Szkocja może przeprowadzić drugie referendum w 2018 roku

Kategorie: 

Źródło: Internet

Coraz więcej wskazuje na to, że odbędzie się drugie szkockie referendum niepodległościowe. Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon powiedziała, że głosowanie w sprawie wyjścia ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii może odbyć się w 2018 roku.

 

Gdy okazało się, że Wielka Brytania chce opuścić Unię Europejską, władze Szkocji uznały, iż drugie referendum niepodległościowe będzie konieczne. Mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa na ogół zagłosowali za tzw. Brexitem (52% głosowało "za", 48% było przeciw), lecz większość Szkotów (62%) nie poparło wyjścia z UE.

Wyniki w poszczególnych państwach nie zostały potraktowane indywidualnie a Wielka Brytania jako całość i tak ma opuścić struktury unijne. Szkocja uznała, że jest to niesprawiedliwe, ponieważ zostanie wydalona z Unii wbrew jej woli. Próbowano negocjować aby kraj mógł pozostać w UK i UE jednocześnie, lecz wygląda na to, że jest to niemożliwe do osiągnięcia.

 

W związku z tym coraz więcej mówi się o zorganizowaniu drugiego referendum. Nicola Sturgeon będzie oczekiwać aż Londyn uruchomi Artykuł 50, który rozpocznie proces wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, ale głosowanie ma odbyć się zanim kraj faktycznie opuści Unię. Istnieje możliwość, że referendum odbędzie się na jesień w 2018 roku. Przed Szkocją jeszcze bardzo długa droga - po uzyskaniu niepodległości będzie trzeba ponownie złożyć wniosek o przystąpienie do Unii Europejskiej.

 

Ocena: 

Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Pilgrim

Aby w ogóle odbyło się drugie

Aby w ogóle odbyło się drugie referendum w Szkocji niezbędna jest zgoda Parlamentu brytyjskiego, dopiero wówczas można wyznaczać daty. W chwili obecnej wątpliwym jest aby Parlament taką zgodę wydał, jedynie nieliczni laburzyści popierają ten projekt, a i wśród nich są podziały ze względu na politykę Corbyna, którego pozycja staje coraz bardziej pod znakiem zapytania.

Do myślenia potrzebny jest mózg, nie mówiąc już o człowieku...

Portret użytkownika Pilgrim

Nicola Sturgeon jest First

Nicola Sturgeon jest First Minister of Scotland (Pierwszym Ministrem Szkocji). Nie może być premierem PM (Prime Minister) z tej prostej przyczyny, że Szkocja nie jest niezależnym państwem, a częścią Zjednoczonego Królestwa, które posiada jednego PM (Prime Ministra) w chwili obecnej Theresę May. Prime oznacza główny, naczelny. First - pierwszy i są to kompletnie odmienne funkcje struktury państwowej Zjednoczonego Królestwa.

https://en.wikipedia.org/wiki/Nicola_Sturgeon

Do myślenia potrzebny jest mózg, nie mówiąc już o człowieku...

Portret użytkownika inzynier magister

Musimy z Węgrami tworzyć

Musimy z Węgrami tworzyć silną grupę wyszechradzką Słowian ! Do tej grupy należy dookoptować i innych Slowian jak będą chcieć ! Już niedlugo może się zacząć wojna domowa w UE dlatego trzeba być przygotowanym na islamsko enwuowską rewolucję ! "Premier Węgier, Viktor Orban po zakończeniu unijnego szczytu oświadczył, że nie mógł dotrzymać obietnicy danej Jarosławowi Kaczyńskiemu w sprawie odmowy poparcia dla Donalda Tuska. – Informowałem o tym w liście premier Beatę Szydło – oświadczył.Przedstawiciele polskiego rządu, a także prezes PiS, Jarosław Kaczyński, nie ukrywali, że poparcie niektórych krajów dla kolejnej kadencji Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej, mocno ich zaskoczyło. Jednym z takich „zawodów” miał być szef węgierskiego rządu, Viktor Orban, z którym Kaczyński w ostatnich miesiącach był w bardzo dobrych relacjach.Orban wyjaśnił jednak na konferencji prasowej, dlaczego poparł kandydaturę Tuska, zdradzając przy tym, iż faktycznie obiecał Kaczyńskiemu, że odmówi poparcia byłemu liderowi PO.Węgierski premier wyjaśnił, że polityka w Unii Europejskiej opiera się na powiązaniach partyjnych. To dlatego on, jako lider Fideszu, musiał poprzeć Donalda Tuska. Fidesz bowiem należy do tej frakcji w Parlamencie Europejskim, której kandydatem był Tusk. Mowa o Europejskiej Partii Ludowej (EPP).Orban tłumaczył, że obiecał Kaczyńskiemu poparcie dla innego członka EPP, Jacka Saryusz-Wolskiego, ale gdy rozpoczynał się unijny szczyt, polityk ten nie należał już do tej frakcji. Został z niej bowiem usunięty z chwilą, gdy stał się oficjalnym kandydatem Polski na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Premier Węgier przyznał również, iż wysłał w tej sprawie specjalny list do szefowej polskiego rządu, w którym wyjaśnił całą sprawę.Orban stwierdził także, że wydarzenia, do których doszło podczas szczytu (osamotnienie Polski w sprzeciwie wobec kandydatury Donalda Tuska na szefa RE), nie ma wpływu na dwustronne relacje Budapeszt-Warszawa. – Obecna decyzja nie wpływa na polsko-węgierski sojusz, nadal twardo będziemy stać u boku Polski w każdej sprawie, w której Polskę dotykają niesłuszne ataki, a takich nie brakuje w Unii Europejskiej – przyznał. – Nasz szacunek dla Polaków i przyjacielskie uczucia wobec prezesa Kaczyńskiego pozostają niezmienne – dodał węgierski premier. http://www.pch24.pl/orban--jaroslawie--nie-moglem-dotrzymac-obietnicy-w-sprawie-tuska,50099,i.html#ixzz4b14cDlUY

Musimy się modlić za Trumpa, Orbana i Kaczyńskiego bo bez nich nastąpił by natychmiast wielki ucisk który jest w Apokalipsie św. Jana ! Cała armia enwuowska czeka tylko by tych trzech skasować... Cala nadzieja w Jezusie Miłosiernym, Maryi Dziewicy i Duchu Świętym

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj