Niedawno ujawnione materiały ze śledztwa prowadzonego w 2015 roku przez dwie konserwatywne organizacje, Liberty Counsel i Center for Medical Progress (CMP), rzucają nowe światło na rolę Kamali Harris w kontrowersyjnej sprawie dotyczącej Planned Parenthood. Sprawa ta, która od lat budzi skrajne emocje, dotyczy zarzutów o sprzedaż organów dzieci pochodzących z późnych aborcji, co miało miejsce w klinikach prowadzonych przez Planned Parenthood.

W 2015 roku CMP przeprowadziło undercoverowe śledztwo, które zaowocowało nagraniami ukazującymi pracowników Planned Parenthood rozmawiających o handlu organami abortowanych płodów. Śledztwo to wywołało burzę medialną, a nagrania wywołały oburzenie wśród konserwatystów i organizacji pro-life. Jednak zamiast prowadzić dochodzenie w sprawie potencjalnych przestępstw związanych z handlem organami, Kamala Harris, pełniąca wówczas funkcję prokuratora generalnego Kalifornii, podjęła działania mające na celu ściganie twórców tych nagrań, co wielu uznało za próbę ochrony Planned Parenthood.

Harris, która była w trakcie kampanii do Senatu USA i miała silne poparcie ze strony Planned Parenthood, zleciła przeszukanie domu Davida Daleidena, założyciela CMP. W wyniku tej akcji agenci Departamentu Sprawiedliwości Kalifornii skonfiskowali m.in. sprzęt do nagrywania oraz nośniki danych zawierające materiały zebrane podczas śledztwa. Wielu komentatorów, w tym prawnicy związani z CMP, uznało te działania za próbę zamknięcia ust osobom krytykującym przemysł aborcyjny i ich powiązania z handlem organami.

Wśród ujawnionych materiałów znalazły się również e-maile ukazujące, że Harris spotkała się z przedstawicielami Planned Parenthood na krótko przed przeszukaniem domu Daleidena. Te spotkania, jak twierdzą krytycy, miały na celu skoordynowanie działań zmierzających do ukrycia kompromitujących materiałów i ochrony organizacji przed prawnymi konsekwencjami.

Pomimo licznych prób podważenia wiarygodności nagrań CMP, w tym oskarżeń o ich rzekome zmanipulowanie, sprawa handlu organami pozostała otwarta i budziła kontrowersje przez wiele lat. W międzyczasie Harris była wielokrotnie krytykowana za swoje działania jako prokurator generalny, które, zdaniem przeciwników, były motywowane politycznie i miały na celu ochronę potężnych interesów związanych z przemysłem aborcyjnym.

Ostatecznie, sprawa nabrała ponownie rozgłosu, gdy materiały te zostały włączone do federalnego rejestru kongresowego podczas przesłuchania zorganizowanego przez reprezentantkę Marjorie Taylor Greene w 2024 roku. Wideo, które przez lata było zablokowane sądownie, zostało ostatecznie ujawnione, wywołując nową falę krytyki pod adresem Harris i jej działań.

Sprawa ta, choć dotyczy wydarzeń sprzed niemal dekady, pozostaje niezwykle aktualna i wciąż budzi silne emocje. Jest także przypomnieniem o złożoności i kontrowersyjności debaty na temat aborcji oraz roli, jaką odgrywają w niej politycy na najwyższych szczeblach władzy.