Kategorie:
Źródło: 123rf.com
Media nieustannie przekonują nas, że Unia Europejska, Niemcy i USA są w konflikcie z Rosją, co widać na przykładzie wojny na Ukrainie czy w Syrii. Coś co wskazywałoby raczej na początek trzeciej wojny światowej może być w rzeczywistości przedstawieniem dla ludzi, którzy niczym małe dzieci myślą, że to co dzieje się na scenie dzieje się naprawdę.
Działania zbrojne na Ukrainie i w Syrii są dość podobne do siebie. Odkąd u naszego wschodniego sąsiada zainstalowano nowe władze, Rosja wspiera tamtejszych rebeliantów a po stronie nowego rządu stoi Unia Europejska i Stany Zjednoczone. W Syrii natomiast mamy odwróconą sytuację - USA, wraz z Arabią Saudyjską, Turcją i Izraelem popierają tamtejszych bojówkarzy a Rosja bezpośrednio wspiera armię rządową.
Mimo tej całej nienawiści między Rosją a USA i UE, jaką to prezentują nam media, w tle podejmowane są pewne decyzje które wskazują raczej na to, że mocarstwa te nie rywalizują, a współpracują ze sobą. Rosyjskie i amerykańskie władze powiadomiły, że prawdopodobnie jeszcze w ten weekend będą dyskutować nad bezpiecznym bombardowaniem Syrii. Chodzi o to aby nie dopuścić do sytuacji w której myśliwce obu państw mogłyby zderzyć się ze sobą, lub nawet wzajemnie się zaatakować.
W chwili obecnej najpotężniejsze państwa na świecie angażują się w wojnę z samozwańczym Państwem Islamskim - wszystko to odbywa się na terytorium jednego kraju. Lecz teraz, gdy Unia Europejska ma już wystarczające powody aby stworzyć jedną europejską armię i przekształcić się w Stany Zjednoczone Europy a inne kraje mogą bez obaw zwiększyć kontrolę nad swoimi obywatelami - tym powodem jest terroryzm - ISIS nie jest już potrzebne.
Bezmyślni ludzie w obawie przed uzbrojonymi islamistami oddadzą resztki swojej prywatności i zgodzą się na wszystko aby dobre władze, które same stworzyły problem, mogły teraz wdrożyć rozwiązanie. Premier Izraela Benjamin Netanjahu wiele razu powtarzał, że jego kraj ma prawo do obrony przed terrorystami, a przy okazji zaostrza prawo, więc dlaczego inni nie mieliby korzystać z tej samej metody?
Podczas gdy świat bombarduje Syrię, sytuacja w Europie, w tym również wokół Ukrainy, zaczyna się zmieniać. Wskazują na to słowa szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, który oświadczył niedawno że Stany Zjednoczone nie mogą dyktować jakie UE ma mieć relacje z Rosją. Stwierdzenie iż "musimy postarać się o bardziej pożyteczne relacje z Rosją" wywołało niemałe zamieszanie.
W zeszłym miesiącu podpisano porozumienie w ramach projektu Nord Stream 2 - budowa dwóch kolejnych gazociągów na Morzu Bałtyckim pozwoli dostarczać gaz ziemny z Rosji do Niemiec. Daje to raczej do zrozumienia, że konflikt na linii Zachód-Rosja jest kreowany wyłącznie przed media. Tymczasem Polska jest nienawidzona ze wszystkich stron. Nieustannie mówi się o "polskich obozach zagłady", polskojęzyczne władze szczekają tak jak każe UE przez co stosunki Polski z Rosją są w bardzo złym stanie, na Ukrainie mamy banderowców którzy nienawidzą Polaków, natomiast Rosjanie i Niemcy dogadują się w sprawie Nord Stream 2, który zagraża interesom zarówno Polski, jak i Ukrainy. Istnieje bowiem możliwość zamknięcia gazociągu Jamalskiego, który biegnie przez nasz kraj.
Źródła:
http://www.bbc.com/news/world-middle-east-34494856
http://www.dw.com/en/juncker-says-eu-needs-a-better-attitude-towards-russia/a-18771449
http://www.reuters.com/article/2015/09/04/russia-forum-nord-stream-idUSL5N11A0G420150904
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
"Jedną formą dyktatury jest bycie w celi więziennej
kiedy możesz zobaczyć kraty i je dotknąć.
Drugim rodzajem jest siedzenie w celi więziennej
kiedy nie potrafisz zobaczyć krat, bo myślisz, że jesteś wolny..."
Zapraszam na moj blog:
http://systemwkryzysie.blox.pl
Strony
Skomentuj