Tony małży na plażach w okolicy Włodywostoku
Image
W ostatnich kilku dniach informowano, iż tajfun Bolaven dał się we znaki mieszkańcom japońskiej wyspy Okinawa, Półwyspu Koreańskiego, a także mieszkańcom Rosji i Chin. Był to najsilniejszy sztorm tropikalny na Oceanie Spokojnym od 1956 roku. Prędkość wiatru w chwili apogeum osiągnęła 70 metrów na sekundę, a wysokość fal dochodziła nawet 10 metrów.
W Korei Północnej kataklizm pochłonął 48 ofiar. Wielu uważa się tam za zaginionych. Blisko 21,2 tysięcy osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów z powodu powodzi. Kataklizm dotknął 50 tys. hektarów użytków rolnych. Tymczasem w okolicach Władywostoku tajfun, który przetoczył się tam 29 sierpnia 2012r. i osiągnął prędkość 35 metrów na sekundę, spowodował zupełnie inne niespodziewane skutki.
Na plaże u wybrzeży okolic Władywostoku fale wyrzuciły tony mięczaków w muszlach. Na Sharoma brzegi po burzy zapełniła niespotykana dotychczas ilość jadalnych małż tj. spizule, przegrzebki, anadary, ostrygi i inne. Turyści i wczasowicze od kilku dni zbierają darmowe przysmaki. Zalegających żyjątek morskich jest tak wiele, że zepsuły one estetykę nadmorskiego środowiska.
Na skutek masowego wyzdychania tychże w okolicy odczuwalny jest uciążliwy fetor. Mimo to ludzie chodzą z torbami i zbierają morskie wyrzutki. Niektórzy na miejscu gotują i smażą, to co wydaje się smaczne i zjadliwe. Do lokalnych szpitali trafiają masowo ci, którzy nie potrafią odróżnić żywych organizmów od martwych. Zjawisko zaskoczyło wszystkich. W ciągu ostatnich dwudziestu lat bardzo ciężko było, jeśli chodzi o małże, cokolwiek wyłowić w regionie Władywostoku.
- Dodaj komentarz
- 4784 odsłon
smacznego
smacznego