Śmieciowy finał kampanii wyborczej w USA

Image

Źródło: kadr z YouTube

Już we wtorek Ameryka wybierze nowego prezydenta. Na samym końcu kampanii nieoczekiwanie tematem numer jeden w amerykańskiej polityce stało się to kto jest śmieciem i dlaczego.

 

 

Podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Madison Square Garden 27 października 2024 roku, komik Tony Hinchcliffe zszokował publiczność i wywołał szeroką falę krytyki, nazywając Portoryko „pływającą wyspą śmieci”. Hinchcliffe, znany ze swojego ostrego humoru, zaczął żartować na temat imigrantów oraz Latynosów, co miało trafić do konserwatywnej publiczności wiecu, ale szczególnie obraźliwe słowa skierował w stronę Portoryko. Żart spotkał się natychmiast z ostrą reakcją społeczeństwa latynoskiego oraz celebrytów, takich jak Bad Bunny, Jennifer Lopez i Ricky Martin, którzy publicznie wyrazili swoje oburzenie.

 

Dla wielu Latynosów słowa komika odbierane były jako dowód na lekceważące i pełne uprzedzeń podejście do ich społeczności. Jennifer Lopez skomentowała na mediach społecznościowych, że taki żart pokazuje brak szacunku dla miejsc i ludzi dotkniętych katastrofami, nawiązując do niszczycielskiego huraganu Maria, który uderzył w Portoryko w 2017 roku. Komentarze te miały wyjątkowo bolesny wydźwięk, szczególnie że społeczność portorykańska nadal zmaga się z wyzwaniami związanymi z odbudową po katastrofach naturalnych i kryzysem gospodarczym.

 

Reakcja Joe Bidena, który początkowo skomentował, że „śmieci” znajdują się w obozie wyborców Trumpa, wywołała dodatkowe kontrowersje. Biały Dom szybko wyjaśnił, że prezydent odnosił się do żartu komika, a nie do wszystkich wyborców Trumpa, co miało na celu złagodzenie reakcji. Niemniej jednak, politycy Republikanów szybko przejęli tę narrację, twierdząc, że Biden obraża amerykańskich wyborców, co wywołało jeszcze większy podział w amerykańskiej polityce.

 

Dyskusje wokół tego incydentu przyciągnęły uwagę mediów, zwłaszcza że na scenę wkroczyły postacie znane i lubiane przez Latynosów, takie jak Bad Bunny, który w odpowiedzi na żart nagrał emocjonalne wideo z przesłaniem solidarności z Portoryko. W swojej wypowiedzi w mediach społecznościowych Bad Bunny ostro skrytykował zarówno Hinchcliffe’a, jak i Trumpa, zarzucając im rozpowszechnianie poglądów nacechowanych nienawiścią.
 

To wydarzenie jest kolejnym przykładem na to, jak polityka Trumpa, skoncentrowana na polaryzacji i wzmacnianiu tożsamości narodowej, przyciąga skrajne opinie i emocje, ale też głęboko porusza społeczności latynoskie, które czują się pomijane i marginalizowane. Choć Trump próbował dystansować się od słów komika, to dla wielu osób stanowiło to jedynie kontynuację wcześniejszych retoryk. Dla Bidenowej kampanii, z kolei, incydent ten jest okazją do przypomnienia o wrażliwości społecznej oraz o potrzebie budowania mostów, a nie murów w relacjach między różnymi grupami etnicznymi w USA.


 

 

31.3
4 głosów, średnio 31.3 %