ŚKUP to marnotrawstwo pieniędzy i inwigilacja - list czytelnika

Kategorie: 

Źródło: ŚKUP/KZK GOP

Śląska Karta Usług Publicznych (ŚKUP) miała być symbolem wygody i nowoczesności. Na specjalnej karcie elektronicznej z chipem można zapisywać bilety, które następnie należy "okazywać" czytnikom kart w pojazdach komunikacji miejskiej. Kartę ŚKUP należy przybliżać do czytnika po wejściu i przed wyjściem z pojazdu - za każdym razem.

 

 

ŚKUP to wspólny projekt 21 gmin aglomeracji katowickiej i Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP). System został opracowany przez polskie przedsiębiorstwo informatyczne Asseco Poland oraz MBank i funkcjonuje od 2016 roku. Klienci mogą nabyć dwa rodzaje kart. Karta spersonalizowana zawiera dane identyfikacyjne użytkownika, tj. imię, nazwisko oraz jego zdjęcie. Można na nią kupić bilet okresowy imienny i pojawia się możliwość zapisania uprawnień do ulg. Z kolei karta niespersonalizowana nie posiada danych osobowych, lecz można na nią kupić tylko bilety na okaziciela. Aby otrzymać kartę ŚKUP należy wypełnić wniosek w Punkcie Obsługi Klienta lub przez internet, podając dane osobowe.

 

Bilet elektroniczny można zakupić w punktach sprzedaży lub przez internet. Po dokonaniu opłaty, bilet zostaje zapisany na karcie zbliżeniowej ŚKUP. Aby z niego skorzystać, kartę należy przyłożyć do czytnika po wejściu i przed wyjściem ze środka lokomocji.

 

Jak informuje KZK GOP, całkowity koszt wdrożenia projektu i jego utrzymania przez 65 miesięcy pochłonie łącznie 190 milionów złotych. Czy wdrożenie tego systemu faktycznie jest opłacalne i przyczyniło się do poprawy jakości życia? Wiele osób twierdzi, że jest dokładnie na odwrót.

 

Karta ŚKUP wywołuje raczej negatywne emocje i nie jest utożsamiana z wygodą. Część użytkowników, zwłaszcza osoby starsze nie wiedzą jak należy posługiwać się tymi nowoczesnymi kartami. Co więcej, należy ją przykładać do czytnika po i przed opuszczeniem autobusu lub tramwaju co sprawia dodatkowe problemy, gdy w pojeździe panuje tłok. Dwie ostatnie kwestie dotyczą gromadzenia danych o użytkownikach i rejestrowania wykonywanych przez nich tras oraz rezygnacji z papierowych biletów okresowych, aby "zachęcić" do korzystania ze ŚKUP.

 

Poniżej publikujemy list czytelnika.

 

ŚKUP posiada kilka istotnych niedogodności, które opiszę poniżej:

1.    Wygoda korzystania z karty, a właściwie uciążliwość.

Do czasu, kiedy jeszcze były dostępne bilety okresowe papierowe, kupowało się np. bilet kwartalny i przez 3 miesiące nie trzeba było myśleć o kasowaniu. Obecnie, posiadając bilet okresowy, należy rejestrować każde wejście do autobusu czy też tramwaju poprzez zbliżenie karty do czytnika. Należy również rejestrować każde wyjście (!), co jest zwykłym absurdem. W godzinach szczytu powoduje to tworzenie się kolejek podczas wsiadania i wysiadania, pasażerowie się denerwują, że mogą nie zdążyć wysiąść. Dotyczy to szczególnie osób starszych, czy też mniej sprawnych z różnych powodów oraz tych podróżujących z większą ilością bagażu. Dodatkowo opóźnia to kursy.

 

2.    Kary za nieuiszczenie opłaty za przejazd.
W przypadku, kiedy ktoś po prostu zapomni kolejny raz zbliżyć karty do czytnika, a posiada opłacony bilet np. 30-dniowy, to i tak musi zapłacić karę! Czy to jest w ogóle zgodne z prawem?

 

3.    Inwigilacja pasażerów.
Większość kart to karty imienne, ponieważ „na okaziciela” są droższe i w ten sposób zbiera się informacje na temat ruchu każdego pasażera. W jakim celu tak naprawdę? Rozumiem, że część z takich informacji może posłużyć np. do usprawnienia rozkładu jazdy, ale przecież takie informacje można zbierać na inne sposoby i anonimowo, a nie poprzez przymusową inwigilację. Pasażer nie ma wyboru.

 

4.    Koszty.
Czy wyprodukowanie takiej karty jest tańsze, niż wyprodukowanie raz na miesiąc/kwartał papierka wielkości banknotu? Dochodzą do tego koszty obsługi całego systemu, które są wielokrotnie wyższe.

 

5.    Rezygnacja z biletów papierowych.
Tutaj słyszałem tylko pogłoski, więc nie wiem, ile w tym prawdy, ale warunkiem uzyskania dofinansowania całego projektu było wydanie określonej liczby kart. Ponieważ początkowo nie było wielu chętnych, postanowiono więc wycofać bilety papierowe, żeby zmusić pasażerów do korzystania z karty ŚKUP.

 

Wszystko to spowodowało, że kiedy tylko mogę, to unikam komunikacji publicznej. Nie zawsze jest taka możliwość i bardzo wiele osób również takiej możliwości nie ma. Sądzę, że niektóre z opisanych powyżej problemów mogą zostać rozwiązane, tak aby korzystanie z komunikacji publicznej było tańsze i bardziej przyjazne dla pasażera.

Tomasz.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Olga

To się w głowie nie mieści

To się w głowie nie mieści jak się zatruwa ludziom ich już szare codzienne życie.... W Warszawie jakiś czas było dobrze. Dalej jak się kartę miejską kupuje na miesiąc albo trzy to się aktywuje tylko raz pierwszy raz po wejsciu do autobusu po zakupie biletu. I jezdzisz przez 3 miesiące i nie zawracasz sobie niczym głowy.  Ale teraz zlikwodowali bilety 3 dniowe i 7 dniowe!! No ludzie! Tylko opcja jest bilety 1-dniowe za 15zł, weekendowe albo miesięczne. Arghhhhh!

Portret użytkownika Sal

ad. 5 - to nie pogłoska, lecz

ad. 5 - to nie pogłoska, lecz prawda, przedstawiciel KZK GOP wielokrotnie publicznie o tym mówili tuż przed wprowadzeniem przymusu. Ktoś dostał dotację, kasę za projekt, pewnie i w KZK GOP. I to jest jazda! Prywatyzacja komunikacji miejskiej sprawiła rozczłonkowanie Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Katowicach, bo miało być lepiej. Ponieważ było strasznie (każdy zindywiduwalizowany zakłąd zorganizował własne bilety), dla części województwa powołano KZK GOP - w województwie jest jeszcze kilka innych lokalnych związków komunikacyjnych. Nie ma wspólnego biletu autobusowego czy tramwajowego na całe województwo. Na dodatek wprowadzając kartę Śkup "ułatwiono" nam życie... zostały tylko jednorazowe bilety papierowe.I z kartą przejazdy wcale nie są tańsze...

Portret użytkownika nel35

W Tarnowie też są takie karty

W Tarnowie też są takie karty (tzw. karta miejska). Zbliżenie do czytnika przed wyjściem z pojazdu ma na celu zwrot części kwoty za przejazd, gdy ktoś jedzie nie więcej niż 3 przystanki. Bilet podstawowy kosztuje 2,40zł; opłata za 3 przystanki 1,20zł (student-0,60zł). Bardzo często widzę osoby starsze korzystające z tych kart.

 

Portret użytkownika ajwaj

Kraj wiecznego niedodymania

Kraj wiecznego niedodymania umysłowego, etycznego i egzystencjalnego.
Nawet adaptując system rfid do rozliczeń za bilety musieli coś spartolić.
Bo kuźwa jakiś bank czy koncern sypnął "projektantom" dodatkową kasę za zbiór i monitorowanie danych - to nawet to co już działa od lat w dziesiątkach krajów musieli spartolić, żeby tylko zgarnąć coś do kieszeni.
Jak znam życie to musiał się wśród projektantów pojawić jakiś polityk, bo tylko te ścierwa są w stanie spartolić nawet to co już gdzieś działa bez zarzutu. Samych inżynierów (bez nacisków) nie podejrzewam jeszcze o taką bezmyślność.
 

Portret użytkownika Placek z Bialostoka

W Białymstoku już to

W Białymstoku już to przerabialiśmy. Logowanie do autobusu przy wsiadaniu, wylogowanie przy wysiadaniu. Rodziło to sporo napięc i sporów. Ludzie chodzli z przewieszonym przez szyję biletem. kary dla ludzi którzy mieli bilet ale zapomnieli się zalogować. Pretektem wproadzenia tego koszmaru była chęć zbierania informacji o obciążeniu linii autobusowych i dodtosowanie taboru to obciążenia. W praktyce oczywiście nic z tego nie wyszło. Po protestach społeczeństwa lewacki proazydent miasta postanowowił znieść obowiązek logowania się do autobusów. Sytuacja się unormowała. Niestety prócz zapowiedzi karta miejska (bo tak to się nazywa w Białystoku) nie służy do niczego innego jak tylko nośnik biletów miesięcznych lub pieniędzy (wirtualna portwonetka) którymi płaci się za przejazd (odpowiednik biletu jednorazowaego) logując się i wylogowując z autobusu.

 

Portret użytkownika Bee

,,ludzie chodzili z

,,ludzie chodzili z przewieszonym przez szyje biletem...." jak owieczki na.....dobrze, ze to wam zniesli.....

Hmmmm, a ślask jak zwykle ....musi cos spartolic....bo po co bilet miesieczny skoro i tak mam go kasowac?!

Ludzie jestem szarym człow. Ale czegos takiego nie widział. W zadnym normalnym kraju...wsiadajcie na rower...albo papierowy bilet w ramach protest....a gdzie ci co to uchwalaja....czy jezdza busami....nie to nie sa ludzie jezdzacy komunik.miej.   w przeciwnym wypadku...po kilku jazdach w zatłoczonym autobusie...szybko zmieniliby zasady....jednak kto w silezji trzyma reke nad tym...   ten rulez....

Ps. Petycja moze z podpisem lokalnych...jesli wielu sie podpisze moze....pomoze?!no chyba, ze wszyscy jestescie...owieczkami...

 

Portret użytkownika Michał27

Bzdura totalna z tym

Bzdura totalna z tym kasowaniem miesiecznego za każdym razem. W Czestochowie też był ten problem ale ludzie popisali petycje. Oficjalnie w regulaminie MPK niby nic nie zmieniono ale teraz wystarczy przkasować taki bilet raz na kilka dni i każdy kanar to honoruje.

Portret użytkownika dziadek ze wsi

Tylko żydo-komunizm tworzy

Tylko żydo-komunizm tworzy problemy, które nie istnieją w żadnych innych ustrojach. Kupcie se rowery i zamiast dawać im realną kase, śmiejcie się z tych bolszewików. Faje im zmiękną już po 1 kwartale jak przyjdzie rozliczenie, wtedy coś realnie zmienią, inaczej nic dobrego z tego nie wyniknie.

Portret użytkownika Gość-u

To jest system korupcyjnego

To jest system korupcyjnego układu, m.in.:  producenta kart, z prowadzącym system nadzoru i inwigililacji oraz urzędnikami. Prościej ja wprowadzę i uchwalę, a zarobimy wszyscy. Głupcy i tak się nie zorientują. 

Skomentuj