Siedem nowych erupcji w ostatnim tygodniu listopada
Image
W ostatnim tygodniu listopada 2024 roku świat doświadczył niezwykłego wzrostu aktywności wulkanicznej, z siedmioma nowymi erupcjami i czternastoma wulkanami wykazującymi ciągłą aktywność. Szczególnie intensywne zjawiska zaobserwowano w rejonie Azji, gdzie seria erupcji zmusiła tysiące ludzi do opuszczenia swoich domów.
Archipelag Indonezyjski stał się epicentrum aktywności wulkanicznej. Wulkan Lewotobi Laki-laki generował potężne chmury popiołu wznoszące się na wysokość półtora kilometra, co doprowadziło do ewakuacji ponad 12 tysięcy mieszkańców okolicznych terenów.
Równocześnie wulkan Dempo zaskoczył nagłą aktywnością, wyrzucając ciemny materiał piroklastyczny na wysokość 200 metrów. W tym samym czasie wulkan Merapi, jeden z najbardziej aktywnych w regionie, produkował lawiny lawy spływające na odległość dwóch kilometrów.
Szczególnie niepokojąca sytuacja rozwinęła się wokół wulkanu Dukono, gdzie zaobserwowano nie tylko potężne chmury popiołu sięgające trzech kilometrów wysokości, ale także towarzyszące im wyładowania atmosferyczne. Wulkan Semeru dołączył do tego sejsmicznego koncertu, emitując gęste chmury popiołu, podczas gdy Banda Api wykazał tak znaczący wzrost aktywności sejsmicznej, że konieczne było zamknięcie wszystkich szlaków turystycznych.
W Japonii sytuacja również pozostawała napięta. Wulkan Aira w kalderze Sakurajima produkował regularne eksplozje z wyrzutami popiołu przekraczającymi dwa kilometry wysokości. Emisje dwutlenku siarki osiągnęły alarmujący poziom 3100 ton dziennie. Suwanosejima dołączył do tej aktywności z własnymi emisjami popiołu, podczas gdy Kuchinoerabujima, mimo pewnego uspokojenia, pozostawał pod ścisłą obserwacją.
Na terenie Rosji trzy główne wulkany utrzymywały znaczącą aktywność. Sheveluch kontynuował ekstruzję lawy z wyraźnymi anomaliami termicznymi, podczas gdy Ebeko i Karymsky wykazywały umiarkowaną, ale stałą aktywność.
W innych częściach świata szczególną uwagę przyciągała erupcja na islandzkim Półwyspie Reykjanes, gdzie utworzyła się trzech kilometrów szczelina wyrzucająca lawę z niezwykłą intensywnością. Do końca tygodnia objętość wypływającej lawy osiągnęła 43 miliony metrów sześciennych, pokrywając obszar ponad ośmiu kilometrów kwadratowych.
Image
Region Pacyfiku również nie pozostawał spokojny. Wulkany Ulawun i Manam w Papua Nowej Gwinei oraz Ambrym w Vanuatu wykazywały znaczącą aktywność, emitując chmury popiołu i pary. W Ameryce Północnej uwagę przyciągał alaskański Great Sitkin z powolną, ale stałą ekstruzją lawy, podczas gdy na Filipinach Kanlaon kontynuował intensywną aktywność z wysokimi emisjami dwutlenku siarki.
Ta bezprecedensowa skala aktywności wulkanicznej, szczególnie w rejonie Azji, stanowi nie tylko wyzwanie dla służb monitorujących i ratunkowych, ale także przypomina o potędze sił geologicznych kształtujących naszą planetę. Sytuacja wymaga stałej czujności i gotowości do szybkiej reakcji, szczególnie w gęsto zaludnionych obszarach Azji Południowo-Wschodniej.
- Dodaj komentarz
- 566 odsłon