Sonda Cassini zmierza ku zniszczeniu

Kategorie: 

Źródło: NASA

Bezzałogowa sonda kosmiczna Cassini, która została wysłana do wykonania badań Saturna, jego pierścieni, księżyców oraz magnetosfery, zmieniła kurs, co doprowadzi ją do zniszczenia pod koniec tego tygodnia. Sonda zmieniła w poniedziałek trajektorię lotu i zostanie rozdarta na kawałki, gdy dostanie się w środowisko rozproszonych gazów planety.

 

Sonda przeleciała w poniedziałek w odległości 120 000 km od Tytana, ogromnego księżyca Saturna, co bezpośrednio zakrzywiło tor jej lotu. Nic nie może już powstrzymać urządzenia przed upadkiem w atmosferę Saturna w najbliższy piątek. Od samego początku badań Saturna (2004 rok), Cassini wykorzystywała grawitację Tytana, drugiego największego księżyca w Układzie Słonecznym, do sterowania swoją pozycją, by móc badać planetę i jej okolicę z różnych perspektyw.

 

Korzystanie z grawitacji pobliskich ciał niebieskich to popularna metoda, by oszczędzać paliwo. Ponieważ po tylu latach eksploracji jest ono na wyczerpaniu, nie da się już odpowiednio manewrować, ale NASA nie zamierzała pozwolić, by Cassini dryfowała bezużytecznie wokół Saturna. Dlatego właśnie ostatnia korekcja lotu miała doprowadzić do jej zniszczenia. Przelot w pobliżu Tytana został nazwana przez NASA „pocałunkiem na pożegnanie”. 

Właśnie zbadanie Tytana jest uważane za największy sukces misji Cassini. W 2005 roku niewielki robot Huygens (nazwany na cześć słynnego fizyka) wylądował dzięki sondzie na powierzchni księżyca. Dostarczył ludzkości niezwykłych zdjęć otoczaków, dzięki którym są podstawy, by sądzić, że na Tytanie występuje płynny metan. Dało to naukowcom przyczynek do rozważania na temat istnienia życia na tym odległym świecie.

 

Naukowcy mobilizują się, by jak najlepiej spożytkować ostatnie godziny istnienia sondy. Poza ostatnim spojrzeniem w kierunku Tytana planowane jest zdobycie kolejnych zdjęć pierścieni Saturna oraz księżyca Enceladusa. Informacje z ostatnich 3 godzin pracy sondy będą przekazywane bezpośrednio na Ziemię, z ominięciem pamięci pokładowej. Kiedy Cassini wejdzie w atmosferę gazowego olbrzyma kontakt z sondą będzie możliwy tylko przez kilkadziesiąt sekund. Zanik sygnału jest przewidywany na godzinę 12:55 czasu polskiego, w piątek 15 września. 

Jednocześnie padło wiele emocjonalnych wypowiedzi w obliczu końca tak długiej i owocnej misji. Sonda Cassini przebyła prawię 8 miliardów kilometrów, odkryła 6 księżyców, zrobiła 453 000 zdjęć, zebrała 635 GB danych i została wykorzystana w prawie 4000 publikacji naukowych. Dorobek misji, chociaż może powodować żal u naukowców, jest doskonałą zachętą na kontynuację eksploracji kosmosu. Właśnie małymi krokami, takimi jak misja Cassini-Huygens, ludzkość zmierza ku gwiazdom.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika keri

Skoro sonda zrobia zdjącia

Skoro sonda zrobiła zdjęcia saturna, to czemu dalej jest pokazywana tylko grafika komputerowa?

No i brak logiki: skoro Voyager może sobie lecieć poza układ słoneczny i nie brakuje mu energii, i nigdy się nie psuje (hehehe), to dlaczego Casssini nie może? Grafik wziął urlop?

Portret użytkownika FOL

Dla tego, ze "kosmos"  taki

Dla tego, ze "kosmos"  taki jaki nam sprzedają to stek bzdur, tak samo jak 90% "wiedzy naukowej" wciskanej silą w szkole i na studiach. Ich "wiedza naukowa" zaprzecza podstawom poznania naukowego jak i sama sobie przeczy z teoryjki na teoryjkę. Masy to lykają bo nie myślą, a tych bardziej dociekliwych zapetla sie bełkotem i sprytnym wciagnieciem w grę "gonienia psa za własnym ogonem" i tu masz wyjaśnienie.

Portret użytkownika keri

Z całą pewnością żyjemy na

Z całą pewnością żyjemy na wklęsłej Ziemi, gdyż widzimy obrazy dalekie, które formalnie są zasłoniete przez krzywiznę Ziemi. To znaczy, że widzimy tak, jakbyśmy umieli wzrokiem przekopywać Ziemię Smile

Można to sprawdzić i przeliczyć samemu, w necie jest też ogromnie dużo materiału dowodowego.

Przy patrzeniu przez lornetkę na horyzoncie pojawia się dodatkowy pasek Ziemi, co nie byłoby możliwe, gdybyśmy żyli na wypukłej Ziemi, gdyż nie byłoby możliwe zobaczenie tego, co jest poniżej horyzontu.

Dojrzałość do tego, aby umieć się pogodzić z tą prawdą wymusza też zrozumienie, że bożek biblijny niczego nie stworzył i nie jest żadnym bogiem.

Wiedza i świadomość wskazują, że jest Stwórca Wszechświata, który nie ma nic współnego z bogiem biblijnym. Im więcej ludzi to zrozumie, tym szybciej spadnie zasłona kłamstwa i niewolnictwa.

Portret użytkownika HAHAHAHA

Pokazuja wam kosmos tak jak

Pokazuja wam kosmos tak jak wyprawę na księzyc Smile . Nasza planeta tronowa jest statkiem z wewnętrznym wszechświatem i nic co wiecie o otaczającym nas świecie nie jest prawdą. Weźcie np. linijkę i zmierzcie swoje wyimaginowane galaktyki w zenicie i na horyzoncie a zrozumiecie że żyjecie wewnątrz ziemi. Ci co o tym wiedzą nie wieżą już w boga i dlatego robią to co robią. I pamiętajcie śmierć to dopiero początek. Żyjecie tu aby uczyć duszę doświadczając fizyczności a ten wybór doświadczania fizycznego czy niefizycznego ma tylko jedna istota we wszechbycie - człowiek.

Skomentuj