Wczoraj stało się to, na co wszyscy czekali od kilku tygodni. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. Oznacza to, że istnieją ogniska zakażeń koronawirusem na więcej niż jednym kontynencie. Do Azji doszła Europa, gdzie ostatnio sytuacja robi się coraz gorsza. 

Gdy trwa pandemia reaguje się nieco inaczej. Na przykład dozwolone jest stosowanie niesprawdzonych szczepionek. Wszystko jest traktowane jako działania w wyższej konieczności a celem głównym jest opanowanie rozprzestrzeniania się zakażenia. Może dojść do objęciem kwarantanną kolejnych krajów, zwłaszcza europejskich. 

Na skutek trwającej pandemii Donald Trump wprowadza 30 dni zakazu podróży z Europy do USA motywując to tym, że na skutek lekkomyślności krajów europejskich, które nie zamknęły na czas ruchu lotniczego z Chinami, doszło do powstania wielu nowych ognisk zakaźnych w Europie. Argumentował, że niemal wszystkie przypadki zakażenia koronawirusem w USA spowodowali ludzie podróżujący z krajów UE. 

Tymczasem Chiny poinformowały, że u nich szczyt epidemii już minął i przypadków jest coraz mniej z dnia na dzień. Nie wiadomo jednak czy to propaganda czy prawda. Można zakładać, że Chińczycy zrobią obecnie wszystko, aby uruchomić spowrotem fabryki i rozpocząć na nowo handel ze światem. 

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 może spowodować chęć lokalnego odtworzenia łańcuchów dostaw komponentów i towarów. Chińczycy zapewne chcą tego uniknąć, a sposobem na to może być przekonywanie, że epidemia została opanowana.