Kategorie:
Setki migrantów z państw Ameryki Środkowej dotarło do północnej części Meksyku. „Karawana” ulokowała się w przygranicznym mieście Tijuana i wkrótce będzie próbowała nielegalnie przekroczyć granicę ze Stanami Zjednoczonymi, mimo gróźb wystosowanych przez Donalda Trumpa.
Duża grupa ludzi, w większości pochodząca z Hondurasu, postanowiła jakiś czas temu opuścić swoje domy. Emigranci uformowali tzw. karawanę i wspólnie kierowali się do Ameryki Północnej – konkretnie do Stanów Zjednoczonych. W zeszłym miesiącu, migranci wkroczyli do Meksyku i najwyraźniej dokonali tego za zgodą tamtejszych władz.
Wspomniana „karawana” chce przedostać się do USA. Donald Trump domagał się, aby rząd w Meksyku rozbił tę grupę i zatrzymał ją zanim dotrze do granicy. Jednak zamiast zatrzymać tych ludzi, władza przyznała migrantom krótkoterminową wizę, aby mogli legalnie przemierzyć Meksyk. Teraz „karawana” dotarła do Tijuana w Kalifornii Dolnej i przygotowuje się na przekroczenie granicy.
Trudno powiedzieć jak potoczy się ta sytuacja. Trump zapowiadał rozmieszczenie wojska na granicy i nieustannie wskazywał na konieczność postawienia muru. Jednocześnie ostrzegł imigrantów, że jeśli zostaną złapani na nielegalnym przekraczaniu granicy to trafią do aresztu. Niewykluczone, że na amerykańsko-meksykańskiej granicy dojdzie do starć.
Grupa migrantów stoi bowiem przed trudnym wyborem. Władze w Meksyku nie pozwolą im zostać na terenie tego kraju i zaoferowały jedynie możliwość przekroczenia państwa z zamiarem dotarcia do Stanów Zjednoczonych. Jeśli tego nie zrobią, migranci będą musieli zawrócić do swoich krajów. W przeciwnym wypadku zostaną aresztowani w Meksyku, albo w USA podczas próby przekroczenia granicy.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
--------
Howgh!
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj