Supermasywne czarne dziury rosną szybciej niż wcześniej uważano

Image

Źródło: NASA

Gigantyczne czarne dziury, które zwykle znajdują się w centrach galaktyk rosną szybciej niż sądzono. Nowe badania dowiodły, że proces ich wzrostu znacznie wykracza poza poziom uważany za osiągalny na podstawie obserwacji astronomicznych.

 

Odkrycie oznacza, że te kosmiczne osobliwości nie pochłaniają różnych obiektów okazjonalnie tylko muszą wciąż pochłaniać niewielkie ilości materii. To jedyne wytłumaczenie dla tych ustaleń. Poprzednio uważano, że czarne dziury "żywią" się rzadko, ale dużymi porcjami materii. Niedługo dojdzie do takiego zdarzenia w naszej galaktyce gdzie obłok gazu zaczyna być konsumowany przez centralną supermasywna czarną dziurę Sagittarius A*

 

Masa tych obiektów jest po prostu niewyobrażalna, sięga czasami 10 miliardów masy naszego Słońca, a astronomowie mają dowody na jeszcze masywniejsze czarne dziury. Naukowcy zrobili specjalne symulacje komputerowe, żeby zrozumieć, co może powodować ich gwałtowny wzrost. Wzięto pod lupę szczególnie spiralne galaktyki takie jak Droga Mleczna.

 

Wyniki wskazują na to, że centralne czarne dziury rosną szybciej wysysając gaz i inną materię. Procesy te są dużo intensywniejsze niż dotychczas sądzono. Działa to jak ogromny odkurzacz, który wsysa powietrze prawie cały czas a oprócz tego większe fragmenty zanieczyszczeń. W przypadku centralnych czarnych dziur zachodzi podobne zjawisko. Widzimy dyski akrecyjne dużych "zanieczyszczeń”, ale przybór masy jest tak duży, że musi jej być znacznie więcej niż dostrzegamy.

 

Dobrym przykładem takiego obiektu jest czarna dziura w słynnej galaktyce M104 zwanej tez w innej nomenklaturze NGC 4594. Pochłania ona ekwiwalent masy Słońca, co 20 lat i teraz jej masa wynosi 500 milionów słońc. Wspomniany już Sagittarius A* ma trochę mniejszy apetyt i przybiera masę Słońca, co 3000 lat. Astronomowie szacują, że masa tej czarnej dziury wynosi obecnie około 4 miliony słońc.

 

 

 

0
Brak ocen

Rothschildowie to jest czarna dziura. Wg ocen mają ponad 750 bln $ (PKB jankesów, to 15 bln $). Pół świata mogą kupić.

0
0

Prawie za kazdym razem gdy czytam cos na temat naukowcow, musi pasc zdanie "inaczej niz sadzono" wiec za 20 lat juz bedzie wszystko inaczej niz sie dzisiaj sadzi :)

0
0

Dodane przez Zielony w odpowiedzi na

a co sobie wyobrażałeś, naukowcy to nie przywódcy religijni, przyznają się do neiwiedzy. Badania naukowe są w toku, cały czas obseruje się Kosmos. Masy obiektów kosmicznych są szacowane, przecież nikt tam nie lata z wagą. Główne teorie naukowe są potweirdzone , ale tu nie chodzi o teorie a o parametry które się mierzy.

Jak się ważysz to też różne wyniki otrzymujesz w zależności od pory dnia, wieku itp itd.

nie lubię takiego głupiego gadania jak twoje, nie znasz sie widać, nei czytasz literatury, a się wypowiadasz

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

Oj kompletnie się nie zgadzam!
Naukowcy są dokładnie jak przywódcy religijni.
Jedyna różnica to wiara w założenia i dogmaty a nie w istotę nadprzyrodzoną. Ale to tylko mała różnica formalna.

Wszak Istnieją "naukowe stosy", "naukowe jedyne, najprawdziwsze prawdy", "naukowe przykazania" i co chyba najgorsze "naukowy monopol na słuszność". A wszystko okraszone kasą.

Pomyśl o tym...

0
0

Dodane przez who w odpowiedzi na

oj, takie gadanie to efekt generalizowania, są Naukowcy i naukowcy. wy tu mówiąc 'naukowcy' macie na myśli tych co w tv czasem sobie wystąpią i poweidzą coś o jakimś trzęsieniu ziemi czy asteroidzie i fakt, są to głównie gdybania i tyle. Ja mam na myśli tytanów myśli :D  , oni są poszukiwaczami praw rządzacych Wszechświatem. Nie ma co zbytio uogólniać. ludzie są różni jedni mają klapki na oczach inni nie. jednak nauka idzie do przodu. nauka NIE ODKRYŁA wszsytkiego , i co, mammy mieć jej to za złe?

a asteroidy itp to nie nauka a obserwacja. wielu rzeczy się nie obserwuje, nie mamy niezliczonej ilości teleskopów itp. między Marsem a Jowisze lata miliony kamieni, tego się nie da ogarnąć. Oficjalny stan wiedzy dotyczący naszego Układu Słonecznego nei jest zadowalający. Nie wiemy czy nagle nie odkryjemy kolejnej odległej planety. Nie wiemy nic o pasie Oorta za Plutonem. Wielu rzey się nie wie. Myślę, że ci któzy nie interesują się nauką zbytnio , a wiedze czerpią głównie z TV mają dlatego taki problem z naukowcami, bo za naukowców uważają właśnie takich ludzików co to wystąpią sobie czasem w tvn nie i napomkną coś o asteroidzie a potem okazuje się że asteroida ta poleciała innym torem niż usłyszeli. Dla mnie to żaden szok, bo mam jakieś pojęcie o pomiarze itp.

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

Są "naukowcy" - czyli "koła naukowe", oraz "badacze".

 

Moim zdaniem osobie, która zamiast zbadać jakikolwiek temat (nawet najbardziej niewiarygodny) woli twierdzić uparcie, że "tego nie ma bo to niemożliwe" - powinno się ustawowo odbierać wszelkie tytuły naukowe i nakazywać pracę fizyczną w kamieniołomach - dla odmulenia.

 

Świat do przodu od dłuższego czasu pchają niezależni "badacze", podczas gdy "naukowcy" robią wszystko co mogą, by tylko nie musieć zmieniać poglądów.

 

Badacz = osoba, której nie obchodzą układy i pieniądze - tylko "wiedza i fakty".

 

"Myślę, że ci któzy nie interesują się nauką zbytnio , a wiedze czerpią głównie z TV mają dlatego taki problem z naukowcami, bo za naukowców uważają właśnie takich ludzików co to wystąpią sobie czasem w tvn"

 

A ja myślę, że skoro interesujesz się nauką "zbytnio" - to powinieneś wiedzieć o wielu nieprzyjemnościach, które spotykały niezależnych badaczy, którzy ośmielili się mieć inne zdanie na ogólno przyjęte tematy.

 

Mówisz, że większość teorii jest udowodniona?

Teoria względności, ewolucji, dryfu kontynentów - to pierwsze z brzegu, w które każe się ludziom wierzyć i których naucza się w szkołach, pomimo że nie są one udowodnione. Podobnie z piramidami, każe się wierzyć ludziom, że to grobowce, pomimo tego, że nigdy nie znaleziono w nich ciała. Czy to przypadkiem nie naukowcy wygadywali i wygadują te bzdury ?

0
0

Dodane przez devoratus w odpowiedzi na

są tacy ludzie?

Ja jestem artystą. Ponoć prawdziwych artystów nie interesują pieniądze. Mnie interesują bo płacę rachunki i kupuję jedzenie. Tzn nie jestem prawdziwy?

Wydaje mi się że jest tutaj pewna analogia. Naukowiec, czy badacz potrzebuje na chleb nie mówiąc o sprzęcie do swoich badań za 500 000 PLN, czy może bardziej  5000 000 000 PLN (jeśłi chce coś zbadać z sensem).

Jak znasz badaczy których nie interesują pieniądze bo nimi srają to podeślij numer jakiś. Chętnie sobie trochę pozbieram jak im wypadną (dajmy na to z kieszeni). ;]

0
0

Dodane przez devoratus w odpowiedzi na

zgadzam się co do części : "badacze" vs "naukowcy odrzucający to co nie mieści się w aktualnych paradygmatach"

jednak: teoria względności jest jedną z najlepiej udowodnionych teorii naukowych, przewidywania teoretyczne zgadzają się bardzo mocno z danymi eksperymentalnymi. Nie wiesz to nie pisz głupot albo przyznaj się do błędu :)

 

0
0

Dodane przez devoratus w odpowiedzi na

 Gdyby ta droga poznania praw natury była taka prosta,jak to co niektórym osobom się wydaje,to można by było wysyłać tych niepokornych do kamieniołomów.Wszelako tak nie jest,to jest ciągle otwarta księga z której próbujemy czytać,a ponieważ nie znamy do końca języka w którym zostało to napisane,więc nic dziwnego że trafiają się i tacy którzy twierdzą że to co odczytaliśmy to już wszystko jak i tacy,wcale ich nie mało,którży widzą następne strony.Będą też i tacy którży będą twierdzić że to wszystko bzdura i to całkiem inny język.Faktem jest biorąc np.mechanikę kwantową że przewidywane teorią wyniki sprawdzają się z wynikami doświadczeń dla wielu,wielu miejsc po przecinku,tak że tutaj wątpliwości co do prawidłowego odczytu być nie może.Myślę że przed nami jeszcze wiele stronic i może się okazać ze powstaną teorie ktore swym zasięgiem obejmą znacznie szerszą dziedzinę niż te obecne i to mogą być zupełnie nowe rzeczy.Wszakże to nie spowoduje odrzucenia tych obecnie obowiązujących tylko staną się one jakimiś przypadkami szczególnymi tych nowych i nie spowoduje to przecież zaprzestania działania komputerów,samolotów,silników,satelitów,całej elektroniki itp.,będących owocem właśnie działalnosci naukowej.

 W obecnych czasach,kiedy mamy do czynienia z gigantyczną wręcz masą szczegółow ,pojedyńczy człowiek nie jest w stanie zrobić wiele.Takie wybitne jednostki,których przecież pełno na kartach historii nauki,są pomysłodawcami ,natomiast cała "czarna robota" należy już do innych.

 Co do piramid ,w starożytnym Egipcie były ,szczególnie za czasów tynickich,w użyciu tzw.groby pozorne cenotafy,być może że i piramidy są własnie takimi cenotafami.Co do "oficjalnej" wersji ich wznieśienia,ja jej nie podzielam.To zagadka.Pozdrawiam.

0
0

Dodane przez janusz (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Janusz w 100% się z tobą zgadzam ale co będzie jezeli się okaze ze te wszystkie teorie,dowody i działania idealnie pasują do naszego układu fizycznego a we wszechswiecie jest wiele innych które rządzą sie innymi prawami ?? na przykład rozmiar wszechswiata nie pasuje do jego wieku a jakoś nie przemawia do mnie teoria inflacji kosmicznej da się towytłumaczyć??

pozdrawiam Juszka

0
0

Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na

 Ja myślę kolego Juszka że odnośnie Kosmosu,jego ewolucji,praw nim żądzących,itp. to nasza wiedza jest jeszcze na poziomie niemowlęcym i w extrapolacji tych znanych nam praw natury aż tak daleko byłbym bardzo ostrożny.Mamy obecnie modę na teorię inflacji i tutaj mamy faktycznie do czynienia z próbą pogodzenia faktów obserwacyjnych z tą,ja bym użył słowa hipotezą,co tak do końca się też nie udaję.Z tym wiekiem to od samego zarania kosmologii były kłopoty.Jasne że mogą istnieć obszary czasoprzestrzeni o nieco innych parametrach,co by determinowało inne wartości podstawowych stałych fizycznych i tak na prawdę to bez możliwości odbycia tam podróży nie mamy możliwości weryfikacji.Mamy do swej dyspozycji tylko światło ,które niejednokrotnie przebywa kolosalną drogę i może z tych powodów nieśc fałszywe informacje.Są podnoszone głosy że w nasz już istniejący Wszechświat miał miejsce wtręt w postaci gigantycznej eksplozji,może nawet nie jednej,i to spowodowało niejako przemieszanie materii,stąd te kłopoty z datowaniem.Temat fascynujący ale jak na razie bez odpowiedzi.Ja też nie jestem zwolennikiem inflacji,mojm zdaniem za dużo tam kuriozalnych koncepcji,choć to tylko mój punkt widzenia.Pozdrawiam.

0
0

Dodane przez janusz (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

w rzeczy samej! Roger Penrose rozważa możliwość , że Kosmos istniał już przed Wielkim Wybuchem który miał miejsce w już istniejącym Wszechświecie. Ale tak jak panowie mówicie, badania te są na początkowej fazie i ocieramy się o rejony gdzie mogła być inna fizyka. Zadziwiające jednak ile już zaobserwowano. Tak mała planetka jak nasza i tak małe ludziki a tak wielkie tematy. Fascynujące :)

0
0

Dodane przez devoratus w odpowiedzi na

Jeśli mogę to każda teoria, żeby wogóle była teorią musi mieć podstawy udowodnienia (nie wiem jakiego słowa innego urzyc :) ) i tak jest z teoria względnosći, ewolucji czy dryfu kontynentów mając te podstawy mazna je rozwijać, zmieniać a wraz z rozwojem technicznym mamy tych mozliwosci coraz wiecej. Tak czy siak najwazniejsza a moze i jedyna jest chęć i dobra wola.

ps czytasz komentarze i zauwazyłeś ze powstała teoria pustej ziemi -baca AMR- mają oni słowa a nawet nie próbują udowodnić swoich racji chocby jednym doświadczeniem to jest wlasnie brak woli. 

Co do reszty zgadzam się w 100% z tobą.

pozdrawiam Juszka

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

A Ty mówiąc "przywódcy religijni" masz na myśli mistyków duchowych którzy żyją odseparowani od cywilizacji dysponując doświadczeniem zbieranym przez tysiące lat... 

Kiedy zdejmiesz klapki z oczu zobaczysz, że napisałeś do siebie drogi cierniu.

Nauka, nawet ta tytaniczna powstała 200 lat temu. I chociaż lubię to podejście do świata jest bardzo prymitywne i kruchutkie. Bardziej prawdopodobnym jest, że nauka to błędny punkt widzenia, niż poprawny.

Najgorsze jednak jest to że panuje pewien rodzaj naukowego pozytywizmu. To, czego możemy dotknąć i zbadać jest prawdziwe. A jak nie możemy to już nie jest. W miejscu połączeniatego takiego punktu widzenia i ludzi takich jak Ty- którzy sami określą sobie kto jest tytanem myśli a kto nie powstają fanatycy. Mało tego fanatycy to jeszcze chaotyczni fanatycy. Bo jak spotkasz stricte religijnego fanatyka to on przynajmniej klepie jakieś rzeczy z grubsza przewidywalne, a taki naukowy fanatyk jest nie do przewidzenia, bo nie wiadomo z kim się zgadza i w którą stronę myśli.

Dlatego nauka- religia cywilizacji naszych czasów jest niebezpieczna niż co kolwiek. Jak wiesz każdy fanatyzm prowadzi do destrukcji a w niej wyjątkowo łatwo w fanatyzm popaść; chaotyczny fanatyzm.

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

a to się niezrozumieliśmy, a tu patrz mamy podobne zdanie ;]

a oni są tacy z powodu kasy. Człowiek ma to o czym myśli. Ludzie których wymieniłeś niekoniecznie myślą o czymś innym niż kasiwo i nowe wpływy. Więc duchowość obumiera...

0
0

Dodane przez who w odpowiedzi na

są naukowcy i pracownicy uniwersyteccy. Ci pierwsi tworzą a drudzy niby badają. 

Co do tego że nauka powstała 200 lat temu nie zgodzę się z tobą przede wszystkim jako Budowlaniec ponieważ architektura i jej namacalne dowody mają po kilka tysiecy lat a nie będę wspominał o najpiękniejszych kościołach i katedrach na Ziemi (gotyk sredniowiecze). to tez jest nauka.

Nastepnie od wielu wielu lat właśnie nauka podąża drogą najpierw teoria a potem badanie czy dana teoria jest prawdziwa i to się nazywa prawdziwe badanie naukowe.

Negujesz naukę a dzieki niej mozemy wymieniac poglady na odległośc i nie jest to jakiś pozytywizm.

Co do artykułu to nie dziwię się ze naukowcy tak naprawdę dopiero odkrywają czarne dziury i do danych obserwacji dostosowują swoje teorie niestety czarne dziury poznalismy chwile temu a jak wiesz sa one w tak duzych odleglosciach od nas ze minie z pewnoscia jeszcze kilkadziesiat jak nie kilkaset lat zamin poznamy chocby 70% wiedzy o nich

Przypomnij sobie ilę lat tworzył sie heliocentryczny układ słoneczny i jakie były losy wczesniejszych założen, najwazniejsza jest chęć poznania 

Stojąc w miejscu robisz krok do tyłu

pozdrawiam Juszka

0
0

Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na

hej, nie neguję nauki. 200 lat temu powstała nauka w rozumieniu współczesnym. Architektura, technologia wojenna i wiele innych dziedzin to przestrzenie które powstały razem z naszym gatunkiem. 

Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że gdyby małpy rozwinęły się za kilkanaście tysięcy lat do obecnego poziomu ludzi początki ich sztuki wojennej (a za razem związanych z nią gałęzi nauki) są teraz (bo jedna małpa drugą kamieniem, szybciej i skuteczniej ;])

Teraz poważnie. Chodziło Mi o to, że 200 lat temu nauka wyodrębniła się od założenia boskiego stworzenia jako indywidualny byt możliwy do rozbudowywania. I tak się teraz nadbudowuje i rozszerza na pewnych niepodważalnych fundamentach. I to jest ekstra. Jak słusznie zauważyłeś gadamy dzięki temu, choćby i to miłe. Problem widzę w tym, że te fundamenty niekoniecznie muszą być "pełne".

Medycyna, niepodwarzalna, jedyna i słuszna każe zajadać ludziom chemiczne środki, a obok  inni korzystając z wiedzy gromadzonej przez tysiące lat eliminują ze swojego organizmu nowotwory za pomocą emocji.

Technologie budowlane oparte na paliwie kopalnianym- są świetne i zadziwiające. Czasami patrząc na to co ludzie osiągają potrafię się wzruszyć. Stary My latamy... Jednak co kiedy starżytni egipcjanie potrafili transportować kamienie siłą woli albo jakimiś fujarkami!

I widzisz ludzie nauki nie mogą przyznać się do jakich kolwiek argumentów tego rodzaju ponieważ zakwestionowali by swoje dziedziny.

Dla przykładu. Czy czytałeś "O powstaniu gatunków" Darwina? Jak nie to polecam. To kpina. Ta książka jest na poziomie początków szkoły podstawowej. Wnioski typu ta roślina ma liście i tamta też- czyli mogą pochodzić od jednej. Wow! są kpiną. I nie przeszkadza to tysiącom czy milionom biologów w poszukiwaniu dowodu słuszności ewolucji. Nikt go nie znalazł i pewnie nie znajdzie ale twardo wierzmy dalej że się uda. Religie są tępe, inne pomysły nie mogą być prawdziwe. Kiedyś komuś musi się udać. Żenada.

Howking którego niezmiernie szanuję szuka wzoru wszystkich wzorów pomimo faktu że w teorii mnogości wynika że tego typu twory nie mogą istnieć.

Wszystko opieramy na modelach które są jedyne i słuszne a przecież potencjalnie istnieje nieskończona ilość innych modeli

0
0

Dodane przez who w odpowiedzi na

nie wiem czy czytasz New Scuentist często sa załanczane tam periodyki naukowe, jakies opracowania oraz spostrzezenia w jakim kirunku zmierza dzis nauka. Az dziwię się jak naukowcy siebie opisują i jak widzą naukę - naprawde - napisałeś "nauka wyodrębniła się od założenia boskiego stworzenia jako indywidualny byt możliwy do rozbudowywania. isno i tak było w wiekszosci dziedzin przez 100 -200 lat a w niektórych jak medycyna czy tez jeszcze czesciowo Darwinizm jest ale np.w fizyce te poglądy dawno padły jakoś na początku XX wieku. co do Darwinizmu ma on wiele wiele wad ale i też nie mozna do konca negowac poniewaz jest tyle dowodów ze ewolucja jest stanem faktycznym ze nie da sie tego zaprzeczyc np słonie z wysp Borneo,ilość gatunków orłów (specjalizacja-tworzenie nowego gat) itp, dodatkowo teraz mamy badania DNA, tyle że ewolucja człowieka hmmmmm nie wierze w oficjalną wersję (nic dodac nic ująć).

 Fundamenty kazdej dziedziny nauki oczywiscie muszą być aby na nich coś tworzyć, aby je rozbudowywać albo w miarę postępu technicznego, wiekszej liczby danych wejsciowych i co najważniejsze chęci burzyć i stawiać nowe. Dodatkowo uważam, że wiedza ludzi na temat świata otaczającego nas jest na bardzo niskim poziomie dopiero zaczynamy dzieki technologii i postępowi poznawać to co dziś jest prawdą moze za tysiąc lat być płaską Ziemią ale zarówno ty jak i ja nie jesteśmy naukowcami i uważam że powinnismy się do wiekszosci tez dostosować  oczywiście do tych które już teraz zaczynają być smieszne i zanegowywane dowodami możemy podejsc w inndywidualnie.(ewolucja człowieka) .

Hawking nie wiem co o nim myslec cos poczytalem o jego tezach dowodach teoriach i nie wiem czy z biegiem lat chce po sobie zostawic szalone widzenia czy rzeczywiscie jest geniuszem ktorego rewolucyjne tezy zostana docienione za tysiac lat.

to co dziś jest prawdą tysiąc latemu było fantastyką a za tysiąc bedzie smieszne i stare, natomiast to co za tysiąc lat bedzie prawdą nie musi być prawdą za 10 tysiecy lat, dobrze napisałeś ze istnieje nieskonczona ilosc modeli i życzę szczerze ludzkości żeby nigdy nie odkryła tego ostaniego prawdziwego bo wiedząc wszystko człowiek przestanie istnieć

pozdrawiam Juszka

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

Tak obserwowali kosmos, że nie umieli nas ostrzec przed asteroidą która uderzyła w Rosję... specjaliści. Oni mają swoją religię - jest nią ewolucia. Przyjmują ją na czystą wiarę.

0
0

Nic nie wiemy i nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytanie co dzieje się z tą materią ???

0
0

Dodane przez ksmamona (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Materia... energia.... wszystko sie starzeje i umiera... Prawo zachowania masy i energi dotyczy tylko układów szczelnych... A nasz ma "czarne dziury"///

0
0

A czemu założono, że czarna dziura wysysa non stop coś z jej otoczenia, skoro może jest pompowana "z drugiej strony"?

0
0

Dodane przez Dżyszla w odpowiedzi na

bo nie wiadomo nic o "drugiej stronie" , równie dobrze można by poweidzieć, że latają tam wróżki i zrzucają srebrzyste odważniki. Jak o czymś nic nie wiadomo to raczej się o tym nie pisze.

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

Trochę to zabawne. Jak ktoś publikuje surrealistyczną hipotetyczną teorię i próbuje się to obalić naukowym podejściem, to wszyscy się czepiają, że ma się zbyt ograniczone spojrzenie, zamknięty umysł itd. A jak próbuje się dostrzec coś, czego inni nie dostrzegają, to się krytykuje za to, że się próbuje. I niestety nie tylko powyższy przykład jest tego dowodem, ale i gro publikacji naukowców i nie tylko.

 

Tak poza tym to pojawiały się już teorie, że czarne dziury mogą być "wrotami" do innego wymaru (lub przez inny wymiar). Dlaczego więc odrzucać założenia, że coś właśnie z tego powodu powoduje niewytłumaczalne obecnie zmiany? Kiedyś za naukowców uchodzili ci, którzy uważali, że Ziemia jest płaska...

0
0

Dodane przez Dżyszla w odpowiedzi na

no dobra, podywagować sobie można. Jednak mówię, wróżki są równie dobrą dywagacją ;)  przecież są teorie że wróżki istnieją tak? Jesli nei to wąłśnie tworzę teorię o takich co noszą odważniki do czarnej dziury.

Po prostu nic nie wiadomo, nie ma żadnych faktów doswiadczalnych, żadnych dobrych teorii (nie będących tylko pomysłem których może być wiele) na temat "drugiej" strony. Tak więc czemu nie poszukać rozwiązania w naszym świecie? Dlaczego materia tam wpadająca miała by nie być z galaktyki? Tak po prostu?

 

co zaś do płaskiej Ziemi. kulistość Ziemi nie była ot takim sobie wymysłem tylko na taki jej kształt wskazywały przesłanki obserwacyjne już w starożytności (oświetlenie wnętrza studni itp.) widzisz różnicę w podejściu? Gdyby nie przesłanki doświadczalne , wymyślacze mogli by nadal uważać, żę jest płaska, bądź w kształcie walca, sześcianu itp.

0
0

Dodane przez cierń w odpowiedzi na

Z drugiej strony gdyby nie teoria o Boskiej Cząstce, czy ktoś by zbudował akceleratory, aby próbować je odkryć? ;)

Podobnie myślę jest z tą czarną dziurą - matematyka wskazuje na coś innego, niż się wydaje.

Ale prawda jest taka, że własnej planety nie znamy, a próbujemy pojąć coś o wiele bardziej skomplikowanego.

0
0