Samolot linii British Airways zamiast w Dusseldorfie przez pomyłkę wylądował w Edynburgu

Zamiast kierować się z Londynu na wschód w stronę kontynentalnej Europy, samolot wyruszył na północ, do stolicy Szkocji. Najdziwniejszy w całym zdarzeniu jest fakt, że błąd został zauważony dopiero po wylądowaniu w Edynburgu, gdy wściekli pasażerowie zdali sobie sprawę, że nie są w Niemczech. Co prawda chwilę wcześniej pilot poinformował ich, że wylądowali w Edynburgu, ale wszyscy uznali to jedynie za żarcik.

 

Według relacji jednego ze świadków, zdezorientowany pilot poprosił o podniesienie ręki osoby, które chciały znaleźć się u naszych zachodnich sąsiadów. Gdy wszyscy zareagowali twierdząco pilot zdał sobie sprawę, że coś musiało pójść nie tak, jak powinno. Linie British Airways stwierdziły, że przyczyną nieporozumienia był błąd w papierkowej dokumentacji i obarczyły winą niemieckiego operatora, firmę WDL Aviation, która rzekomo dostarczyła pilotowi błędny plan lotu. 

Po 150 minutach postoju na lotnisku w Edynburgu ostatecznie udało się wyprostować cały bałagan i samolot wyruszył w kierunku Dusseldorfu. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem, pasażerowie mogą teraz domagać się co najmniej 250 euro rekompensaty w związku ze znaczącym opóźnieniem lotu.

 

Zgodnie z planem samolot powinien zameldować się w Niemczech około godzinę po wzbiciu się w powietrze, a tymczasem zjawił się na miejscu z ponad pięciogodzinnym opóźnieniem. Zarówno British Airways, jak i WDL Aviation zapowiedziały wszczęcie dochodzenia, które ma wyjaśnić szczegóły nieporozumienia.