Teoria ewolucji człowieka upadła? Polski naukowiec odkrył ślady ludzi sprzed 5,7 mln lat, które według nauki nie powinny istnieć!

Kategorie: 

Ślady człowieka z Krety w osadach sprzed 5,7 mln lat

Niezwykłego odkrycia dokonał w 2002 r. polski paleontolog, dr Gerard Gierliński, który przebywał na wakacjach na Krecie. W trakcie jednego ze spacerów nad brzegiem morza zauważył niezwykłe ślady, który przypominały ludzkie. Międzynarodowa grupa naukowców zbadała to znalezisko, a wyniki opublikowano w prestiżowym czasopiśmie Proceedings of the Geologists Association.

 

Odkrycie to jest powodem do ponownego rozważenia ogólnie uznawanej teorii pochodzenia człowieka z Afryki. Do połowy XX wieku w kręgach naukowych uznawano, że przodkowe współczesnego człowieka pochodzą z Afryki, a konkretnie z obszaru, który przylega do Wielkich Rowów Afrykańskich, przecinających kontynent z południa na północ.

To właśnie tam, pod koniec ubiegłego stulecia, znaleziono najstarsze pozostałości kości przodków homo sapiens. W 1974 roku w Etiopii znaleziono około 3,8 miliona lat pełny szkielet Australopithecus afarensis, czyli australopiteka, będącego według zwolenników teorii ewolucji, jednym z najstarszych przodków Homo sapiens. 

 

Oficjalna nauka uznaje, że najstarsi przedstawiciele gatunku Homo sapiens pojawili się w wyniku ewolucji około 400-250 tysięcy lat temu. Z biegiem czasu, Homo sapiens rozprzestrzenił się na całym świecie, zastępując istniejące w innych regionach populacje Homo erectus i Homo neanderthalensis, uważanego za rodzaj wczesnej wersji człowieka rozumnego. 

Jednak ślad znaleziony w skamieniałości sprzed 5,7 miliona dodaje argumentów sceptykom wobec teorii afrykańskiej kolebki ludzkości. Według naukowców, odcisk jest bardzo podobny do kształtu ludzkiej stopy, kształt palców, zwłaszcza kciuka, odpowiada rozmiarowi, położeniu i kształtowi ludzkiego palca. Według nich odcisk jest niewątpliwie podobny do ludzkiej stopy.

Podstawowa konkluzja tego znaleziska jest taka, że nasi przodkowie mogli przemierzać południową Europę i Afrykę Wschodnią. Eksperci uważają, że ślady pozostawiono na piaszczystym brzegu lub w delcie rzeki. Wiek skamieniałości określono dzięki analizom jednokomórkowych organizmów, otwornic (łac. Foraminifera) znalezionych wewnątrz skały osadowej. Powstały one w okresie, w którym Morze Śródziemne zostało na krótko wysuszone, co miało miejsce 5,6 milionów lat temu. 

Wiek znaleziska odpowiada okresowi geologicznemu późnego miocenu. Wtedy dzisiejsza pustynia Sahara była pokryta sawanną. Trawiasta roślinność rozciągała się od Afryki Północnej do wschodniej części Morza Śródziemnego. Ponadto trzeba zaznaczyć, że wtedy, kiedy odciśnięto te ślady, Kreta nie była jeszcze oddzielona od kontynentu. Łatwo zatem założyć, że wczesne hominidy mogły się tam dostać ze strony dzisiejszej Europie, albo Afryki i mogły zostawić ślady na wybrzeżu Morza Śródziemnego, które stało się częścią Krety. 

 

W środowisku naukowym zaczęły się pojawiać pytania dlaczego Polacy zwlekali z opublikowaniem tego znaleziska aż 15 lat. Sugerowano, że to czyni całe odkrycie wątpliwym. Jednak prawda jest taka, że na paleoantropologach leży ciężar teorii ewolucji, gdzie główną rolę przypisuje się antropogenezie, czyli stopniowej humanizacji małp.

 

Odkryte ślady "Kreteńczyka" wyraźnie odbiegają od tych oczekiwań. Tak długi okres między odkryciem śladów w wiosce Trakhilos, a publikacją informacji o nich, można tłumaczyć tak, że polscy naukowcy bali się zniszczyć swoje kariery i przygotowywali się do ewentualnego ostracyzmu środowiska naukowego, które nie lubi problematycznych znalezisk.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.7 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Strony

Skomentuj