Śmieciowy finał kampanii wyborczej w USA
Image
Już we wtorek Ameryka wybierze nowego prezydenta. Na samym końcu kampanii nieoczekiwanie tematem numer jeden w amerykańskiej polityce stało się to kto jest śmieciem i dlaczego.
Podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Madison Square Garden 27 października 2024 roku, komik Tony Hinchcliffe zszokował publiczność i wywołał szeroką falę krytyki, nazywając Portoryko „pływającą wyspą śmieci”. Hinchcliffe, znany ze swojego ostrego humoru, zaczął żartować na temat imigrantów oraz Latynosów, co miało trafić do konserwatywnej publiczności wiecu, ale szczególnie obraźliwe słowa skierował w stronę Portoryko. Żart spotkał się natychmiast z ostrą reakcją społeczeństwa latynoskiego oraz celebrytów, takich jak Bad Bunny, Jennifer Lopez i Ricky Martin, którzy publicznie wyrazili swoje oburzenie.
Dla wielu Latynosów słowa komika odbierane były jako dowód na lekceważące i pełne uprzedzeń podejście do ich społeczności. Jennifer Lopez skomentowała na mediach społecznościowych, że taki żart pokazuje brak szacunku dla miejsc i ludzi dotkniętych katastrofami, nawiązując do niszczycielskiego huraganu Maria, który uderzył w Portoryko w 2017 roku. Komentarze te miały wyjątkowo bolesny wydźwięk, szczególnie że społeczność portorykańska nadal zmaga się z wyzwaniami związanymi z odbudową po katastrofach naturalnych i kryzysem gospodarczym.
Reakcja Joe Bidena, który początkowo skomentował, że „śmieci” znajdują się w obozie wyborców Trumpa, wywołała dodatkowe kontrowersje. Biały Dom szybko wyjaśnił, że prezydent odnosił się do żartu komika, a nie do wszystkich wyborców Trumpa, co miało na celu złagodzenie reakcji. Niemniej jednak, politycy Republikanów szybko przejęli tę narrację, twierdząc, że Biden obraża amerykańskich wyborców, co wywołało jeszcze większy podział w amerykańskiej polityce.
Dyskusje wokół tego incydentu przyciągnęły uwagę mediów, zwłaszcza że na scenę wkroczyły postacie znane i lubiane przez Latynosów, takie jak Bad Bunny, który w odpowiedzi na żart nagrał emocjonalne wideo z przesłaniem solidarności z Portoryko. W swojej wypowiedzi w mediach społecznościowych Bad Bunny ostro skrytykował zarówno Hinchcliffe’a, jak i Trumpa, zarzucając im rozpowszechnianie poglądów nacechowanych nienawiścią.
To wydarzenie jest kolejnym przykładem na to, jak polityka Trumpa, skoncentrowana na polaryzacji i wzmacnianiu tożsamości narodowej, przyciąga skrajne opinie i emocje, ale też głęboko porusza społeczności latynoskie, które czują się pomijane i marginalizowane. Choć Trump próbował dystansować się od słów komika, to dla wielu osób stanowiło to jedynie kontynuację wcześniejszych retoryk. Dla Bidenowej kampanii, z kolei, incydent ten jest okazją do przypomnienia o wrażliwości społecznej oraz o potrzebie budowania mostów, a nie murów w relacjach między różnymi grupami etnicznymi w USA.
Comedian Tony Hinchcliffe responds to backlash after calling Puerto Rico a “floating island of garbage.”
“These people have no sense of humor. Wild that a vice presidential candidate would take time out of his “busy schedule” to analyze a joke taken out of context to make it… pic.twitter.com/s0CTOInDkQ— Oli London (@OliLondonTV) October 27, 2024
We have fake outrage about a Puerto Rico joke, but no problem when the President Biden calls Republicans garbage...
which was not a joke pic.twitter.com/bTjkbQSody— PrConservative (@pr_conservative) October 30, 2024
TRUMP ARRIVES FOR CAMPAIGN RALLY IN A GARBAGE TRUCK!
“How do you like my garbage truck? This truck is in honor of Kamala and Joe Biden.”
“For Joe Biden to make that statement — it’s really a disgrace” pic.twitter.com/jA9nEQKvCg— J Stewart (@triffic_stuff_) October 30, 2024
250 MILLION AMERICANS ARE NOT GARBAGE—I CALL YOU THE HEART AND SOUL OF AMERICA!!! #MAGA2024 pic.twitter.com/OUR8urg2bT
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 31, 2024
- Dodaj komentarz
- 584 odsłon