Szwedzki rząd próbuje zakazać pewnych run z nordyckiego alfabetu oraz tradycyjnych skandynawskich symboli. Oficjalnym powodem jest to, że naziści wykorzystali niektóre z symboli podczas drugiej wojny światowej.

Pomysłodawcą inicjatywy rzekomo jest socjaldemokratyczny minister sprawiedliwości Morgan Johansson. Plan zakłada, że noszenie symboli i biżuterii staronordyckiej mogą być traktowane jako podżeganie do nienawiści. Obejmuje to m. in. Mjolnir – młot nordyckiego boga Thora, czy Valknut – węzeł poległych.

Runy te mają ponad 1200 lat i nie mają absolutnie nic wspólnego z nazizmem. Dla wielu Szwedów runy stanowią ważną część religii rodzimowierczej – Ásatrú, a dla innych mają znaczenie historyczne.

W Szwecji każdy rodzaj ucisku przeciwko religii jest zakazany, co oznacza, że ​​nowa ustawa jest niezgodna z prawem szwedzkim. Niemniej jednak rząd próbuje teraz zakazać przedchrześcijańskiego dziedzictwa, religii, kultury i sztuki.

Zakazanie run, ponieważ były używane przez nazistów, przypomina zakazanie chrześcijańskiego krzyża, ponieważ był używany przez Ku Klux Klan lub zakazanie arabskich liter używanych przez żołnierzy ISIS lub Al-Kaidy.

Oburzenie wyznawców religii Ásatrú i osób zainteresowanych kulturą staronordycką jest ogromne, ponieważ nowa ustawa może w dużym stopniu ograniczyć ich prawa. Obecnie zbierane są podpisy w petycji przeciwko nowemu rozporządzeniu. 24 maja, przed budynkiem parlamentu w Sztokholmie odbyła się manifestacja w proteście przeciwko propozycji.

Zainteresowanie tradycjami staronordyjskimi znacznie wzrosło w ostatnim czasie, zarówno w Szwecji, jak i za granicą. Obejmuje ono seriale telewizyjne, takie jak Wikingowie, Ostatnie Królestwo, czy Gra o Tron.