Stephen Hawking uważa, że ludzkość nie przetrwa następnych 1000 lat

Kategorie: 

http://www.independent.co.uk/

Podczas spotkania w centrum medycznym Cedar-Sinai w Los Angeles, naukowiec powiedział, że ludzkość nie przetrwa kolejnego tysiąclecia, jeśli "nie ucieknie z Naszej kruchej planety".

 

Stephen Hawking, 71-letni brytyjski astrofizyk, kosmolog i fizyk teoretyk powiedział podczas spotkania, że podbój Kosmosu jest nieunikniony i konieczny dla ratowania populacji człowieka. Można zgodzić się z jego twierdzeniem, biorąc pod uwagę obecne już skażenie środowiska, do którego przyczyniły się między innymi katastrofy w Czarnobylu i w Fukushimie oraz wiele innych radioaktywnych wycieków spowodowanych przez sejsmikę czy awarie.

 

Trzęsienia ziemi to jedno z najniebezpieczniejszych zjawisk geologicznych. Pogoda w Naszych czasach również staje się coraz mniej przyjazna dla człowieka a przyszłość jest dla Nas nieznana. Niewiadomo niestety co Stephen Hawking miał dokładnie na myśli, ale niewiadomo również, czy brał pod uwagę obecną nienawiść, jaką ludzie mają sami do siebie oraz pogoń za władzą i pieniądzem.

 

Powyższe problemy ludzi należą do tych największych. To przez nie powstają wojny, przez które giną ludzie. Obecnie wiele krajów posiada broń jądrową i jeśli doszłoby do jej użycia, ludzie sami się zniszczą - sami sobie zniszczą dom, w którym przecież wszyscy razem żyjemy. Biorąc to pod uwagę, ludzkość nie przetrwa nawet połowy tego czasu, jakiego wyznaczył Hawking.

 

W takim razie czy jest sens kolonizować inne planety, skoro człowiek jest samodestrukcyjny? Jeśli ludzie opuszczą tą planetę w poszukiwaniu nowego domu, najprawdopodobniej tam odbędzie się dokładnie to samo co tu. Dobrym wyjściem mogłoby być podzielenie ludzi na różne grupy, np. na te, które chcą żyć całkowicie pokojowo i te, które chcą sobie prowadzić wojny między sobą. Każda grupa mogłaby wynieść się na osobną planetę, jeśli oczywiście ludzkość dożyje tych czasów.

 

 

Źródło: http://www.theaustralian.com.au/news/professor-stephen-hawking-says-space-exploration-is-key-to-survival/story-e6frg6n6- 1226617840914 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Fraktal

Co za bzdury! Nie jesteśmy na

Co za bzdury! Nie jesteśmy na tyle rozwinięci i dojrzali do tego by ochronić i szanować środowisko w którym żyjemy a mieli byśmy rozwinąć się na tyle by opuścić ziemie, dotrzeć do jakiegoś miejsca we wszechświecie i jeszcze tam przeżyć? 

Portret użytkownika olga

    Do "Ojca". Juz się

 
 
Do "Ojca".
Juz się zlitował dopuszczając do komprtera "Ojca" , który w swym humanitarnym przesłaniu  do p-. Hawkinga, utwierdził niewierzących, ze dobroc i miłośc i prawośc jest priorytetem wierzących 

Portret użytkownika Pulsar

Na takie zdanie może wpaść

Na takie zdanie może wpaść tylko ateista.
Wierzący doskonale wiedzą że w pewnej księdze napisano:
"
(Kaznodziei 1:4) Czytamy tam: „Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi, ale ziemia trwa na wieki” (Biblia warszawska).
oraz
"Prawi posiądą ziemię
i będą na niej przebywać na zawsze" (Psalm 37:29)

"Bo tak powiedział Jehowa, Stwórca niebios, On, prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie stworzył jej po prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana: „Jam jest Jehowa i nie ma nikogo innego." (Izaj. 45:18)

" I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca;
i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie.
 Lecz potulni posiądą ziemię
i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju." (Psalm 37:10-11)

"Prostolinijni bowiem będą przebywać na ziemi i nienaganni będą na niej pozostawieni.  Niegodziwi zaś zostaną z ziemi wytraceni, a postępujący zdradziecko zostaną z niej wyrwani." (Przysłów 2:21,22)

Portret użytkownika Adi.

Też napiszę proroctwo. Tak

Też napiszę proroctwo. Tak jak dzień i noc religie przychodzą i odchodzą, jest to normalny proces wpisany w naszą rzeczywistość. Nawet po najdłuższej nocy nastaje świt, a światłość obnaża każdą skazę i anomalię w ludzkim rozumowaniu.

Portret użytkownika Adi.

No i właśnie napisałem tak

No i właśnie napisałem tak jak inni ludzie piszą, od zawsze tak było. Żadna nadprzyrodzona, idealna istota nie bawi się w takie rzeczy i nie zleca tworzenia X świetych ksiąg na przestrzeni krótkiego wycinka czasu, by potem ich wyznawcy wchodzili ze sobą polemikę przy pomocy pięści i miecza, tudzież kałasznikowa i C4. 

Portret użytkownika black.serpent

Im dłużej czytam biblię tym

Im dłużej czytam biblię tym bardziej przypomina mi mój dziecięcy zeszyt z różnymi wycinankami o grach. Z pozoru jedna tematyka, ale prawie każdy fragment pochodził praktycznie od innego autora, nieraz pojawiały się błędy, całość zaś była kolekcjonowana przez lata przeze mnie i w mniejszym stopniu przez rodzeństwo. Każda święta księga wyszła spod ludzkiej ręki... być może natchnionej przez... "boga", czyli była już skażona światopoglądem prawdopodobnie bardziej rozwiniętej formy - uzurpatora - kreatora. Gdy potrafimy bardziej obiektywnie spojrzeć na rzeczywistość (a raczej tylko jej fragment, bo to co odczuwamy zmysłami i co potrafimy sobie wyobrazić to jedynie kropla we wszechoceanie nieskończoności) wówczas zdajemy sobie sprawę z istnienia tej skazy, gdyż to tylko kolejny zbiór konwencji stworzonej przez umysł.
Wydaje mi się (bo pewny niczego nie jestem Wink ), że jedyna prawda to to co mówił Jezus i mistrzowie wschodu. "Bóg" starotestamentowy to tylko kolejny bożek, kolejny tryb w machinie do tego skażony przez ego tak jak i człowiek i tak jak człowiek szukający własnej prawdy.

Strony

Skomentuj