Słońce przygotowuje się do decydującej ofensywy

Kategorie: 

sxc.hu

Sytuacja na Słońcu bardzo długo odbiega od normy. Astrofizycy dalej posługują się pojęciami w stylu minimum i maksimum słoneczne a także mówią o cyklu jednak wydaje się, że Słońce wyrwało się już dawno z klasyfikacji pojęciami typu "norma".

 

Dochodzi do tego, że okresy, które powinny być spokojne są bardzo burzliwe a gdy teraz oczekiwaliśmy "fajerwerków" przez wiele miesięcy brakowało po prostu plam, z których mogłyby być generowane jakieś rozbłyski.

 

Dopiero ostatnie dni przyniosły chwilową zmianę tej sytuacji i obserwowaliśmy wiele sekwencji rozbłysków M oraz kilka rozbłysków X. Jednak czy tak wygląda maksimum cyklu? Na pewno nie i naukowcy dobrze o tym wiedzą przebierając ze zniecierpliwienia nogami i wskazując, ze szczyt dopiero nadchodzi. Jednak, kiedy i czy w ogóle nadejdzie pozostaje sprawa otwartą.

 

W tej chwili Słońce zbliża się do teoretycznego szczytu 11-letniego cyklu aktywności, który według obliczeń fizyków będzie przypadał na rok 2013. Naukowcy prewencyjnie informują, że Słońce może spowodować znaczne szkody w sieciach elektrycznych, komunikacyjnych i w technologiach satelitarnych.

 

Ostrzeżenia NASA i innych agencji kosmicznych zdecydowanie docierają do agend rządowych, które przygotowują plany działania na wypadek resetującego naszą elektronikę zdarzenia solarnego. Jednocześnie panuje swoiste embargo informacyjne na tego typu przewidywania. W sumie, po co martwić "ciemny lud" tym, że któregoś dnia smartfony po prostu przestaną działać i trzeba będzie się nauczyć korzystać z lamp naftowych.

 

Nawet teraz większość czytających te słowa popuka się w głowę stwierdzając, ze do tego na pewno nie dojdzie. Niestety nasza cywilizacja jakkolwiek zaawansowana niewiele może w kontekście przeciwdziałania zjawiskom kosmicznym. Właściwie możemy tylko obserwować i reagować prewencyjnie w postaci zaplanowanych operacji w stylu planowanego wyłączenia sieci w celu przetrwania kataklizmu i ponownego włączenia urządzeń, gdy niebezpieczeństwo dla nich minie.

 

Emisje słoneczne zawierają miliardy ton plazmy ogrzewanej przez promieniowanie rentgenowskie i ultrafioletowe. Plazma dochodzi do niewiarygodnych temperatur w milionach stopni Celsjusza. Gdy taki komponent dociera do Ziemi jonizuje atmosferę, tworząc energię emisji, którą świat widzi, jako zorzę polarną.

 

W 1989 roku w Quebecku doszło do takiego zjawiska. Spory rozbłysk spowodował przeciążenie sieci energetycznej w podobny sposób jak rozbłysk Carringtona zaindukował telegrafy. Wydarzenie z kanady pozbawiło energii elektrycznej sześć milionów mieszkańców.

 

Dlatego właśnie twierdzenie, że wszystko jest OK i nic nam nie grozi jest tak na prawdę zaklinaniem rzeczywistości. Centrum Pogody Kosmicznej NOAA i NASA Goddard Space Flight Center dokładnie badają wszystkie niezwykłe zjawiska, pojawiające się ostatnio na naszej gwieździe. Jak mówią sami naukowcy, na przykład dr Matthew Penn z Solar Observatory w Arizonie, Słońce staje się bardziej aktywne, i może wpływać na życie milionów ludzi, plamy mogą skutkować zdarzeniami, które mogą mieć głęboki i niszczący wpływ na Ziemię.


 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lucifer

Chyba najgorsze dla was

Chyba najgorsze dla was będzie jak do grudnia, nic katastrofalnego, się nie wydarzy. Nie przyleci Nibiru wraz z Anunnakami i nie będzie żadnego przebiegunowania. Już była taka grupka nawiedzonych z Heaven's Gate którzy oczekiwali końca świata i kosmitów.

Portret użytkownika MonaLisa

Drogi Lucyferku! Dla mnie

Drogi Lucyferku! Dla mnie słowo 'NAWIEDZONE' kojarzy się z osobami, które w nic nie wierzą, tylko w swoją własną ideologię, i wszystko z kopyta negują, i obrzucają innych haniebnymi epitetami.Jak nie wierzysz - to daj spokój innym, niech wierzą w co chcą. Czas pokarze, kto miał rację. Wiesz, ja studiowałam w latach 1974-1979. Mieliśmy Historie Partii Komunistycznej, przez 4 semestry. Bo musieliśmy w tą partie wierzyć. A ja wierzyłam, że zgniły kapitalizm ma się dobrze, lepiej niż nasz socjalizm, i chciałam tam, za kurtyną, trochę pomieszkać. I wiesz co? W 1991r. czas pokazał, że ja dobrze wierzyłam; a ci, co ze mnie się śmiali - też zaczęli nagle w to "nowe" wieżyc, i narzekać na stary ustrój. I nikt nie powiedział mi: a jednak miałaś rację! A ja przez to swoje wierzenie mało ze studiów nie wyleciałam... Tyle ci powiem.

Portret użytkownika ana

nie wiem gdzie wy zyjecie ale

nie wiem gdzie wy zyjecie ale ja np na wsi - takiej jak to się mówi głuchej -mam prąd i telefon stajonarny dzieki temu net ale to koniec cywilizacji- reszta "sposobem gospodarczym" tzn ogrod, sad,łąka,las i ziemia, kury w kurniku, ciężka fizyczna praca przy utrzymaniu tego wszystkiego-siekiera,sznurek, młotek, bloczek, piła  -pieniądz tylko na zapłatę za prąd i media - no i paliwo do terenówki ale wokół mnie ludzie mają i konie i one czasem robią za transport - reszta to barter - robisz przy kartoflach -masz w rozliczeniu kartofle.robisz przy "zrywaniu parkietu" - gospodarz da kiełbasy czy boczku albo zboża co wolisz,dasz jabłka - dostaniesz mleko - dasz jajek dostaniesz co innego - praca na ziemi czy przy pomocy do budowy itp - coś tam dostaniesz np drewno na opał ( bo opał to drewno a woda ze studni) - PRYMITYW NIE? no i za prace takze dostaje się trochę pieniędzy by na rachunki za prąd czy telefon było ale ja na to jajka  i 'duchowy wyrób ' pzeznaczam - ja się braku prądu nie boję az tak ale mój chłop to przebakuje o nauce walki maczeta i rewolwer kupił a ja się łukiem się uczyć będę bo się szabrowników boimy chociaż mało mamy, Ale wiem że póki sama kury nie utłuke to bezbronna jestem bo nie bedę umiała innego ukrzywdzić w obronie...ale mój chłop problemu z tym mieć nie bedzie to mnie nauczy - a poza tym to przeniosłam się piec lat temu z miasta -mam wyższe wykształcenie ( on też - mg inż ) ale jestem fanką wsi i bardzo mi się ich pagmatyzm i zdrowy egoizm podoba - przynajmniej wiesz w co grasz i nikt ci nie wmawia że "twojego dobra chce" bo wiadomo że chce swojego dobra a jak ty skorzystasz przy okazji to twój zysk - szybko uczysz się "ja tobie to ty mnie" i rozliczania co do szpilki - ale i prawo masz rękę odciąc co po twoje sięga i nikt się nie dziwi jak złodziejowi kości porachujesz - nawet on sam - policji to się tu nie wzywa - co do zapasów - nic ci z nich jak ich nie obronisz - cywilizacja ludzka nie upadnie tak jak nie wyginą wszystkie psy - tylko pekińczyki i yorki i tym podobne garniturowce- kundle wilkopodobne sobie poradzą - zwłąszcza jak sobie przypomną jak uzywać zebów i pazurów

Portret użytkownika MonaLisa

Kochana Ana! Czytam twoje

Kochana Ana! Czytam twoje wpisy naprawdę z zapartym tchem i podziwiam twój styl pisania! Prosto, życiowo - i z nutka humoru! Masz nie lekkie życie, a posiadasz przy tym taką silną postawę pozytywnego myślenia, siłę ducha;  realne, trzeźwe i racjonalne myślenie. Zachwycasz mnie, myślę ze innych forumowiczów też. Ot takie właśnie wpisy są potrzebne, żeby wiedzieć jak przeżyć w razie kataklizmu! Prosto z życia wzięte!  a nie tam, gadanie - kupić trzeba 500 kg ryżu i makaronu...Ana, kochana, pisz tutaj częściej. Twoje posty pomogą niektórym przejaśnić trochę w głowie.Pozdrawiam cie serdecznie! Wiesz, też zastanawiam się, żeby przeprowadzić się gdzieś za miasto. Bo w wieżowcu będzie katastrofa w razie czego...

Portret użytkownika Asiek

Kurczę ale .... ci

Kurczę ale .... ci zazdroszczę. Też chciałabym żyć na wsi ale moja rodzinka to typowe mieszczuchy. Cóż nie można mieć wszystkiego (i tak ich kocham).
Co do hordy wygłodniałych. Hmm .... jakoś tego nie widzę. Współcześni młodzi mieszkańcy dużych miast to straszne życiowe lebiegi. Są bardzo wykształceni i bardzo skupieni na tym co nie jest tak naprawdę w życiu istotne. Według mnie to max 1 miesiąc i nie ma ich 80%.
Nie są w stanie zdobyć jedzenia, te ich mięśnie wyrobione na siłowniach nie zdołają ich obronić. Brak wody - wywoła absolutną nieporadność i brud a co za tym idzie zatrucia i choroby. Nie umieją się leczyć jeżeli nie ma w pobliżu apteki i ... tyle w temacie.
System myślenia niewolników ma właśnie tą wadę, że współcześni niewolnicy pozbawieni są całkowicie woli walki o swoje i o przetrwanie. Podejrzewam że większość takich "osobników" po prostu położy się i umrze tam gdzie się znajdzie.

Portret użytkownika MonaLisa

Bardzo się mylisz, Asiek! W

Bardzo się mylisz, Asiek! W razie zagrożenia życia, głodu na wielką skale, człowiek mobilizuje się niesamowicie, mozg zaczyna pracować inaczej. Przetrwanie mają wszystkie istoty na ziemi w genach. Będzie strasznie, niebezpiecznie, jak w czasie wojny. Popytaj starszych ludzi, oni ci powiedzą, jak się ludzi zjadało się z głodu i desperacji przeżycia...

Portret użytkownika Pabloaquarius

 ...CI KTÓRZY NAJBARDZIEJ

 ...CI KTÓRZY NAJBARDZIEJ TKWIĄ W SYSTEMIE ( CI KTÓRYM DAJESZ" MAX 1 MIESIĄC"...) DADZĄ SIĘ ZAKOLCZYKOWAĆ....TZN ZACZIPOWAĆ...PRZYJMĄ  TO ZNAMIE  ZE STRACHEM ALE I Z ULGĄ..Z POCZUCIEM SZANSY NA LEPSZE JUTRO...PO LATACH NIEWYOBRAŻALNEGO KRYZYSU DZIĘKI CZIPOM  BĘDĄ MOGLI KUPIĆ  JEDZENIE (OTRZYMAĆ BONY ZYWNOŚCIOWE) i INNE USŁUGI..BĘDĄ TEŻ POSIADAĆ AUTORYZACJE DO KOMUNIKOWANIA SIĘ DROGA ELEKTRONICZNĄ I  DO KORZYSTANIA Z TRANSPORTU PUBLICZNEGO.MASZ CZIPA MASZ TEŻ PRACĘ...W WIELKICH PODMIEJSKICH STREFACH...PODCZAS WIELKIEGO GŁODU...NA  PLANECIE DEWASTOWANEJ PRZEZ KLESKI ŻYWIOŁOWE (NIENATURALNE (!) ) Najbardziej przej.. bedą mieć wszyscy Ci którzy pomimo życia przypominającego koszmar ... wbrew ..instynktowi przetrwania zdecydują się ..że nie dadzą sobie wszczepić podskórnego konta bankowego ,paszportu-dowódu osobistego i urban karty  w jednym ...   Oczywiście po tej odważnej decyzji wiekszośc śmiałków ..zginie...niestety...Duża część wymięknie (nie mogąc patrzeć ja umierają ich dzieci,żony,matki)...i opuszczą oni swoje wiejskie chatki do których uciekli wiele lat wcześniej gdy chaos ekonomiczny zaczął być wrzechobecny... Zostaną ONI umieszczeni w  obozach tymczasowych  i jeśli SYSTEM KOMPUTEROWY NIE ZNALAZŁ ŚLADU "NIEDOZWOLONEJ" DZIAŁANOŚCI to trafią do "KONTROLOWANYCH MIAST"- oczywiście z czipem .. Jeśli jednak w przeszłości brali udział np.w antyrządowych strajkach,marszach,pikietach lub zbyt czesto odwiedzali  strony,blogi internetowe radykalnych działaczy antysystemowych...trafią do innych obozów...dla terrorystów. Jeśli je opuszczą to tylko martwi  po intensywnych torturach i makabrycznych testach medycznych. INNI  Nieliczni outsiderzy przeżyją..ale będą musieli stale się ukrywać......skrajnie wytrzymali psychicznie i fizycznie duchowi rewolucjoniści...gotowi do zerwania wszelkich kontaktów drogą elektroniczną z kimkolwiek...(jako konieczności aby ich dzikie kryjówki i oni sami nie zostali zidentyfikowani) ,ale z niegasnącą nadzieją na zorganizowanie grup sabotażowych...wytrenowani  do wytrzymywania tygodni bez jedzenia,które trudno zdobyć a jeszcze trudniej samodzielnie wychodować  -JEDYNIE BOWIEM WIELOKROTNIE i REGULARNIE MODYFIKOWANA GENETYCZNIE ROŚLINNOŚĆ NA OBSZARACH POD KONTROLĄ I  W POSIADANIU KORPORACYJNEGO RZĄDU BĘDZIE W STANIE DAWAĆ PLON W EKSTREMALNYCH WARUNKACH... Poza STREFAMI MIEJSKIMI będzie panować (przez pewien czas ) ekonomiczna pustynia...celem wyludnienia i przygotowania terenów dla ELIT... Zaś ludzie którzy ..oddadzą wolność za czipa będą się cieszyć z poprawy warunków życiowych...   TO BYŁA KRÓTKA HIPOTETYCZNA HISTORYJKA O ZWIEDZENIU MAS LUDZKICH.......Ci którzy mają walczyć...niech zaczną już dziś...

Strony

Skomentuj