Zrobotyzowane nogi o niekonwencjonalnej konstrukcji inspirowanej strusiem emu mogą działać o 300 procent wydajniej niż te same urządzenia zbudowane w tradycyjny sposób. Technologia ta mogłaby być wykorzystywana w protezach i egzoszkieletach.

Alexander Badri-Sprovitz z Instytutu Systemów Inteligentnych Maxa Plancka w Stuttgarcie w Niemczech wraz z kolegami porzucili konwencjonalne podejście, w którym każdy przegub kończyny robota ma jeden siłownik do rozprężania i jeden do ściskania. Zamiast tego ich BirdBot wykorzystuje tylko dwa silniki w każdej wydrukowanej 3D nodze i długie sztuczne ścięgna, które obejmują więcej niż jeden staw, naśladując anatomię niektórych ptaków, które straciły zdolność do latania i zamiast tego ewoluowały, aby skutecznie biegać po ziemi.

Używa się tylko dwóch siłowników, jednego do poruszania nogą do przodu i do tyłu, a drugiego do jej podnoszenia. Zazwyczaj w robotyce dąży się do wzrostu wydajności tylko o około 10 procent, ale zaobserwowano 300-procentowy wzrost

.

Silniki ciągną za ścięgna. Energia jest magazynowana w sprężynie, gdy jest ściśnięta i uwalniana, gdy każda stopa uderza o podłogę, pomagając w napędzaniu robota do przodu. Jeśli usuniesz z systemu wiele siłowników, czujników i elektroniki, robot stanie się łatwiejszy i tańszy w produkcji. Może również stać pionowo bez zużywania energii.

Podczas testów na bieżni BirdBot osiągnął prędkość 75 centymetrów na sekundę. Obecnie do utrzymania robota poruszającego się w linii prostej potrzebne są prowadnice, ale naukowcy skupili się na wydajności, a nie równowadze.