Kategorie:
Imigranci szturmowali silnie ufortyfikowaną granicę w Melilli, hiszpańskiej enklawie położonej w Afryce. Ponad 200 ludzi zdołało przedrzeć się przez wysokie bariery i przekroczyć marokańsko-hiszpańską granicę. Mimo silnych umocnień, policja nie zdołała ich powstrzymać.
Dokładnie 209 imigrantów nielegalnie przedostało się z Maroka do hiszpańskiej Melilli. Zdarzenie miało miejsce w sobotę w godzinach popołudniowych. Podczas tej inwazji pięć osób zostało rannych, w tym jeden policjant, który został zaatakowany hakiem przez jednego z nachodźców.
Afrykańscy imigranci organizują się w grupy i z pomocą różnych narzędzi próbują zniszczyć lub przedostać się na drugą stronę wysokich barier granicznych. Gdy udaje im się wejść do Ceuty lub Melilli, służby zabierają nielegalnych imigrantów do specjalnych ośrodków, które zwykle są przepełnione. Hiszpania ich nie deportuje, lecz przewozi do Europy.
Entrada en Melilla por la valla de Rostrogordo. Primeras informaciones hablan de más de 200 personas #FronteraSur (Melilla Acoge) pic.twitter.com/iUEY13TF12
— Helena Maleno Garzón (@HelenaMaleno) 6 stycznia 2018
Marokańsko-hiszpańska granica w Melilli to jedna z najsilniej ufortyfikowanych granic na świecie. Zainstalowano tam wiele wysokich na sześć metrów barier z drutem kolczastym, są tam również zasieki i rowy. Posterunki policyjne i systemy monitorujące pilnują granicę na całej długości. Fortyfikacje powstały w 2014 roku, aby ograniczyć najazd nielegalnych imigrantów. Maroko podobno również aktywnie zwalcza migrację i pilnuje, żeby nachodźcy nie atakowali hiszpańskiej granicy. Jak widać działania te są bezskuteczne - a może ta bezskuteczność jest celowa?
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
--------
Howgh!
Skomentuj