Administracja Trumpa przekazała Departamentowi Stanu, aby obciąć 50% funduszy przekazywanych na projekty i działania ONZ, donosi „Foreign Policy.” Nacisk na drastyczne cięcia w funduszach jest spowodowany faktem, iż Biały Dom do czwartku jest zobowiązany, aby przedstawić swoją propozycję budżetu na rok 2018. Oczekuje się w niej przynajmniej 37% cięć wobec Departamentu Stanu oraz Agencji Rozwoju Międzynarodowego.

Nie jest jasne czy plan Trumpa, przygotowany przez OMB (Office of Management and Budget), przedstawia całość planowanych cięć funduszy, które USA przekazuje na rzecz działalności Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sekretarz Stanu Rex Tillerson zaproponował, aby przekazywane środki zmniejszać fazowo. Jeden z medialnych kontaktów, bliski administracji Trumpa, donosi jednak, że Tillerson był skłonny zmienić swoje stanowisko w tej kwestii.

Stany Zjednoczone przekazują rocznie około 10 miliardów dolarów na działalność ONZ. Cięcia tych funduszy odbiją się głównie na kwestii utrzymywania światowego pokoju, programie rozwoju oraz UNICEF, które finansowane są z środków przekazywane przez amerykańskie Biuro do spraw Organizacji Międzynarodowych. Los innych popularnych projektów, takich jak Światowy Program Żywnościowy czy akcje ONZ związane ze wsparciem wobec uchodźców, jest jak na razie mniej jasny z powodu ich finansowania ze środków amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa.

„Foreign Policy” zapowiada, że trzy niezależne źródła potwierdziły nadchodzące cięcia: jedno z nich wspominało o tym, że administracja rozważa obcięcie środków na pomoc humanitarną o 36 procent. Richard Gowan, specjalista ONZ przy Europejskiej Radzie Spraw Zagranicznych, powiedział, że tego typu zmiany mogą wywołać prawdziwy chaos w działalności całej organizacji, jeśli okażą się prawdą.