Na świecie dojrzewa nowy globalny konflikt zbrojny

Kategorie: 

źródło: dreamstime.com

To jest już chyba widoczne gołym okiem, że nadciąga kolejny globalny konflikt zbrojny. Pozostaje mieć nadzieję, że wojenna zawierucha tym razem nie dotrze do Polski. Jednak, gdy przeanalizujemy to, co dzieje się na Ziemi i to jak wiele podobieństw istnieje między sytuacją w 1939 roku a tą z roku 2012 może być to klasyczna powtórka z historii.

Różnica polega na tym, że punkt zapalny przeniósł się teraz na Bliski Wschód. Trudno powiedzieć, kto teraz odgrywa rolę Hitlera, ale ewidentnie na horyzoncie rysuje się "blitzkrieg" w Iranie. To może być zapalnikiem dużego konfliktu. Podobnie jak pod koniec lat trzydziestych ubiegłego wieku tak i teraz rysuje nam się front na Pacyfiku, gdzie tradycyjnie dochodzi do eskalacji odwiecznych napięć między Japonią a Chinami.

 

Europie zagraża rewolucja islamska a Polsce realnie zagraża Rosja, która wchodzi w otwarty konflikt z NATO w Syrii, co może się bardzo źle skończyć dla naszego kraju. Większość rozmów na ten temat, jakie nieśmiało prowadzą Polacy sprowadza się do wiary w gwarancje NATO dla naszego kraju. Jakże to przypomina nasze nic nie warte gwarancje Francji i Wielkiej Brytanii, które w 1939 roku miały nam zapewnić nietykalność naszych granic. Jak się to skończyło wszyscy wiemy, tym bardziej zastanawia, że podążamy dokładnie taką samą drogą.

 

Znany amerykański polityk, Zbigniew Brzeziński, powiedział wyraźnie, że pomoc zbrojna napadniętemu członkowi paktu NATO zależy od "natężenia presji międzynarodowej opinii publicznej". Drugi strateg amerykański George Friedman radzi nam w wywiadzie dla Rzeczpospolitej, że Polska powinna się zbroić jak Izrael, bo nasza pozycja między Niemcami i Rosja prowadzi do kłopotów. Według niego Polska musi być w stanie obronić się sama przez przynajmniej trzy miesiące. Analizy naszych wojskowych wskazują, że gdyby nas zaatakowała Białoruś to czołgi Łukaszenki znalazłyby się na przedmieściach Warszawy w 36 godzin, mówił o tym śp. generał Petelicki.

 

Polacy często powtarzają głupoty z niemieckiej propagandy jakoby polscy żołnierze w 1939 roku ruszyli na ich czołgi z szablami. W rzeczywistości polska armia była wtedy w trakcie procesu unowocześnienia, który odmieniłby jej oblicze do połowy lat czterdziestych. Dlatego Hitler atakował kiedy miał jeszcze przewagę w jednostkach pancernych. Gdyby II RP zdołała wyprodukować odpowiednio dużo czołgów 7TP i 14TP to kampania wrześniowa wyglądałaby inaczej. Niestety aktualnie armia polska jest w trakcie demontażu. Nasz potencjał obronny jest właściwie szczątkowy a dziesięciolecia prania mózgu młodym pokoleniom powoduje, że dzisiaj nie ma, co liczyć na patriotyczne zrywy Polaków nauczonych przecież, że Polskość to coś wstydliwego i złego, o co nie warto zabiegać i walczyć.

 

W tej chwili państwo NATO, Turcja, prowadzi operację wojskową na terytorium Syrii. To bardzo przypomina sytuację z września 1939 roku, gdy najpierw dochodzi do prowokacji gliwickiej a potem "obrony"  ze strony nazistowskich Niemiec w postaci bombardowań. Teraz tylko krok do realizacji operacji lądowej, na co turecki parlament już wyraził zgodę. Na razie trwa etap tak zwanego przygotowania artyleryjskiego, a potem zwykle następuje inwazja.

 

Rosjanie straszą niewyobrażalnymi konsekwencjami gdyby NATO zaczęło operację w Syrii. Do tego coraz aktywniej zachowują się Chiny, których rosnąca potęga zmusza USA do przeniesienia punktu zainteresowania na region Pacyfiku. Bliski Wschód oraz Azja to obszary o największym potencjale wybuchu wojny o regionalnym zasięgu. Jednak nasza przynależność do sojuszu północnoatlantyckiego wystawia nas też na strzał ze strony Rosji, kto wie czy nie z pomocą Białorusi. Czas się chyba ocknąć, bo historia lubi się powtarzać i widać wszelkie symptomy, że właśnie wszystko wraca do punktu, kiedy nastąpi następna data graniczna ludzkości.

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika max37

CZY TO ROSJA CZY USA CZY

CZY TO ROSJA CZY USA CZY CHINOLE TO I TAK JEDEN PIERON.WSZYSCY UCZESTNICZĄ W SEKCIARSKIEJ BANDZIE ILUMINATÓW I ROZGRYWAJA TEMAT NWO.NIE SLUCHAJCIE NIKOGO Z PSEŁDO ZNAWCÓW POLITYKI BO NAWET TE DURNIE NIE ZNAJĄ PRAWDY A WOJNA I TAK WYBUCHNIE NAWET NA SIŁE ŻYDOSTWO JUŻ O TO ZADBA WIĘC LEPIEJ NIECH SIE Z KRAJU NASZEGO WYNOSZĄ JAK NAJDALEJ CHOĆ PAN MINISTER ZDROJEWSKI W WENECJI ZAPRASZAŁ ŻYDÓW DO OSIEDLANIA SIE W NASZYM KRAJU HM...CO ZA ŁEB I W CZYJM IMIENIU TO POWIEDZIAŁ,POLAKÓW? WIDAC JAK TRAKTUJE NASZ KRAJ JAK PRYWATNY FOLWARK..

Portret użytkownika 85r

Przecież polski niema,

Przecież polski niema, jesteśmy pod okupacją żydowską. Jak to coś w sejmie to polacy patrioci to ja jestem księdzem. Nie ważne czy rządzi PO czy PIS, to nie są polskie rządy. Bo który rząd by zezwolił na jawne trucie swoich obywateli szczepionkami , żywnością gmo czy opryskami chemicznymi.To samo się tyczy usa i reszty zachodu i wschodu. Tu macie cała prawdę podaną na tależu, nic tylko jeść: stopsyjonizmowi.wordpress.com

Portret użytkownika janusz

Jesteśmy w takiej sytuacji że

Jesteśmy w takiej sytuacji że nie za bardzo wiadomo z kim trzymać.Sami słabi militarnie nie za bardzo mamy szanse w starciu z kimkolwiek.Gdyby rozpętała się zawierucha wojenna to na prawdę potrzeba było by prawdziwego męża stanu który by potrafił uchronić nasz kraj przed kolejnym zaborem,a i to mogło by się zdać na nic.Wewnętrzne niesnaski międzypartyjne i dzielenie społeczeństwa też nie służą interesom naszego kraju.Po raz koleiny może się okazać że obudzimy się kiedy będzie już za póżno.Pozdrawiam.

Portret użytkownika navajo88

I ta teoria zdaje się

I ta teoria zdaje się potwierdzać , ale jak na razie tylko potwierdzać bo jak by co to jeszcze jest w miarę spokojnie , a co do rosji to admin może mieś rację i nie wykluczam takiego rozwiązania ,,,, a ja także uważam że jeżeli nasz kraj zostanie zaatakowany to przez dwa państwa ,Niemcy i Rosję i to chyba będzie ostateczny cios ktury zawarzy na naszym losie na bardzo dłógo ,jeżeli nie na zawsze .Przykre to że my polacy tylko potrafimy się zjednoczyć jak inni kopią nas w dupę , a i to nie zawsze czego jest choćby przykład II Wojny światowej .J.M.H

Portret użytkownika Roobaczkowa

88! Ja zdecydowanie bardziej

88! Ja zdecydowanie bardziej obawiam się Rosji. Czytając tutaj posty młodszych użytkowników mam wrażenie, że Polacy zbytnio lekceważą niebezpieczeństwo płynące ze strony tego państwa. Odkąd jesteśmy w NATO poczuliśmy się zbyt bezpiecznie. Nie widzimy zależności między angażowaniem się naszego państwa w wojenki prowadzone daleko poza granicami naszego kraju, a naszym wewnętrznym bezpieczeństwem. W razie otwartego konfliktu Rosji z NATO teren Polski może być profilaktycznie zniszczony w pierwszej kolejności. O Niemcy się nie boję. Jesteśmy zbyt mocno powiązani gospodarczo czy oraz w obrębie paktu, by się siebie nawzajem obawiać. W okresie zimnej wojny ZSRR miała plany zakładające, by w razie wojny z zachodem zniszczyć atomówkami terytorium naszego kraju, by powstała bariera nie do przebycia między wojskami. Bardzo bym się zdziwiła gdyby takie plany dzisiaj nie istniały. A ile razy w ostatnich latach rosyjscy wojskowi wysokiej rangi (w związku z planami budowy tarczy antyrakietową, która Rosji w  żaden sposób nie zagraża) straszyli nas nakierowaniem rakiet z nuklearnymi ładunkami na nasz kraj. Nawet gdy sytuacja jest względnie stabilna pozwalali sobie na takie beszczelne zastraszanie. Polska zbyt mocno się angażuje zewnętrznie. Historia już pokazała, że na wojnach najlepiej wychodzą kraje neutralne takie jak np. Szwajcaria.

Portret użytkownika gregor ju

na 100% nie przez niemcy  o

na 100% nie przez niemcy  o tym zapomnij mieszkam juz ponad 22 lata i nie znasz sytuacjii tutaj i napiecia sa wieksze jesli chodzi o muzulmanow a nie polakow rosjan czy innych serio nie wiem skad wam sie takie glupie informacje biora .

ateista   prosze nie wciskac tematow religijnych bo to sa glupoty ok !!!
"Wer mit den großen Hunden pissen will , muß auch das Bein so hoch kriegen"!!!
ɟdoʞ
ɯǝp
ɟnɐ
ʇɥǝʇs
ʇlǝʍ
ǝuıǝɯ

Portret użytkownika długi

Pewnie mieszkasz na terenie

Pewnie mieszkasz na terenie dawnego RFN. Jeśli tak, to w 100% się z Tobą zgadzam, aczkolwiek byłbym ostrożny ze stwierdzeniem; "Niemcy na pewno nie". Co innego wschodnie landy, czyli teren dawnej NRD, a zwłaszcza Brandenburgia i Pomorze Przednie, gdzie w dalszym ciągu niechęć, czy wręcz nienawisć do Polaków jest dość powszechna. Nieobliczalna jest Saksonia, gdzie teoretycznie wszystko jest możliwe. Faktem jest, że napięcia między Niemcami a muzułmanami, zwłaszcza mniejszością turecką są dość istotne, bo Turcy tworzą swój krąg i często jest tak, że Turek, który mieszka kilkanaście lat w Niemczech zna język niemiecki gorzej od Polaka, czy Czecha, którzy dopiero co przyjechali. To, jak mówisz, może być realną bombą z opóźnionym zapłonem. Jednak mieszkając 22 lata w Niemczech pewnie doskonale wiesz, że Niemcy bardzo nie lubią, gdy ktoś chce im zarzucić chęć zwiększania dominacji (co teraz się dzieje) i bardzo szybko zaczynaja widzieć w innych wroga. Tak jest teraz z Grekami, których Niemcy zaczynają coraz bardziej nie lubieć. Tak samo mogą zacząć zachowywać się wobec nas, gdy u nas nastanie rząd, który przestanie wykonywać polecenia z Niemiec i nie zechce być podatnym do kierowania z Berlina. A od niechęci do konfliku między nami, jak pewnie wiesz z historii, droga już nie jest tak daleka.

Portret użytkownika długi

Bardzo trafne spostrzeżenia.

Bardzo trafne spostrzeżenia. Mam jednak duże obawy jeśli chodzi o te zjednoczenie, o którym mówiłeś. Teraz, jak czytasz opiniotwórcze media, to każdy, kto opowiada się za polskością, mówi o patriotyzmie, o dbaniu o tradyzje, historię uznawany jest przez nie za głupawego oszołoma, który w dobie tzw. "błogostanu UE" jest przestarzałą fanaberią. Minimalizuje się bohaterstwo wcześniejszych pokoleń, próbuje się manipulować hisotorią. Przykład? Pierwszy z brzegu: chodzi o dywersję niemiecką w Bydgoszczy 03.09.1939 roku. Dzisiaj nie mówi się już o bohaterskich obrońcach miasta, dzięki którym Wojsko Polskie mogło opuścić Bydgoszcz. Dzisiaj najważniejsze dla opinii publicznej jest to ile samosądów wykoanano w Bydgoszczy na Niemcach. Drugi przykład: Westerplatte. W mediach nie jest ważna niesamowita bohaterska obrona składnicy (cenili ją nawet Niemcy), ale media upajają się tym; kiedy mjr Sucharski zaczął mieć depresję, czy po pierwszym wystrzale ze Schlezwika, czy może po dziesiątym, czy zwariował, czy nie? Zresztą te przemilczenia i szukanie dziury w całym nie dotyczy tylko czasów drugiej wojny, ale wielu konfliktów, gdzie Polacy brani byli za wzór bohaterstwa. Faktem jest, że nie wszystko i nie wszędzie było w porządku, ale na szukaniu taniej sensacji patriotyzmu i zjednoczenia się nie zrobi. Dlatego twoje obawy dotyczące zdolności naszego zjednoczenia teraz uważam w pełni za uzasadnione, a demontaż naszej armii w wykonaniu rządzącego duetu PO-PSL jest wręcz karygodny.

Strony

Skomentuj