Satelity Starlink Elona Muska szkodzą astronomii głębokiego kosmosu

Kategorie: 

Źródło: SpaceX

Sieć satelitów Starlink Elona Muska znana jest z ambicji pokrycia całego globu dostępem do internetu. Najnowsze badanie sugeruje jednak, że te satelity mogą emitować promieniowanie, które jest szkodliwe dla astronomii głębokiego kosmosu.

 

Sieć Starlink składa się obecnie z ponad 4000 satelitów na niskiej orbicie ziemskiej. Musk, znany przedsiębiorca amerykański i szef SpaceX, planuje zwiększyć ich liczbę do blisko 12 000 w najbliższych latach. Takie zagęszczenie satelitów może jednak stanowić problem dla astronomów.

 

Wcześniej skargi na zanieczyszczenie światłem pochodzącym od satelitów Starlink zgłaszali naukowcy zajmujący się obserwacjami optycznymi. Teraz, zgodnie z najnowszym badaniem, odkryto, że satelity te są również źródłem zakłóceń dla astronomii radiowej.

 

Naukowcy, wykorzystując teleskop Low Frequency Array (LOFAR), zmierzyli niskoczęstotliwościowy szum radiowy pochodzący z 47 obserwowanych satelitów Starlink. Jak powiedział Cees Bassa, astronom z Niderlandzkiego Instytutu Astronomii Radiowej i współautor badania, zakres tej częstotliwości obejmuje pasmo chronione od 150,05 do 153 MHz, specjalnie przydzielone do astronomii radiowej przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny.

 

Na całym świecie jest obecnie ponad 1,5 miliona abonentów Starlink, a liczba satelitów w użyciu przewyższa liczbę satelitów jakiegokolwiek z konkurencyjnych projektów. Niemniej jednak, Benjamin Winkel, badacz z Niemieckiego Instytutu Maxa Plancka do Astronomii Radiowej, podkreślił, że im większa jest konstelacja, tym ważniejszy staje się efekt zakłóceń, ponieważ promieniowanie ze wszystkich satelitów sumuje się.

 

Wydaje się, że SpaceX jest świadome problemu i nawiązało kontakt z autorami badania. Według astronomów, firma wprowadziła już zmiany w projektach, które mogą zapobiec niezamierzonej emisji z następnej generacji satelitów Starlink.

"Wierzymy, że wczesne rozpoznanie tej sytuacji daje astronomii i operatorom dużych konstelacji szansę na proaktywną współpracę nad technicznymi środkami zaradczymi, równolegle z niezbędnymi dyskusjami na temat opracowania odpowiednich regulacji" - powiedział Gyula Jozsa, współautor badania.

W przypadku braku skutecznej reakcji, problem z promieniowaniem może zaszkodzić nie tylko obecnym konstelacjom satelitarnym, ale także planowanym projektom. A wszystko to w momencie, kiedy zasady chroniące pasma astronomii radiowej przed niezamierzonym promieniowaniem wydają się być niewystarczające. Wielu czeka teraz na odpowiedź ze strony SpaceX.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika N1KT

Prześwietlono rzekomego

Prześwietlono rzekomego geniusza Elona Muska i rozpracowano dlaczego zmienił nazwę Twittera na X.
Chodzi o to, że ten agent kabały pragnie uchodzić za założyciela firmy, ponieważ to daje mu fory w wielkim biznesie jako rzekomemu geniuszowi i wynalazcy.
Ten sam numer Musk robił już wielokrotnie. Kupił Teslę a potem się ogłosił jej założycielem. Kupił PayPala a potem się ogłosił jego założycielem. Ten sam koncept ma w stosunku do Twittera. Pragnie zmienić nazwę a potem się lansować jako założyciel firmy 

https://www.rt.com/news/580328-elon-musk-twitter-x/

A tak poza tym to żaden geniusz tylko pajac, który jak BIll Gates od Windowsa lub inne „milionery” jedynie udaje geniusza, bo tak naprawdę ma zaplecze finansowe głębokiego państwa i służy tylko jako figurant do prania brudnych pieniędzy z czarnego budżetu. Miał przecież kilka spektakularnych wtop finansowych co dyskwalifikuje go jako geniusza albo biznesmena. Jego podziemny tunel Hyper Loop był z samego założenia głupi no więc umarł śmiercią naturalną. Jego program kosmiczny Space X to jakaś kurwa farsa z myszami biegającymi po rakietach rzekomo latających na orbicie, że o latających rzekomo Teslach po galaktyce nie wspomnę. A same „rakiety” wyglądające na wyklepane przez natchnionego spawacza z blachy pochodzącej ze starych zlewozmywaków – no to jest osobna kategoria kabaretu. Ta lista porażek nie ma końca. Jego elektryczny Cyber Truck padł na ryj kiedy się okazało, że nie ma do niego ani dobrych baterii ani chętnych do zakupu, albowiem w razie awarii nie dało się do tego złomu wezwać nawet lawety. Cyber Truck nie pozwalał na korzystanie z pomocy drogowej w sensie holowanie ze względu na gigantyczny ciężar samej ciężarówki jak i baterii. Do holowania Cyber Trucka nawet w przypadku złapania gumy trzeba było wzywać pomoc drogową dla TIRów albo autobusów, co skutecznie zniechęciło zdrowych na głowę potencjalnych nabywców. A same Tesle cieszą się również coraz mniejszą popularnością ze względu na chujowy zasięg, jeszcze chujowszy czas ładowania i jeszcze najchujowszy spadek wartości pojazdu, który sprawia że nikt zdrowy na głowę nawet nie myśli o kupnie używanej Tesli. Tak więc nawet ten kto jednak lubi się w życiu męczyć i ją kupi jako nową, no to już posiada ją na zawsze, bo nie znajdzie na używaną potem nabywcy. Chodzi o kosmiczne koszty serwisu, kiedy przeminie z wiatrem na nią gwarancja oraz oczywiście wymiany na nową samej baterii, która też szybciutko traci na wydajności. A jako że Tesla jest jak telefon z wbudowaną na stałe baterią – wiadomo że nikt się z używanymi nie będzie pierdolił bo nową kupi za mniejsze pieniądze. A nowej potem nie sprzeda więc mamy kwadraturę koła, które dzięki Muskowi zrobiło się trójkątne…
Tak czy siak Elona Muska powinno się nazywać raczej „Mordercą Firm” a nie założycielem, bo założyć to się może tak naprawdę tylko ze mną. Stawiam Żubry przeciwko Desperadosom że Twittera też Musk szybko zamorduje. Jestem tego niezachwianie pewny, ponieważ po to go przecież przejął żeby go zniszczyć – za dużo tam było wolności słowa jak na standardy głębokiego państwa. Najpierw więc próbował haraczem go zaciukać i ludzi wypłoszyć, potem jak wiemy jakimiś rejestracjami go niszczył żeby kolejne rzesze zniechęcić, rejestracjami po to tylko, żeby go w ogóle oglądać, no a teraz idzie na całość – chce go całkowicie „zreformować” i wypuścić kolejne szpiegowskie gówno pod zmienioną zupełnie nazwą. A potem się ogłosić założycielem 

Skomentuj