Po miesiącu umiarkowanej aktywności kraterów wulkanu Etna w południowych Włoszech przyszły kolejne wybuchy. Poziom zagrożenia aktywności wulkanicznej ponownie wzrósł do czerwonego.

Wstrząsy wulkaniczne zaczęły się 18 stycznia około godziny 19. 15 minut później nastąpiła erupcja strombolijska. Wyróżnia się ona gwałtownym wyrzutem rozżarzonej lawy, która zastyga w powietrzu i natychmiast opada u podnóży wulkanu jako bomby wulkaniczne. Wyrzut uniósł lawę na wysokość niespełna trzech kilometrów.  Po jakimś czasie, przekształciła się ona w słabo intensywną fontannę lawy. 

Aktywność wytworzyła wielką chmurę wulkanicznego pyłu, który rozproszył się w kierunku południowo-wschodnim. Pył osiadł na wschodnich obrzeżach wulkanu oraz w wiosce Fleri, która sąsiaduje z Etną. Niezbędne było także tymczasowe zamknięcie części pobliskiego lotniska. Obserwatorium Wulkanu Etna stale monitoruje sytuację oraz gromadzi dane dotyczące włoskiego wulkanu.