Separatyści ogłosili powstanie Małorosji na gruzach Ukrainy. Czy należy spodziewać się eskalacji konfliktu?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wczorajsze oświadczenie przywódcy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej wywołało niemałe zamieszanie. Aleksandr Zacharczenko ogłosił powstanie nowego państwa federalnego pod nazwą Małorosji. Twór ten ma znajdować się nie tylko na terytorium zbuntowanych republik, ale ma także objąć kontrolę nad całą Ukrainą z wyjątkiem Krymu.

 

Nowa inicjatywa wskazuje, że prorosyjska rebelia będzie aspirować to zbrojnego zajęcia całej Ukrainy. To w oczywisty sposób może pogrzebać szanse na utrzymanie w mocy zawieszenia broni, które jako tako chroniło przed eskalacją. Aleksandr Zacharczenko stwierdził, że Ukraina skompromitowała się i jest krajem upadłym, dlatego na jej gruzach utworzone zostanie nowe państwo, które ma zakończyć wojnę. Małorosja będzie posiadała własną flagę, stolicę w Doniecku oraz Konstytucję.

Mapa Małorosji

Na terenach okupowanych przez rebelię odbędzie się referendum a biorąc pod uwagę podobne głosowanie sprzed lat w sprawie uzyskania niepodległości przez Donieck i Ługańsk należy uznać, że projekt Małorosji również zostanie przyjęty. W Kijowie oraz w Berlinie manifestuje się z tego powodu spore niezadowolenie, zaś rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Rosja rzekomo nie miała pojęcia o nowej inicjatywie. Jego wypowiedź należy jednak traktować z przymrużeniem oka.

Proponowana flaga Małorosji

Wygląda na to, że na Ukrainie rozpocznie się kolejna ofensywa Rosji i prorosyjskiej rebelii, która tym razem może zakończyć się w Kijowie, lub tuż przy wschodnich granicach Polski. Zakładając, że Donald Trump faktycznie będzie wspierał dążenia do zbudowania Międzymorza należy uznać, że Rosja będzie starała się odzyskać wpływy na Ukrainie. Projekt Małorosji raczej nie zostanie przyjęty przez amerykańskie i polskie władze.

 

Zajęcie Ukrainy przez rebeliantów może posiadać pewne dobre strony. Mowa jest przede wszystkim o zwalczeniu aktywności banderowców na zachodzie tego kraju, którzy delikatnie mówiąc nie lubią Polski, czemu dają wyraz gloryfikując ludzi odpowiedzialnych za ludobójstwo Polaków.Co więcej, być może wtedy w końcu nastąpi stabilizacja sytuacji u naszego wschodniego sąsiada, choć Małorosja będzie prorosyjska, podobnie jak było z Ukrainą za rządów Janukowycza.

 

Jednak zagrożeniem dla Polski może być sytuacja, w której Rosja postanowi wypchnąć banderowskie bojówki z Ukrainy do naszego kraju. Wielu uważających Stepana Banderę za bohatera już dziś osiedliło się w Polsce i skoro są wychowywani w kulcie zbrodniarzy, któregoś dnia mogą wywołać u nas jeszcze jakieś nieszczęście.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Strony

Skomentuj