Śnięcie ryb w Odrze może być zjawiskiem naturalnym

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Tajemnicze wymieranie ryb w Odrze to największy blamarz służb zajmujących się ochroną środowiska od dziesięcioleci. Mijają już trzy tygodnie i nadal nie woiadomo co zabijało setki ton ryb w Odrze. Czy to możliwe, że to po prostu przyducha spowodowana falą upałów?

 

Od momentu gdy temat rzekomo zatrutej Odry pojawił się w mediach, słyszeliśmy już o rtęci, zasoleniu , metylocośtam , ale kolejne badania śniętych ryb nie wskazywały na to, że odpowiadają za to wspomniane środki. Dni mijają a wciąż nie ma odpowiedzi na temat tego co może być przyczyną. Kompromitują się nie tylko służby polskie, ale i niemieckie, które zgodnie twierdzą, że przyczyna pomoru ponad 100 ton ryb jest nieznana. Skoro tak należy chyba wreszcie zadać pytanie, czy to nie była po prostu przyducha.

 

Czym jest przyducha? Jest to znaczne zmniejszenie ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie zbiornika wodnego lub jego części. W skrajnym przypadku może prowadzić do masowego wymierania zamieszkujących go organizmów korzystających z tlenu, (m.in. tzw. śnięcie ryb). Jakie warunki są konieczne dla jej wystąpienia? Ilość tlenu w wodzie zależna jest od czynników atmosferycznych, w tym od ciśnienia i temperatury. Im wyższa temperatura, tym mniejsza zawartość tlenu w wodzie. Zapotrzebowanie na tlen może być różnorakie w zależności od liczby i gatunków ryb przebywających w danym zbiorniku. 

 

Niewątpliwie warunki pogodowe poprzedzające pomór ryb na Odrze sprzyjały wystąpieniu przyduchy, ale nie zapominajmy, że deficyt tlenowy i objawy duszności u ryb mogą występować również w czasie zanieczyszczenia cieku wodnego lub zbiornika związkami chemicznymi. Skoro jednak ich nie wykryto to pozostaje najbardziej prawdopodobna teoria, że jest to zjawisko pochodzenia naturalnego. W miejscu gdzie zaczęły umierać ryby byłu upały do 37 stopni Celsjusza a to może stymulować tego typu katastrofy.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lommo

W zeszłym roku czytałem opis

W zeszłym roku czytałem opis z Indii jak facet pojechał na wioskę w swoje rodzinne strony gdzie zawsze była bystra rzeczka pełna pięknych ryb i doznał szoku bo rzeczka zamieniła się w algową zupę a w niej dogorywały rozpadające się żywcem ryby. Czy ten opis nie jest trochę zbieżny z wypadkami na Odrze. Dodajmy że ta wspominana rzeczka w Indiach nawet nie widziała skażenia chemicznego bo nikt tam na całej długości nie widział czegoś takiego jak fabryka czy herbicydy . Ot po prostu kolejny rok upałów w Indiach doprowadził do katastrofy poprzez rozwój alg. Jeżeli chodzi o Polskę to zdaje się że Odrą przynajmniej na południu płynie przez najcieplejszy polski region geograficzny czyli dolny Śląsk, zawsze tam ciepło było najszybciej i największe. No i wyszła katastrofa. Najgorsze jest to że w każdym kolejnym roku przy nie oszukujmy się istniejącym ociepleniu klimatu będzie to samo.

Portret użytkownika jony V

Wszyscy zajmują się odrą a ja

Wszyscy zajmują się odrą a ja sprawdziłem wodę z wisły (krakowa) elektrolizerem. Elektrolizę zwykle wykonuje się około 60s ale już po 20s musiałem wyłączyć urządzenie bo by je mi spaliło, tyle ciężkich metali było w tej wodzie. Woda z wisły po 20s elektrolizy jest czarna z  duża ilością czarnej sadzy która jest przyciągana przez magnes.

A według instrukcji do elektrolizera  kolor  Czarny=metale ciężkie. 

Portret użytkownika Q

Cała Warszawa pije wodę z

Cała Warszawa pije wodę z wisły pobieraną pod jej dnem... tyle w niej "metali ciężkich" a sadza to węgiel. Metale ciężkie to: rtęć, ołów, kadm, nikiel, miedź, cynk, tellur, arsen itd. Który z nich przyciągany jest przez magnes ? 

Czarny osad (na elektrodzie) podczas elektrolizy dowolnego roztworu świadczy o zbyt dużym natężeniu prądu użytego w tym procesie - trzeba troszkę wiedzieć o chemii i elektrotechnice.  A po drugie elektrolizy dokonuje się z użyciem dwóch metalowych elektrod - anody (+) i katody (-) bo jakoś prąd przepłynąć musi i to co się wydzieliło to metal z katody.

Odłóż tą zabawkę na pułkę bo do pomiaru czystości wody to się to nie nadaje.

Portret użytkownika Medium

Często przypalam czajniki do

Często przypalam czajniki do gotowania wody. Każdorazowo po takim wypadku czajnik czyszczę Kamixem, bo ewidentnie śmierdzi. Do roztworu dodaję jeszcze kropelkę płynu do naczyń, by spienić ten paskudny czarniawo-brunatry osad, który odmywa Kamiks.

Ostatnio zabrakło mi Kamiksu i użyłam octu, notabene dwa razy droższego niż przed 2-3 miesiącami, i mimo dodania detergentu czarny osad został, a wapienny się wypłukał. Na dnie czajnika w narożach były czarne smoliste plamy, które już mechanicznie usuwałam.

Woda jest tragiczna, a tak podobno ekologicznie żyjemy...

Portret użytkownika Lommo

Przez ostatnie 30 lat to

Przez ostatnie 30 lat to jednak w Polsce nabudowano oczyszczalni ścieków i czystość Wisły się znacznie poprawiła względem tego co płynęło nią za komuny. Obawiam się że takie twoje elektrolizery zapchały by się nawet w epoce przed przemysłowej. Za komuny miałem sąsiada który kupił sobie filtr porcelanowy do wody z kranu . Woda w naszym mieście była pobierana z Drwęcy czyli rzeki I klasy czystości ( naprawdę wzdłuż tej rzeki przemysł nie istniał i nie istnieje, prawie same malownicze naturalne widoki) i do dziś pamiętam jak ten sąsiad przeżywał że po zalaniu 2 szklanek przez ten filtr odkręcił go i był cały czarny . Nie masz pojęcia co muszą pić ludzie i zwierzęta w Afryce czy Azji , nawet jak nie skażone chemią to są to nader często jakieś breje.

Portret użytkownika chazarska logika

NWO nie jest glupie by

NWO nie jest glupie by zatruwac czyms co moglbys sprawdzic w warunkach domowych ze tam jest.

Oni maja srodki do ktorego sam licznik LSC by wyodrebnic izotopy radioaktywne kosztuje 7000 usd

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Ula Samszyn

Zgadzam się z autorem i ja

Zgadzam się z autorem i ja też uważam że zdychanie ryb jest zjawiskiem zupełnie naturalnym. Przecież wiadomo że jak są okrutne upały, zmiany klymatyczne,  to woda robi się bardzo goronca prawie się gotuje i wtedy te biedne rybki mają solidnie przejebane. U nas w stawie co dziennie mrozimy lodzik w kilku lodówach i zamrażarkach po czym wrzucamy ten lód do sadzawki i rybki maja klimatyzację, można? można!  Polak potrafi. Gdyby wszyscy polacy zaczeli mrozić lód do rzeki to by katastrofy nie było. A typowy polok bardzo gupi wierzy w teorie spiskowe o jakimś zatruciu celowym, wstydź się niedouczony pokoku.

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

A teraz tajemnicze, "z dupy",

A teraz tajemnicze, "z dupy", złote glony....

Hmmm..., że będzie to świecić, to można się było spodziewać. Tlenek grafenu jest najlepszym, znanym obecnie nadprzewodnikiem, i wystawiony na działanie światła, sam zaczyna mienić się kolorami tęczy. Emituje światło, luminescencja chyba.

A tajemnicze zasolenie, to nic innego jak sól fizjologiczna z ampułek, których łączna pojemność to około 300 000 do 500 000 litrów. Standardowy nośnik wszystkich injekcji -"zastrzyków" i szczepion. Plus cała gama szkodliwych gadżetów typu mini płytki do samoorganizacji reszty "składników" w mini-obwody z GO. Jaja pasożytów, zarodniki grzybów, no i bajerancki jad Kobry Królewskiej odnaleziony przez panią doktor z Południowej Afryki ( bo blisko w temacie jadów). Nie sam, bo jad grzechoitnika i ślimaka morskiego też serwowali.

Tu ciekawostka, bo jad kobry królewskiej wywołuje objawy duszności u ludzi, duszności "tkankowej" --zasinienie, żelowanie krwi, zatory w naczyniach, zawały, zapaści, paraliże. Wypisz wymaluj "przyducha". I to 2 metry od lustra wody. Znaczy lżejsze od wody. A GO jest leciutki. Na reszcie zawartości chelatuje się, jak to nadprzewodnik, i mamy: Złote Glony !!!

A wystarczy magnes neodymowy na sznurku do wody wpuścić i zobaczyć co się przyczepi... prawda....  *biggrin**biggrin*

Strony

Skomentuj