Słońce pozostaje anomalnie spokojne. Czy nadciąga koniec cyklu czy wieloletnie minimum?

Kategorie: 

Źródło: NASA/SDO

Od wielu miesięcy obserwujemy tarczę słoneczną właściwie pozbawioną plam. W ciągu ostatnich 30 dni zanotowano zupełną flautę na naszej dziennej gwieździe. Wiele wskazuje na to, że do końca roku nic pod tym względem się nie zmieni. 

Jeszcze miesiąc temu byliśmy świadkami burzy słonecznej, która były spowodowana wiatrem słonecznym emitowanym z dziur koronalnych. Jednak w ciągu ostatnich tygodni nawet te pojawiają się bardzo rzadko a jeżeli już to są małe i nie mają takiego wpływu na naszą magnetosferę. 

 

Aktualny wygląd tarczy słonecznej

Tak jak widać na zdjęciach powyżej, na tarczy słonecznej nie mamy obecnie żadnego aktywnego rejonu. Widać za to fragment dziury koronalnej na południowym krańcu tarczy słonecznej. Trudno jednak oczekiwać, że wywoła jakąś burzę geomagnetyczną.

 

Czy w najbliższym czasie Słońce się obudzi i doczekamy się wreszcie jakichś rozbłysków? Według wyrażanych publicznie oczekiwań astrofizyków, w przyszyłym roku flauta na Słońcu powinna się wreszcie zakończyć. Pozostaje nam tylko czekać cierpliwie na to co przyniosą najbliższe miesiące. Przekonamy się wtedy czy Słońce rozpocznie nowy cykl, czy też rozpocznie nowe wieloletnie minimum. 

 

Zdaniem naukowców, nadchodzący cykl będzie wyglądał podobnie do ostatniego jednak aktywność gwiazdy będzie nieco wyższa. Nie wiadomo jednak kiedy i czy na pewno ten nowy cykl słoneczny zaistnieje. Jeśli w najbliższym czasie nie zobaczymy powrotu do aktywności Słońca znanej sprzed lat, to możemy się już szykować na zlodowacenie. 

 

Prognoza cyklu 

 

Źródło: http://zmianysolarne.pl/wiadomosc/podsumowanie-sytuacji-na-sloncu-prognoza-na-nowy-cykl

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Anakin23
Portret użytkownika Anakin23

Redaktor naczelny portalu zmianysolarne.pl specjalizujący się w kwestiach związanych z aktywnością słoneczną i pogodą kosmiczną.


Komentarze

Portret użytkownika Skorpion

A to bardzo dziwne...bo z

A to bardzo dziwne...bo z jednej strony piszecie na tym portalu że ograniczenie emisji dwutlenku węgla nie ma kompletnie sensu, że człowiek nie ma wpływu na klimat ponieważ to jakiś mały procent, tu znów piszecie że słońce jest bardzo mało aktywne, więc teoretycznie logicznie myśląc powinniśmy mięć zimę tysiąclecia. Piszecie o epoce lodowcowej, a jakoś nijak to się ma do rzeczywistości. Ja jeszcze pamiętam zimy jakie były 20-15 lat temu, a zobaczcie sami teraz. To jest zima? Temperatury ciągle na plusie, zero śniegu, i już tak kilka lat, ja nie uważam się za nie wiem jak mądrego ale widze co się dzieje. To może jakaś mądra głowa wytłumaczy mi to, bo wg Was powinno być zupełnie na odwrót niż jest. Słońce w minimum, CO2 nie ma wpływu, to dlaczego jest z każdym rokiem cieplej?

 

Portret użytkownika Odważniak

<p>A słyszał o manipulacji

<p>A słyszał o manipulacji pogodą opryskami chemicznymi i bunker fuel? Wojna trwa. Na pogodę.</p>

<p>Zauważ, cała woda teraz zalewa Amerykę Południową, co spowoduje migracje, zasypuje USA śniegiem na 2 metry, ta woda powinna u nas być śniegiem, a tu pada ledwo raz na miesiąc jakieś byle co, nawet pół wiaderka nie napada. Za to samoloty pryskają codziennie - rano niebieskie niebo, w południe latają, za godzine biała kołderka cieplarniana nad głową..</p>

<p>Poszukajcie info o man made clouds....</p>

<p>A najśmieszniejsze?&nbsp; Że za to płacimy nic nie wiedząc. Ludzie, patrzcie trochę w niebo, bo jest kompletnie inne niż to 20 lat temu. Baranki raz w roku, a zwykle jakiś rozciągnięty polimer posamolotowy w ramach chmur. Paski. Kratka.</p>

<p>&nbsp;</p>

Portret użytkownika Djktos

Cierpliwości 

Cierpliwości 

zobaczymy czy aktywność słońca wróci czy czeka osłabienie.

Dopiero potem bedą skutki takie jak drastyczne ochłodzenie klimatu.

Do tego jeszcze złe obliczenia z kalendarza Majów skorygowane przez Stevena Howkingsa wskazują na rok 2020 a nie 2012

W tym roku nikomu nic nie życzę, tak bezpieczniej.

Portret użytkownika devoratus

Nie zgadzam się z Twoim

Nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem. Gdzie jest cieplej, tam jest cieplej, ale w wielu miejscach odnotowuje się znaczne ochłodzenie. W Europie od kilku lat zimy są coraz cieplejsze, natomiast w USA od kilku lat zimy stają się coraz zimniejsze. W wielu miejscach w Afryce zaczął padać śnieg. Z tego, co wiem, przyczyną anomalii jest jest między innymi zaburzenie Golfstromu, który jest odpowiedzialny za dystrybucję ciepła w naszym rejonie. Katastrofa platformy wiertniczej wiele lat temu spowodowała, że tysiące metrów sześciennych ropy naftowej zostały związane chemikaliami i zalegają w okolicy dna, co zaburza prądy morskie (Golfstrom).

Co do słońca, to kilkaset lat temu, gdy Bałtyk zamarzał, również mieliśmy minimum słoneczne, więc wiemy, czym to pachnie.

 

Podsumowując - Ziemia się nie ociepla, zmienia się tylko dystrybucja ciepła na planecie, dlatego w jednych miejscach robi się cieplej, a w innych zimniej, natomiast gdy słońce na wiele lat wejdzie w minimum, to temperatura na całej planecie obniży się o powiedzmy 20 stopni i znowu Bałtyk będzie zamarzał. W Polsce tym razem może to być mniej odczuwalne (właśnie z powodu innej dystrybucji ciepła) i możemy mieć w zimie -25, ale w USA temperatura w zimie może spaść do -45 - -50, a to już będzie grubo...

Czy człowiek ma wpływ na klimat? Owszem, ale głównie poprzez wycinanie lasów, a nie poprzez emisję dwutlenku węgla, który jest NAWOZEM dla roślin. Wiele wymagających roślin akwariowych WYMAGA podawania do wody dwutlenku węgla, ponieważ bez tego rosną słabo albo wcale. Skoro więc zwiększona ilość dwutlenku węgla powoduje lepsze zbiory - tym bardziej dziwi fakt, że wielkim kosztem obniżamy jego ilość, dodatkowo płacąc coraz więcej za owoce i warzywa...

 

 

Portret użytkownika emel

Quote:  Ziemia się nie

Quote:
 Ziemia się nie ociepla, zmienia się tylko dystrybucja ciepła na planecie, dlatego w jednych miejscach robi się cieplej, a w innych zimniej,

Nie prawda. Mówmy o globalnym ociepleniu, gdyż właśnie średnia temperatura (powietrza i wody) na całym globie jest coraz wyższa. Wiemy to, bo akurat pomiary (m.in. satelitarne) są prowadzone od wielu lat.

Prawdą natomiast jest to, że zmienia się dystrybucja ciepła na planecie i występują lokalne anomalie. Np. na północy USA zimy są ostatnio bardzo chłodne. Ale tego ludzie pokroju Trumpa nie rozumieją – nie odróżniają pogody od klimatu i lokalnych obszarów ocieplenia/oziębienia od globalnej średniej.

Portret użytkownika żulo

Niestety dzisiaj problem

Niestety dzisiaj problem polega na tym że nie ważne jest co kto mówi ale kto co mówi. Ponieważ ocieplenie stało się religią, problem jest polityczny i ciężko o rzetelną dyskusję. Ja przykładowo uważam że człowiek może odpowiadać za ocieplenie. Interesujące jest że już dawno temu powstawały książki i filmy sugerujące że cywilizajca prowadzi do ocieplenia. Kojarzycie chyba z 50-letni już film Zielona Pożywka czy coś takiego? Akcja dzieje się przyszłości gdzie jest gorąco. Taki jeden z wielu przykładów. Jeśli w przyszłości jest zimno to tylko na wskutek użycia broni atomowej lub jakiejś katastrofy.

Oczywiste jest dla mnie że pewne ważne ludki od dziesięcioleci mogły mieć analizy dotyczące wpływu człowieka na klimat. To nie tylko CO2, który stał się głównym winowajcą rzuconym dla ludzi. To wylesianie, to betonowe miasta, które nie pochłaniają jak rośliny energii słonecznej. Czynników może być naprawdę mnóstwo. Tym ważnym ludkom w każdym razie nie przeszkadzała dominacja ropy i węgla przez wiele lat. Kto wie, może wyszli z prostego założenia: zarabiamy miliardy, podgrzejemy klimat i ... to dobrze! Kiedy go już podgrzejemy zaczeniemy zarabiać na chłodzeniu, na technologii, którą wtedy wprowadzimy. Co przy okazji da jeszcze większe możliwości sterowania gospodarkami świata, manipulacjami cen itp. Tak naprawdę jeśli ktoś wierzy w programy depopulacyjne (a czemu nie wierzyć patrząc na to co nam dają do jedzenia, szczepionki, chora służba zdrowia, 5G) to katastrofy klimatyczne są im tylko na rękę.

Tak więc owszem. Mogą mieć rację. Człowiek może mieć i pewnie ma wpływ na klimat. A im, opór ludzi przed klimatyczną religią tak naprawdę w niczym nie przeszkadza. Są kryci i zyskają w każdym scenariuszu, więc co im szkodzi się w to bawić?

Skomentuj