Technologia rozpoznawania twarzy w Chinach zastępuje bilety

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Baidu, twórca największej chińskiej wyszukiwarki, dokonało udanego eksperymentu zastępującego tradycyjne bilety. Zostały one zastąpione przez technologię rozpoznawania twarzy.

 

Test przeprowadzono w Vuzhena – parku miejskim, który posiada ponad dziesięć zabytków odwiedzanych przez miliony turystów. Przy wejściu do parku turysta zostaje sfotografowany przez system, który posiada funkcję rozpoznawania twarzy na zdjęciu. Nowe zdjęcie jest porównywane ze zdjęciem z bazy i na tej podstawie system określa, czy dana osoba ma prawo do odwiedzenia wskazanego miejsca.

 

Dokładność rozpoznawania stanowi 99,77%, a czas wykonywania fotografii i jej przetwarzania nieco ponad pół sekundy. Baidu posiada już licencję na technologię rozpoznawania twarzy oraz sprzęt, z którego korzystają władze miasta. Jest to pierwszy przypadek zastosowania owej techniki w takiej skali.

Niektórzy z biznesowych partnerów Baidu rozważają możliwość sprzedaży technologii do platform turystycznych oraz centrów rozrywkowych. Poza tym, możliwe jest także stosowanie technologii rozpoznawania twarzy przez użytkowników prywatnych. Na przykład drzwi domu otworzą się tylko przed jego właścicielem, a wprowadzony kod lub używany klucz okazuje się bezużyteczny. Takie rozwiązanie jest również dogodne dla apartamentów o krótkim terminie wynajmowania.

 

 

Ocena: 

Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

Słyszymy i czytamy o nim

Słyszymy i czytamy o nim często. Zajmują się nim najważniejsi przywódcy polityczni świata. Mówią o nim duchowni, a nawet papież Franciszek. Jednak dziwi fakt, że mało kto rozumie jego naturę. Tymczasem – jak się wyraził jeden z polskich uczonych – jest to koncepcja „prawdopodobnie bardziej niebezpieczna niż wszystkie poprzednie aberracje intelektualne ludzkości”. Skąd się wzięła? Kto był na tyle szalony by ja sformułować i dość silny by skutecznie forsować?Określenie zapisane także w polskiej konstytucji z 1997 r. (art. 5) zrobiło błyskotliwą karierę na arenie międzynarodowej od momentu oficjalnego pojawienia się w dokumentach w latach 80. Warto wspomnieć, że kwestia wejścia Polski na tzw. ścieżkę zrównoważonego rozwoju była konsultowana już podczas obrad „okrągłego stołu”. Nic dziwnego, bo to nowa metamorfoza socjalizmu. Źródeł tej doktryny należy szukać w myśli neomarksistów.http://www.pch24.pl/zrownowazony-rozwoj---walka-z-rakiem--ktorym-jest----czlowiek,47539,i.html#ixzz4QiiJe1A7

Przez 25 lat działania Fundacji im. Stefana Batorego założonej przez Georga Sorosa nikt skutecznie nie przeciwstawił się działalności ośrodka, który jednoznacznie przyczynia się do osłabienia pozycji naszego kraju. Dlaczego? Bacznie obserwuję jego aktywność i uważam, że ta organizacja jest w dużej mierze odpowiedzialna za to, co można śmiało nazwać piekłem nienawiści – za radykalne antagonizowanie Polaków. Stopień agresji, które reprezentują dzisiaj dwa przeciwstawne obozy napuszczanych na siebie naszych rodaków, sięgnął zenitu. Już tylko krok, aby złapać za broń. http://www.pch24.pl/soros-i-niezwyciezeni,47532,i.html#ixzz4QiiU5Hum

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Zenek ;)

A "barany same dają się

A "barany same dają się znakować".....

ciekawe co się "stanie" jak "drzwi" stwierdzą iż tej twarzy już nie uznają za włąściciela..... a wszelkie dokumenty "WŁASNOŚCI" będą w środku.....  ojojoj będzie wtedy, ojojoj....... i ryk do nieba iz OSZUKALI.....

 

 

Skomentuj