Silne trzęsienie ziemi w okolicy Tonga

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

W obrębie tak zwanego Pacyficznego Pierścienia Ognia znowu doszło do silnego trzęsienia ziemi. Tym razem najbliżej epicentrum wstrząsu o magnitudzie 6,5 w skali Richtera znajdowały się Wyspy Tonga.

 

Zjawisko wystąpiło 26 kwietnia o godzinie 6:02 czasu uniwersalnego. Głębokość wstrząsu było bardzo niewielka, a instytut EMSC podaje nawet, że do zjawiska doszło jedynie 2 km pod dnem morskim. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że wyniosła ona około 10 km.

 

To jednak wciąż bardzo niewiele i takie trzęsienia ziemi może wywołać tsunami. Tym razem nie wystosowano nawet ostrzeżenia przed falami. Prawdopodobnie głównie dlatego, że całe zdarzenie sejsmiczne trwało zaledwie kilka sekund.

W obrębie 100 km od zjawiska mieszka 90 tysięcy osób. Nie ma doniesień o uszkodzeniach infrastruktury lub osobach poszkodowanych.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika jaa

nie na temat, ale

nie na temat, ale przeczytałem kilka komentarzy odnośnie kulistości Ziemi. Ciekawe jak ma się kulistość do latających samolotów. Tych na dużych dystansach. Bo skoro Ziemia jest kulista to samolot lecąc musiałby co chwilę korygować lot gdyż w przeciwnym przypadku tor lotu byłby chyba zbytnio odchylony od/do powierzchni. Poza tym ciekawa wydaje się kwestia tego, że Ziemia krążąc wokół swojej osi i wokół Słońca pokonuje raz, że prędkością wirową, dwa, że orbitalną, spore odległości w dość krótkim czasie. Zatem tu też jest pole do rozważań jak,na ten przykład, działa mechanizm przyciągania, że mknąc z dość dużą prędkością nie gubi samolotów, że nie wspomnę o satelitach, które będąc na orbitach gdzie przyciąganie jest już chyba dość niskie mimo wszystko lecą z Ziemią wokół Słońca.

Skomentuj