Firma SpaceX osiągnęła właśnie wielki sukces, pomyślnie dostarczając kapsułę Dragon na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Szczególną uwagę należy zwrócić na fakt, że tym razem wysłano załogowy statek kosmiczny, który będzie w przyszłości przewoził astronautów. Ma to kluczowe znaczenie dla programu kosmicznego Stanów Zjednoczonych.

 

Start rakiety Falcon 9 odbył się w sobotę rano czasu polskiego z przylądka Canaveral na Florydzie. Cały lot przebiegł bez zakłóceń. Załogowa wersja kapsuły Dragon została pomyślnie dostarczona na orbitę, a w niedzielę, z pomocą laserów i czujników, automatycznie przyłączyła się do stacji dokującej.

Tym razem, na pokładzie tego statku kosmicznego umieszczono nie tylko sprzęt potrzebny dla astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – pojawił się tam również manekin w specjalnym skafandrze, któremu nadano imię Ripley. Firma SpaceX wyposażyła go w różne czujniki, aby sprawdzić, jak będzie reagował na lot. Ma to istotne znaczenie, ponieważ załogowa kapsuła Dragon będzie w przyszłości transportowała ludzi.

Gdy astronauci zabiorą cały ładunek, statek kosmiczny powinien odłączyć się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i w kolejnych godzinach wylądować na Oceanie Atlantyckim. Powrót zaplanowany jest na 8 marca. Również ten końcowy element misji będzie mieć ważne znaczenie.

 

Lot załogowej kapsuły Dragon miał charakter testowy i zakończył się wielkim sukcesem. Firma SpaceX będzie mogła w niedalekiej przyszłości zorganizować kolejny lot, podczas którego dostarczy astronautów agencji NASA. SpaceX będzie mieć z tego oczywiste korzyści, natomiast Stany Zjednoczone znów będą mogły samodzielnie wysyłać swoich astronautów w kosmos.