Samolot linii British Airways podczas lądowania uderzył w drona

Kategorie: 

Źródło: Tony Hisgett/CC BY 2.0

W niedzielę, Airbus A320 linii lotniczych British Airways w momencie lądowania na lotnisku w Londynie uderzył w pewien obiekt, prawdopodobnie był to dron. Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, będzie to pierwszy taki przypadek w Wielkiej Brytanii.

 

Na pokładzie samolotu przebywało 132 pasażerów i 5 członków załogi. Tuż po wylądowaniu maszyna uderzyła w bezzałogowy aparat latający, ale po dokładnych oględzinach okazało się że nie doznała żadnych uszkodzeń i może wykonywać kolejne loty. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie.

 

W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii doszło już do kilku niebezpiecznych incydentów z udziałem dronów, choć ostrzegano przed używaniem tego typu urządzeń na lotniskach i w ich pobliżu. Bezzałogowe aparaty latające postrzegane są jako zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Ich operatorzy mogą zostać zatrzymani i otrzymać nawet karę więzienia.

 

W niektórych krajach opracowano specjalne metody, które pozwolą szybko przechywić drona zanim jego obecność zdoła wyrządzić szkody. Przykładowo w japońskiej policji powstała nowa jednostka antydronowa, która posiada na swoim wyposażeniu duże drony wyposażone w sieć. Z kolei Chiny mogą korzytać z karabinów laserowych, które w ciągu kilku sekund pozwolą uziemić intruza.

 

 

Źródło: http://www.bbc.com/news/uk-36069002

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika fama

„Prawdopodobno był to dron”,

„Prawdopodobno był to dron”, i dzięki temu prawdopodobieństwu zyskamy kolejne przepisy regulujące prawo do posiadania i posługiwania się tymi zabawkami, a państwo będzie mogło bez ograniczeń stosować te zabawki np. do tropienia, podglądania, zabijani itp. Po co im konkurencja w powietrzu.

Portret użytkownika Alpen

Czytelniku - czy jesteś

Czytelniku - czy jesteś modelarzem? Najczęściej nie jesteś. Dlaczego też kupujesz sklepową-dron-popkulturę przeznaczoną dla ignorantów modelarskich. Ja zbudowałem w życiu X szybowców, motoszybowców, śmigłowców, multikopterów (duo, tri, quad) i łodzie motorowe. Generalnie uważam problem za następujący. Ktoś kto zbuduje własnoręcznie model nie jest idiotą i po lotniskach z wcześniejszego powodu też nie lata. Niestety ktoś ktu kupuje sobie zabawkę np. DJI (zawsze się nabijamy w klubie z takich bubków) robi głupoty bo nigdy umysłu nie musiał nadwyrężać i nie rozumie wielu spraw technicznych. Sprawę latania po lotniskach powinien załatwić system kar i wczęsniejsza rejestracja każdej osoby świata RC (remote control) latającej obiektami cięższymi niż ... Ewentualnie też, numer rejestracyjny modelarza umieszczony w modelu. Ja jestem np. zarejstrowany w DMO. Jeszcze inna sprawa, porządny modelarz zazwyczaj jest ubezpieczony, kupujący zabawkę DRON-boy raczej nie. Moję ubezpieczenie jest na sumę 2000000 Euro (tak, dokładnie tak!) i mam papier zawsze przy sobie. Niestety z racji telewizyjnej pop-wiedzy-DRON-tłumu gdy latam, muszę odpowiadać DJI-pop-ludziom na głupie pytania. Cierplwie odpowiadam choś mam z tym trudności. Najczęściej pytają: jak daleko to może latać, jak wysoko lata i czy to legalne. Nie mogą zrozumieć dlaczego przyjemnością jest latać w zasięgu wzroku, bo wtedy można robić akrobacje albo obserwować wyniki testowania zmian technicznych. O to nigdy nie pytają! Tak się właśnie kończy DRON-ignorancja. Kryminalizujecie cudownych ludzi, twórców, którzy potrafią robić repliki w skali 1:5 - you name what.
 
Praktyczna rada: zanim otworzysz buzie widząc kogoś latającego czymś tam, dobrze się wpierw przyjżyj czy to raczej własna praca czy zabawka ze sklepu. Później pytaj. I nigdy, nigdy nie używaj słowa dron wtedy gdy widzisz, że to raczej własne dzieło. Ten człowiek nie szpieguje, nie bombarduje, nie strzela rakietami. Po prostu lubi polatać i czasami jakimś gopro nakręcić sobie łąkę. Jeżeli jednak widzicie kogoś latającego w terenie zabudowanym (głupota) zapytajcie wpierw o ubezpieczenie. I ostatnie - proszę pamiętajcie, obojetnie czy quadcopter będzie od amazon, czy też mój. Zawsze prędzej czy później się rozbije o ziemię. Dlaczego? W 99,99% przypadków model nie ma dublowanych systemów. Rozumiecie chyba konsekwencje tego faktu nawet dla takieg super pilota ;), jak ja? Dlatego zawsze miej na uwadze to, co jest poniżej.

Skomentuj