Jutro ma się odbyć pierwszy lot załogowy w przestrzeń kosmiczną zrealizowany dla NASA przez prywatną firmę. Ludzi w kosmos wyniesie spółka SpaceX, a wszystko to dzieje się w kooperacji z NASA, która liczy na możliwość kupowania transportu astronautów na orbitę.

W tej chwili zdolność wynoszenia ludzi w kosmos mają tylko Rosjanie i Chińczycy. Amerykanie utracili taką zdolność po zamknięciu programu promów kosmicznych. Ostatni lot załogowy wykonany przez USA miał miejsce w 2011 roku. 

Celem testu SpaceX jest sprawdzenie statku kosmicznego Crew Dragon, który jest wersją rozwojową transportowej wersji kapsuły stosowanej do zaopatrzenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. 

Projekt Crew Dragon kosztował 3,1 mld dolarów. Mimo, że misja Demo-2 jest wciąż eksperymentalna, to dwójka astronautów godzi się na ryzyko jakie niewątpliwie sprawia lot w kosmos. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, jeszcze w tym roku SpaceX wyślę transport z astronautami na ISS. 

W locie testowym para śmiałków to Bob Bahnken i Doug Hurley. Twierdzą, że ufają że statek kosmiczny Crew Dragon sprawdzi się, bo obaj pracowali z firmą SpaceX i uczestniczyli przy jego projektowaniu. 

Misja Demo-2 wystartuje w środę o 22:33 czasu polskiego. Pojazd Crew Dragon zostanie wystrzelony za pomocą wielokrotnie sprawdzonej rakiety nośnej Falcon 9.

Ryzyko śmierci astronautów jest szacowane przez NASA jak 1 do 276, a ryzyko niepowodzenia misji jak 1 do 60. Różnica polega na tym, że SpaceX włożyło dużo pracy w zapewnienie bezpieczeństwa załogi. Czy to wystarczająco dużo? Przekonamy się już za jakiś czas.