Silne trzęsienie ziemi w okolicy wybrzeża Japonii

Kategorie: 

http://geofon.gfz-potsdam.de/db/event.php?id=gfz2011sewh

Okolice japońskiej miejscowości Sendai są ponownie doświadczane przez zjawiska sejsmiczne. Po marcowym gigantycznym trzęsieniu ziemi, którego efekt dosłownie zalał port lotniczy pod Sendai, mamy kolejną eskalację wstrząsów w tej samej okolicy.

 

W ciągu ostatnich czterech dni praktycznie codziennie mamy do czynienia ze wstrząsami powyżej magnitudy 6+. Ostatni z serii wstrząsów nastąpił wczoraj i miał siłę aż 6.6 stopnia.

 

Po słynnej marcowej „dziewiątce” okolica wybrzeża Japonii była wstrząsana wieloma trzęsieniami, powyżej 6+ ale z czasem te zjawiska uległy złagodzeniu.

 

Ostatnio ponownie dochodzi do ich nasilenia. Wspominane trzęsieni o sile 6.6 stopnia zlokalizowano na głębokości około 34 km. Epicentrum znajdowało się 574 km od Tokio. Napięcie sejsmiczne w okolicy prefektury Miyagi nadal rośnie.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika gośka

Nie chcielibyscie wiedzieć

Nie chcielibyscie wiedzieć jaki miałam sen;) oby nie okazał sie proroczy, chociaz dawałam radę pomimo wszystko, może to dobry znak? pozdrawiam.A co do Japonii to jeszcze nie koniec z pewnością.. Ziemia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa..

Portret użytkownika Dauragon

Skoro nie chcemy wiedziec, to

Skoro nie chcemy wiedziec, to po co o tym mowisz? Czy ziemia nie powiedziała ostatniego słowa... hm tego z pewnoscia nikt na ziemi nie wie. Kiedyś sledziłem z uwagą newsy i nawet w nie wierzyłem. Dziś widzę, że newsy sa na wyrost, ciągle podsycane przez histeryków. Zapewne gdyby kazdy był swiadom prawdziwej katastrofy, to dziś byśmy tu nie siedzieli. Pozdrawiam i zycze miłych snów:)

Skomentuj