Stosunki między Izraelem a Syrią od dawna były fatalne – zwłaszcza w ostatnich latach wojny domowej. Jednak sytuacja zaczyna ulegać istotnej zmianie. Syria wyraźnie wzmocniła się i zaczęła zagrażać Izraelowi.

Władze w Damaszku wprowadzą nowe zasady użycia siły wojskowej, które sprowadzają się do jednej podstawowej zasady – oko za oko, ząb za ząb. Reguły te dotyczą Izraela i jego agresywnych działań militarnych, które dotychczas pozostawały bez konsekwencji.

Gdy Rosja straciła w tym roku swój samolot zwiadowczy Ił-20 wraz z 15 członkami załogi podczas izraelskiej agresji na Syrię, podjęto decyzję o wznowieniu dostawy systemów przeciwlotniczych S-300. Nowa broń już znalazła się na wyposażeniu syryjskiej armii, a to oznacza, że izraelskie samoloty wojskowe podczas kolejnych nalotów będą narażone na odpowiedź obrony przeciwlotniczej.

Nastawienie Rosji względem Izraela uległo zmianie, co widać na przykładzie nowych zasad użycia siły. Syria, jeśli zostanie zaatakowana, otrzyma zielone światło do kontrataku. Zgodnie z nowymi regułami, Syria odpowie Izraelowi atakiem o takim samym charakterze, uderzając w lotnisko lub bazę wojskową. Władze prawdopodobnie nie zatwierdziłyby tej strategii bez zgody Rosji.

Jakiekolwiek wymiany ognia mogą zapoczątkować otwartą wojnę. Izrael od dawna utrzymuje, że ma prawo bronić się przed przeciwnikami, Iranem i Hezbollahem, nawet jeśli wróg znajduje się na terenie innych państw. Teraz Syria przyjęła identyczną strategię, więc albo zapanuje pokój, albo będzie wojna.