Teleskop Kosmiczny Hubble ma kolejne problemy. NASA przyznaje, że urządzenie nie działa od 25 października i nie wie do końca, co jest przyczyną najnowszej awarii. Agencja kosmiczna pracuje nad rozwiązaniem usterki z nadzieją, że Hubble będzie mógł jeszcze pracować przynajmniej do rozpoczęcia misji jego następcy - Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.

Pierwsze oznaki problemów wystąpiły już 23 października, gdy pokładowe instrumenty naukowe Teleskopu Kosmicznego Hubble'a wydały kody błędów, wskazujące na utratę określonego komunikatu synchronizacyjnego. Reset instrumentów pomógł, ale tylko na chwilę - 25 października wydane zostały kolejne kody błędów, wskazujące na wielokrotne utraty komunikatów synchronizacyjnych. Efektem tego było automatyczne przejście instrumentów w tryb bezpieczny.

Zespół Hubble'a zajmuje się obecnie analizą obwodów jednostki sterującej, która generuje komunikaty synchronizacji i przekazuje je do instrumentów. NASA chce w jakiś sposób obejść problem np. poprzez wprowadzenie zmian w oprogramowaniu, aby sprawdzić utracone komunikaty i zrekompensować je bez przełączania instrumentów w tryb bezpieczny.

Źródło: NASA

Zespół chce również przywrócić do działania instrument Advanced Camera for Surveys (ACS) i rozpocząć gromadzenie danych naukowych z pomocą tego urządzenia. Ten konkretny instrument napotyka najmniej komplikacji w przypadku utracenia komunikatów.

Na dzień dzisiejszy agencja NASA nie jest pewna, jak bezpiecznie rozwiązać ten problem. Przypomnijmy, że ostatnia usterka pojawiła się w czerwcu 2021 r., ale teleskop ostatecznie naprawiono i wrócił do pracy. Naukowcy mają nadzieję, że Teleskop Kosmiczny Hubble, choć ma już 31 lat, wytrzyma do czasu rozpoczęcia misji najnowszego Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, który już oczekuje w Europejskim Porcie Kosmicznym Kourou w Gujanie Francuskiej. Teleskop ten może zostać wysłany na orbitę jeszcze w tym roku.