Susza w Polsce - rzeki notują najniższe poziomy w historii pomiarów

Kategorie: 

Źródło: twitter

Trwająca obecnie fala upałów spotęgowała problem z suszą w naszym kraju. Dotyka to nie tylko rolnictwo, ale zaczyna wpływać na ciągłość dostaw energii elektrycznej.

 

Susza występuje w Polsce praktycznie co roku, ale tym razem jest szczególnie dolegliwa ze względu na wyjątkowo ciepłą aurę, która potęguje jej skutki. Upały trwają już kilkanaście dni i ich końca nie widać. Na skutek pogody gwałtownie wysychają rzeki.

Wisła, największa polska rzeka, stała się niemal rekordowo płytka. Na wodowskazie odczytano tylko 58 centymetrów. Rzekę można przejść w bród. Osiągnięto zatem najniższy poziom od 197 lat. Na dodatek upały potrwają przynajmniej do końca sierpnia więc nie widać w tej chwili szans na poprawę sytuacji w zakresie bezpieczeństwa hydrologicznego.

 

Bezpośrednim skutkiem upałów i niskiego stanu wód są też problemy polskiego systemu energetycznego. W Polsce, tak jak za PRL ogłoszono 20 stopień zasilana. Ostatnio z czymś takim nasz kraj miał do czynienia za rządów poprzednich komunistów. Przyczyną wyłączeń prądu nie jest jednak tragiczny stan polskiej sieci przesyłowej, ale raczej niemożliwość ochłodzenia bloków energetycznych w odpowiednim zakresie temperaturowym.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika VIN

wytłumacznie jest proste to

wytłumacznie jest proste to nie winna temperatur w sierpniu bo w 2 tygodnie powyżej 30 c jest nie możliwe do doprowadznie takiego stanu.
 
głowne przyczyny 
1. Najpoważniejszy brak opadów sniegu od kilkulat w polsce przez co brak zasilania rzek z gór wiosną. 
tak naprawde susza zaczełą się kilka lat temu w polsce tylko w tv tego nie mówili teraz zwalają na tydzień upałów.
 
2. brak inwestycji w hydrologie czyli zbiorniki retrencyjne które wiosną by zbierały nadmiar i uwalniały w lato wodę no ale po co komu to.
 
3. przemysł wzros na zapotrzbowanie wody cały czas rosnie. 
4. nałożenie kar za przekraczanie limitów zuzycia wody ale jak to znowu ukryty podatek nałożobny przez PO ? 

Portret użytkownika Dziadek Mróz

Oglądałem filmik,

Oglądałem filmik, rzeczywiście ciekawy i wiele wyjaśnia, przynajmniej mówi o tym co każdy z nas przypuszczał, oraz o tym że w USA chemitrals to problem o wiele starszy. Już 20 lat temu powstały tam organizacje sprzeciwiające się truciu ludzi metalami i aluminium które mają za zadanie robić z ludzi bezmyślnych i pożytecznych idiotów z ograniczonymi zdolnościami umysłowymi.
Teraz tych efektów jeszcze tak nie widać, ale pokolenie naszych dzieci i wnuków może już odczuć na swoim zdrowiu rozpylane w powietrzu metale ciężkie.
Co ciekawe w Polsce problem chemitrals oficjalnie nie istnieje, nie zajmuję się tym żadna organizacja i nikt nie bada skutków ani przyczyn ani przekroczenia zawartości tych metali w powietrzu.
Kilka lat wdychania takich metali przez delikatny organizm dzieci, i efekt taki że następne pokolenia niestety będą bezmyślnymi stadami lemingów pozbawionych racjonalnej możliwości oceny sytuacji wręcz robotami niewolnikami jeszcze zadowolonymi ze swojego losu i smartfona.

Portret użytkownika dziadek ze wsi

Minister Obrony III RP

Minister Obrony III RP spokrewniony z UPA!!!
Kolejny „polski” eurodeputowany, powiązany rodzinnie z hersztem band UPA na tzw. Zakierzoni.
Gdy w latach 1943-1947 UPA realizowała pomysł Zakierzonii, dowodzący rejonem UPA „Zachód” Mirosław Onyszkiewicz „Orest” (w tej rodzinie było przynajmniej trzech zajmujących się wojskiem, byli jeszcze: Mirosław Onyszkiewicz „Myron” „Hałada”, d-ca sotni UPA i Janusz Onyszkiewicz, niedawny minister III RP obecnie kandydat SLD/UW) wydał obwieszczenie by do 6 kwietnia 1944 r. wszyscy Polacy bez wyjątków opuścili opanowane przez UPA części województw: rzeszowskiego i lubelskiego, a w przyszłości miało dotyczyć to również nowosądeczczyzny w myśl haseł „Ukraina – i Zakierzonia – bude no bez Lachiw”.
Pomysł przerwała zrealizowana dopiero w miesiącach kwiecień–lipiec 1947 r. akcja wojska wymierzona w zaplecza UPA znana pod kryptonimem Akcja Wisła. Nim to nastąpiło teren zabarwiał się krwią tysięcy ofiar obywateli polskich wielu narodowości. Szczególnie bowiem krwawo obchodzono się z ludźmi narodowości ukraińskiej opierającymi się hasłom towarzyszy Onyszkiewicza.
Mimo upływu lat jednak w kołach skrajnie nacjonalistycznych Ukrainy pomysł nadal jest aktualny. Przypomina o tym rzeszowski pop. W roku 2006 w połowie października, gdy przypadała kolejna rocznica /1942r./ „powstania UPA” czyli rozpoczęcia przez nią mordów polskich obywateli Wołynia i Polesia, pop uczcił rocznicę wybierając się do podkarpackiej Pawłokomy by na mogiłach ofiar polityki Ukraińskiej Powstańczej Armii odprawić uroczyste prawosławne nabożeństwo dziękczynne. Pokazała to polska TV, wcale nie krytykując popiego pomysłu.
Obecnie dostał realne pozwolenie by zacząć odtwarzać podstawy Zakierzonii. Dzieje się tak choćby dlatego, że podczas obecności w polskim rządzie panów Onyszkiewicza i Kuronia zawieszono uchwalanie przygotowanej już ustawy potępiającej zbrodnie Ukraińskiej Powstańczej Armii i obecnie możemy straszyć więzieniem polskie dzieci za machanie w powietrzu rączkami, bo przecież są to faszyści proniemieccy, a nie możemy nic zrobić faszystom z Ukrainy za głoszone przez nich hasła, bo nie ma takiego prawa.
W tej lekcji współczesnej historii warto wspomnieć, że UPA jako twór przebywającej w latach 1941-1944 na Ukrainie armii Wehrmachtu, a głównie formacji SS takich, jak chociażby 10. dywizji pancernej SS Frundsberg /w której służył niemiecki ochotnik pisarz Gűnter Grass/, czy 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS-Galizien, została stworzona by przy boku swoich mocodawców, których była sojusznikiem, dzielnie wspierać niemieckie interesy faszyzmu na tych terenach.
Warto przypomnieć że stryj min. Onyszkiewicza to:
Mirosław Onyszkiewicz ps. Orest, Biłyj, Bohdan, Ołeh , ur. 1911 w Uhnowie koło Sokala, zm. 6 lipca 1950 – pułkownik faszystowskiej UPA dowódca VI Okręgu „Sian”, strukturach OUN członek Krajowego Prowydu i referent do spraw wojskowych.
Początkowo dowodził kureniem UPA, który dokonał mordów na polskiej ludności we wsiach m.in. Tamoszyn, Posadów i Podlodów w okolicy Tomaszowa Lubelskiego oraz Ostrów i Chlewiska w rejonie Bełżca.
Oddział znany jest też z akcji zlikwidowania oddziału AK oraz wymordowania polskich partyzantów i spadochroniarzy pod Dachnowem.
Od kwietnia 1943 szef sztabu Okręgu UPA „Buh”.
W połowie marca 1945 Mirosław Onyszkiewicz mianowany został dowódcą VI Okręgu UPA Sian (tzw. Zakierzoński Kraj). Podległe mu oddziały dokonały szeregu grabieży i mordów na terenach województw lubelskiego, rzeszowskiego i krakowskiego.
2 marca 1948 został aresztowany we Wrocławiu. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go 2 czerwca 1950 na karę śmierci. Wyrok wykonano 6 lipca.

Portret użytkownika Dan

To dopiero początek. Jedna z

To dopiero początek. Jedna z moich kilku dotychczasowych wizji (błysków) i jednocześnie najmocniejsza, dotyczyła właśnie mega suszy w Europie. W błysku tym na chwilę zobaczyłem połacie wyschniętego i wymarłego stepu na terenie większej części Europy. To było ok. 10 lat temu. W przyszłości mogą oczywiście zdarzyć się bardziej mokre okresy, ale generalnie czuję, że za jakieś 20 lat będzie niewesoło.

Strony

Skomentuj