Kategorie:
Siły zbrojne Syrii odzyskały wszystkie regiony w południowej części państwa, które były okupowane przez tzw. rebeliantów. Teraz nieuchronnie zbliża się kolejna, wielka ofensywa. Wojska syryjskie już gromadzą się wokół muhafazy Idlib, którą kontrolują „umiarkowani” i radykalni islamscy bojownicy. Po ich stronie opowiada się Turcja, a nieoficjalnie też Stany Zjednoczone.
W Idlib znajduje się już ostatni obszar, który okupuje tzw. opozycja. Podczas gdy Syria powoli przymierza się do rozpoczęcia próby odzyskania tego terytorium, Stany Zjednoczone i niektóre państwa zachodnie nagle zaczęły grozić atakami na Syrię. John Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA wyraził zaniepokojenie, że Assad „znów” może użyć broni chemicznej.
Faktem jest, że na przestrzeni ostatnich lat jeszcze nikt nie udowodnił, że siły zbrojne Syrii stosowały zakazane gazy bojowe w walce z islamskimi bojówkami. Padają głównie oskarżenia, a przeprowadzane badania potwierdzają jedynie, że ktoś użył broni chemicznej. Nie jest żadną tajemnicą, że tzw. umiarkowana opozycja również jest w posiadaniu tejże broni. Jednak Zachód przemilcza ten fakt i stoi po stronie islamistów, a zatem o zbrodnie z użyciem chemikaliów za każdym razem oskarża władze Syrii i siły zbrojne, przy czym za każdym razem powołuje się na nieznane „dowody”, których nikt jeszcze nie widział.
John Bolton zapowiedział już, że jeśli dojdzie do jakiegokolwiek incydentu chemicznego podczas ofensywy w Idlib, Stany Zjednoczone będą interweniować i użyją siły. Wielka Brytania i Francja ogłosiły, że również wezmą udział w tym ataku. Nie trzeba być wróżbitą, aby przewidzieć, że bombardowania z całą pewnością dotkną syryjskie wojska. Zachód jeszcze ani razu nie zaatakował islamskiej opozycji, ale za to chętnie uderzał w pozycje sił zbrojnych.
Oskarżenia i groźby to jedno. Baszar Assad, zlecając ataki chemiczne na amerykańskich pupili w Syrii, którzy siłą i nielegalnie kontrolują obszar w Idlib, musiałby być totalnym głupcem, aby celowo narażać się na reakcję militarną Stanów Zjednoczonych. Syryjska armia z powodzeniem odbiła znaczną część państwa bez potrzeby stosowania broni chemicznej i również w nadchodzącej ofensywie powinna poradzić sobie z okupantami.
Wkrótce najprawdopodobniej dowiemy się, że ktoś znów zaczął zatruwać ludzi sarinem czy innym gazem, a Stany Zjednoczone niemal natychmiast rozpoczną bombardowania. Można odnieść wrażenie, że amerykański wywiad jest tak skuteczny, iż potrafi przewidywać przyszłość, zupełnie tak jakby był w posiadaniu wehikułu czasu lub magicznej kuli. Tak naprawdę, wywiad USA opiera się na relacjach osób powiązanych z bojówkami i podejrzanych „reporterów”, więc to byłoby dość dziwne, żeby islamiści, którzy przegrywają wojnę, przyznali się całemu światu do gazowania ludzi.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Skomentuj