Topniejący lodowiec Pine Island na Antarktydzie może podnieść poziom wszechoceanu

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Gigantyczny lodowiec Pine Island na Antarktydzie nadal topnieje i proces ten według specjalistów może przynieść sporą kontrybucję wody do oceanu. W rezultacie może dojść do podniesienia globalnego poziomu morza o 1 centymetr, co 20 lat.

 

Sugestie na temat niepokojącej przyszłości Pine Island pochodzą od glacjologa Gaela Duranda z Grenoble Alps University.  Uczony przekonuje, że Pine Island rozpoczął już fazę "nawigacyjną", czyli stał się niezależny od lądolodu i na stałe przeniósł się do oceanu. 

 

Wnioski te oparł na trzech modelach komputerowych zbudowanych przez naukowców prowadzonych przez Duranda. Wytyczyły one prawdopodobną przyszłość lodowca. Wszystkie modele są oparte na badaniu powierzchni, jaką wytyczył lodowiec pod wodą, w miejscu, w którym półka lodowa stykała się z powierzchnią ziemi. 

Pine Island - Foto: NASA/MODIS

W ciągu ostatniej dekady cofnął się on prawie o 10 kilometrów. Najprawdopodobniej słynne spektakularne pęknięcie jakie zaobserwowano w jego obrębie określa właśnie linię jego przemieszczania się.

 

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Nature Climate Change, stwierdzono, że lodowiec jest odpowiedzialny za utratę około 20% pokrywy lodowej Antarktydy Zachodniej.  Średnio, od 1992 r. do 2011 r., tracił co roku 20 miliardów ton lodu, a według Duran, liczba ta może wzrosnąć do 100 miliardów ton lodu rocznie.  Odpowiada to podniesienie poziomu mórz i oceanów, od 3,5 do 10 mm w ciągu najbliższych 20 lat.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Gabriel

No poza tym całym potopem co

No poza tym całym potopem co potem sądzić kiedy czyta się że: Morze Martwe znika,
rzeki tracą wody i stają się rzeczkami ( na porzykład Jordan), na świecie wszystkie aglomeracje miejskie borykają się z dramatycznym brakiem wody wskutek eksploatacji, wysychają dramatycznie żródła wody pitnej i wody głębinowe, poziom wód podskórnych obniża się.
No to co myśleć czytając za dwa dni takie sensacje, że wody z kolei ubywa ?
Przypomnę pomysły, żeby wyrzynać lodowce z biegunów i transportować do miejsc cierpiących na niedostatek wody. Brać teraz i się podzielić wszystkim tym lodowcem.

Portret użytkownika Dr Piotr

Chyba większość "naukofców"

Chyba większość "naukofców" nie bierze pod uwagę prostego faktu, że znaczna część lodowców utworzyła się na wodzie, czyli na niej się unosi, czyli wyparła już tyle wody ile mogła pod swoim ciężarem, czyli topniejąc nie podniesie poziomu oceanu.
Tylko lodowce, które powstały na lądzie topniejąc mogłyby podnieść poziom wody w oceanie.
Kwestią policzenia jest o ile milimetrów czy może centymetrów, bo jakoś nie wydaje mi się, żeby tej wody z roztopów było na tyle, żeby to mogło stanowić jakiś problem.
Trzeba też pamiętać, że część wody z roztopów trafi do obiegu atmosferycznego jako para, a nie tylko i wyłącznie zasili zasoby wodne oceanów, więc trzeba przyjąć w obliczeniach odpowiednią poprawkę na minus.

Portret użytkownika Guebbyn

Wygląda na to że nie

Wygląda na to że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, przy czym niesłusznie wyzywasz ludzi od idiotów. Wyręczę Cię i przytoczę istotny fragment artykułu:
"Uczony przekonuje, że Pine Island rozpoczął już fazę "nawigacyjną", czyli stał się niezależny od lądolodu i na stałe przeniósł się do oceanu."
Wyręczę Cię ponownie i powiem co to oznacza - był częścią lądolodu ale wskutek przemieszczania się stał się od niego niezależny i już nie jest jego częścią. Proste?
Na przyszłość postaraj się zrozumieć to, co komentujesz zanim zaczniesz wyzywać ludzi niesłusznie, kompromitując się sam.

Portret użytkownika Zuraw

Pzwój, że Cię zacytuje w

Pzwój, że Cię zacytuje w stosunku do Twoje wypowiedzi bo pasuje idealnie
"Na przyszłość postaraj się zrozumieć to, co komentujesz zanim zaczniesz wyzywać ludzi niesłusznie, kompromitując się sam"
 
 
 
Przecież własnie o to chodziło. Oddzielił się i sobie pływa, więc jak się rozpuści to wody nie przybędzie.
 
PS -  stwierdzenie że ktos jest idiota w momęcie kiedy mówi idiotyzmy nie jest wyzwiskiem tylko stwierdzeniem.

Portret użytkownika Gabriel

Co to za rachunki ? 1 cm

Co to za rachunki ?
1 cm warstwy wody całego globu odpowiada około 4300 mld ton dodatkowej wody. 70% globu co stanowią oceany odpowiadałoby około 3000 mld ton wody.
Policzmy, ile przez 20 lat musiałoby przybywać dodatkowej wody, żeby taka warstwa 1 cm powstała - 3000/20 = 150 mld ton rocznie i tyle samo ciężaru trzeba by nałożyć rocznie na Antarktydę, żeby się zatapiał. Ale to na marginesie, żeby pokazać szacunki brane z góry i dołu z danych wejściowych i wyników wyjsciowych.
 
Proszę państwa, to co się odrywa i dryfuje na wodzie nie zmienia obiętości cieczy po roztopieniu !
Żadne dryfujące lody nie zmienią poziomu wód, bo co roku dryfują lodowce i już dawno powinny zniknąć lądy idąc takim tokiem myślenia.

Portret użytkownika Dr Piotr

Tylko weź, proszę, pod uwagę,

Tylko weź, proszę, pod uwagę, że ten lodowiec, czyli Twoja "kostka lodu w drinku" już jest w wodzie, czyli w Twojej "szklance z drinkiem", skoro się oderwał i dryfuje, więc już swoim ciężarem wyparł tyle wody, ile był w stanie pod swoim ciężarem.
O podniesieniu poziomu wody w oceanach moglibyśmy mówić, gdyby ten lodowiec zsunął się z lądu do wody, a ten akurat od początku w niej unosił.

Niezależne informacje bez oka w logo europejczycy.info
 

Skomentuj