Naukowcy z NASA wykorzystujący technologie satelitarne odkryli dziwną anomalię atmosferyczną nad południowo-zachodnią częścią Stanów Zjednoczonych. Zarejestrowano wysokie stężenie metanu. Dla uczonych było to nieoczekiwane odkrycie, którego przyczyny nie są znane.

Wysoki poziom metanu nie jest zagrożeniem dla zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców Stanów Zjednoczonych, jednak skoncentrowanie w jednym miejscu dużej ilości tego gazu jest czynnikiem wpływającym na ocieplenie klimatu. Jako źródło metanu wskazywano początkowo instalacje do szczelinowania hydraulicznego.

Jedna z hipotez zakłada też, że metan wypuściły kopalnie węgla. Nie są to jednak informacje potwierdzone. Nie można wykluczyć, że metanowa anomalia powstała w sposób naturalny, na przykład z emisji z dna Atlantyku.

Ze względu na fakt, że metan jest jednym z gazów najbardziej zatrzymujących ciepło naukowcy martwią się o wzrost jego zawartości w atmosferze. Emisje tego gazu są bardzo trudne do śledzenia, ponieważ wiemy tylko o niektórych miejscach, w których występują.

Na zdjęciach satelitarnych obszar koncentracji metanu w atmosferze oznaczono w kolorze jasnoczerwonym i występuje on w na obszarze tak zwanych Four Corners, które obejmują stany Nowy Meksyk, Kolorado, Arizona i Utah.

Na podstawie: NASA