Satyra BBC, ośmieszająca Państwo Islamskie, spotkała się z oburzeniem

Kategorie: 

Źródło: BBC

Odkąd doszło do ataku islamistów na redakcję rzekomo satyrycznego tygodnika Charlie Hebdo, na całym świecie, głównie w Europie, zaczęto zastanawiać się z jakich tematów właściwie wolno się naśmiewać i jakie są granice wolności słowa. Wtedy jakoś nikomu nie przeszkadzało wyśmiewanie największych światowych religii, w tym islamu. Tymczasem dziś, część mieszkańców Wielkiej Brytanii uważa, że tzw. Państwo Islamskie nie jest raczej odpowiednim tematem do żartów.

 

Telewizja BBC wyemitowała niemal dwuminutowy filmik, opracowany przez satyryków, który stylizowany jest na zwiastun nowego programu telewizyjnego. Jest to swoista parodia serii: "The Real Housewives", w których kobiety przedstawiają widzom i komentują swoje życie. Tymczasem parodia: "The Real Housewives of ISIS", jak nazwa wskazuje, przedstawia kobiety, które dobrowolnie postanowiły zostać żonami dżihadystów.

 

Podobnie jak w oryginalnej produkcji, bohaterki satyry mają życie i problemy "typowe" dla kobiet, żyjących w Państwie Islamskim - nie wiedzą w co się ubrać na egzekucję i chwalą się kamizelkami wyposażonymi w materiały wybuchowe. Inna cieszy się z nowego prezentu od swojego męża - łańcucha, który jest na tyle długi, że pozwala jej niemal wyjść z mieszkania.

 

Nie wszyscy zgadzają się z twierdzeniem, że krótka komedia o ISIS jest śmieszna. Część muzułmańskich komentatorów twierdzi, że żona bojownika ISIS żyje przede wszystkim w strachu, jest bita, poniżana i gwałcona, a filmik wyemitowany przez BBC jest raczej kiepskim żartem. Użytkowniczka Twittera napisała, że muzułmańskie kobiety i tak nazywane są "dziwkami ISIS", choć nie mają nic wspólnego z tą organizacją.

Dla niektórych osób, satyra ma charakter wręcz rasistowski. W obecnych czasach, żartowanie z islamu może być bardzo niebezpieczne. Choć filmik, wyemitowany w telewizji BBC nie jest tak ostry, jak publikacje tygodnika Charlie Hebdo, należy brać pod uwagę to, że najbardziej zradykalizowane jednostki zawsze mogą próbować się zemścić - zwłaszcza zwolennicy ISIS, których w Wielkiej Brytanii jest przecież sporo.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika John Moll

"mieć coś z życia" - mam na

"mieć coś z życia" - mam na myśli korzystać, cieszyć się życiem, zwiedzać, doświadczać! Albo po prostu robić coś, najlepiej dla siebie. Użalanie się nad sobą i rozpamiętywanie o przeszłości nie jest dobre. Niestety u moich rodziców, choć nie są razem, trwa to nieprzerwanie od kilkunastu lat.

Portret użytkownika keri

"Gdybym widział, że ktoś

"Gdybym widział, że ktoś przywiązuje kobietę łańcuchem, to rozwiązałbym ją, ale związałym tego gnoja."

Hmmm.

Kilka lat temu rozmawiałam z rzecznikiem prokuratury wojewódzkiej na temat sprawy, która dotyczyła żony alkoholika. Powiedział coś niesamowitego: "Skoro te kobiety są z nimi, to widocznie tak lubią!" Długo nad tym rozmyślałam i teraz przyznaję mu rację.

Jeżeli rozwiązałbyś łańcuch takiej kobiecie, to nie byłbyś jej wybawcą tylko wrogiem. To absurdalne, że tak jest, lecz liczne historie to potwierdzają.

Portret użytkownika Kolovrat

Z cuklu "z życia wzięte".

Z cuklu "z życia wzięte".

W lipcu ubiegłego roku szedłem wieczorem przez park Skaryszewski ("wieczorem" ok godziny 1:00) wraz ze swoim kumplem i jego Kobietą. Nie pamiętam skąd szliśmy, ale to było związane z jakąś letnią zabawę w Skaryszewskin. Zbliżając się do skraju parku dostrzegliśmy parę. Strasznie na siebie się wydzierali. Raz dziewczyna wyrywała się i odchodziła a raz facet. Oczywiście wracali do "zwarcia" by nadal kontynuować drakę. Wiadomo, w zwizku dochodzi do nieporozumień mniejszych czy większych. Ta sprzeczka była inna.. Byliśmy już około 20-30m od owej pary, gdy nagle facet tak przypieprzył kobiecie w twarz, że ją aż wykręciło i padła na kolana zawodząc. Nie czekałem chwili tylko zrzuciłem z pleców marynarkę i pobiegłem w ich stronę. Chwyciłem gościa z frak od tyłu, popchnąłem na drzewo i uderzyłem w szczękę tak, że zwiędł jak roślina bez wody. To co potem się stało to było tak cholernie dziwne, że w tamtej chwili nie ogarnąłem tego. Jego partnerka dostała takiego szału, że aż się przestraszyłem. Wyskoczyła do mnie z pazurami ze swoją zakrwawioną twarzą. Chciała chwycić mnie za włosy i ściągnąć moją głowę do swojego kolana, nie udało jej się to (mam krótkie włosy) dlatego złapała mnie pazurami za małżowiny uszne (do dzisiaj mam bliznę, gdyż naderwała mi lewe ucho). 

Kobieta skoczyła do mnie z taką agresją jakbym zatłukł jej kota albo coś w tym stylu.

 

"Syndrom Sztokholmski"???

Portret użytkownika John Moll

W tej kwestii masz rację.

W tej kwestii masz rację. Spotkałem się już z tym. W takiej sytuacji popełniłbym błąd i zostałbym napadnięty najpierw przez tę nieszczęsną kobietę, a potem przez jej faceta. Próbowałem już komuś pomóc... po dłuższym czasie uznałem, że będzie lepiej jak zajmę się swoim życiem, a nie cudzymi problemami.

Z drugiej strony, ja nie potrafię tak na to patrzeć. Będę gnojem, jeśli się od kogoś odwrócę, ale dostanie mi się i to podwójnie, jeśli pomogę.

Strony

Skomentuj