Samobójstwo pilota najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy lotniczej we francuskich Alpach

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Pierwsze ustalenia śledczych badających przyczyny katastrofy lotniczej we francuskich Alpach są przerażające. Zapisy mikrofonów kabinowych wskazują na to, że to drugi pilot celowo nie wpuszczał do kabiny kapitana, który wyszedł do toalety. Zamknął się i rozpoczął zniżanie, które zakończył rozbijając się o góry.

 

Z nagrania, o którym poinformowały jako pierwsze media amerykańskie, wynika, że pierwszy pilot pukał, a potem walił w drzwi kabiny, która została zamknięta od środka. 28 letni Niemiec - Andreas Lubitz. Skończył bardzo prestiżową szkołę lotniczą Lufthansy i z tą firmą związana była cała jego kariera. Do tej pory uważano, że niemiecka linia ma wzorowe procedury. Ewentualny samobójca zdołał przejść wcześniej wszystkie psychotesty.

Andreas Lubitz - Źródło: twitter

Eksperci zwracają uwagę, że drugi pilot nacisnął intencjonalnie przycisk Flight Monitoring System, używany przy obniżaniu lotu. Wskazuje to na to, że miał on świadomość, iż doprowadzi do rozbicia samolotu w Alpach. Rzecznik Lufthansy powiedział, że zamordowanie 150 osób nie można nazwać samobójstwem. Nikt nie potrafi też wskazać jego ewentualnego motywu.

 

Pod uwagę brane jest załamanie nerwowe, depresja i temu podobne choroby, które mogą powodować tendencje samobójcze. Dziwi trochę fakt, że według przekazów medialnych odzyskano 30 minut nagrania z kokpitu tego lotu i głos rzekomego samobójcy nie brzmi szczególnie inaczej. Potem po zamknięciu kokpitu i rozpoczęciu obniżania Andreas Lubitz nie odezwał się ani razu mimo licznym nawoływaniom zrozpaczonego pilota. Według śledczych był jednak przytomny, bo nagrał się też jego oddech.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Takitam

Bo tam była ziemia w którą

Bo tam była ziemia w którą się wrył i nie z szybkością airbusa który wjechał w skalną ścianę. Poza tym nie wybuchł "w locie" jak to określiłeś (nie wiem skąd to wziąłeś) tylko eksplodował po uderzeniu w skalną ścianę - dziwne by było aby po tym nie eksplodował.

Portret użytkownika Ja_robot

Europa jak i cały zachód

Europa jak i cały zachód staje sie państwami policyjnymi z pełną inwigilacja i kontrolą społeczeństwa.
W niedługim czasie wprowadzone zostaną systemy kontrolujące jazdę samochodów, czy sygnalizujące o wypadkach - to już niedługo za 2 lata na terenie UE wszystkie samochody maja być wyposażone w takie systemy.
Mamy drony obserwujące nas z każej strony, pora by zdalnie sterowane samoloty woziły nas bez pilota. Przypominijcie sobie film "Czy leci z nami pilot".
Oto pretekst i czas na zmiany.

Portret użytkownika z3n

Cholernie dziwne...samobojcy

Cholernie dziwne...samobojcy podczas samobojstwa wola byc SAMOtni , a nie robic jeszcze wieksza krzywde swiatu niz ich SAME zycie - tak oni mysla. Czyzby mind control? Tylko po co...ostatnio brak "odwracaczy " uwagi opinii swiatowej, wiec bylo trzeba cos zrobic? A moze po prostu wzial i zabil siebie i pasazerow...ale po przejsciu psychotestow i to wielokrotnym, w ponoc tak perfekcyjnej pod wzgledem przestrzegania procedur Lufthansie? Ciekawe...

Ps. Gdzies, chyba na WP przeczytalem, ze nigdy tak szybko nie zostala podana info o winie pilota, ze to paradoks. A Smolensk...? Jak ogromny jest dystans roznic pomiedzy badaniem i opiniami o Naszym 10.04 , a ...cala reszta katastrof lotniczych...śmierdzi z daleka!!!

Portret użytkownika star

No wreszcie ktoś podjął

No wreszcie ktoś podjął właściwy wątek.
Oczywiście, że to mind control, tak samo jak Breivik, dzieciaki dokonujące egzekucji w amerykańskich szkołach i zapewne jeszcze wiele podobnych horrorów, które nas czekają.
Oddziaływanie na jednostki oraz całe populacje przy pomocy fal mózgowych (tzw "bronie nieśmiercionośne"), jest aktualnie tematem zainteresowania chyba wszystkich państw świata, a prekursorem był "słynny" dr Mengele.
Sceptykom polecam zapoznanie się z tematem.

"99% populacji to owce przeznaczone do strzyżenia w czasie pokoju i na rzeź w czasie wojny. Politycy i biurokraci to owczarki, a gospodarzami farmy są bankierzy i midasy - światowa finansjera"(motto+awatar z www.glosulicy.pl)

Portret użytkownika inzynier magister

Psychotesty nie wykryją

Psychotesty nie wykryją nagłego skoku chęci do rozwalenia samolotu pod wpływem jakiegoś nieznanego czynnika jak broń psychotroniczna stosowana obecnie przez wiele państw, a cel dla którego to zrobili pozostaje ich tajemnica, możliwe że chcieli komuś coś zademosntrować na przykład, oni się nie liczą z ilością ofiar, to chyba wiadomo !?

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Zenek :)

One ZAWSZE są zamknięte od

One ZAWSZE są zamknięte od środka (autozamek) by niepowołane osoby w tym terroryści nie dostawali się do kokpitu.

Dlatego też wychodzący polici nie mają klucza do drzwi bo by po napadzie na samolot istniała szansa im go odebrania i wdarcia sioę do kokpitu siła korzystając z tego przejętego klucza.

Dziwi 2 osobowa obsługa ale może ten model tak ma iż bez mechanika/ nawigatora lata.

Portret użytkownika Racjonalista

 Zamachy samobójcze

 Zamachy samobójcze przyrządza się w taki sposób:
1.porwanie osób bliskich zamachowca, dzieci, rodziców itp.
2.grozi się im śmiercią, jeśli zamachowiec nie zechce się zamachnąć.
3.zamachowiec w końcu dla ratowania życia ukochanych dokonuje zamachu
 

Portret użytkownika charis

ogromna ilość ludzi nie ma

ogromna ilość ludzi nie ma nadziei, czuje pustkę, bezsens, beznadzieję i nie jest to spowodowane warunkami ekonomicznymi czy jakimiś innymi ziemskimi rzeczami, okolicznościami. One co najwyżej otwierają oczy człowiekowi i pokazują że brakuje mu "czegoś" i wielu tego czegoś szuka i szuka i nie daje rady, upada. Ale to coś - właściwie Ktoś nie jest daleko od nas, ale objawił się 2000 lat temu i tylko w Nim jest sens, nadzieja, pokój ducha. Pokonał śmierć i tylko to co ponadczasowe może dac ukojenie, pokój ducha, wyzwolić z bezsensu. To co cielesne i światowe jest kruche, przemijające więc kto buduje na nich ten buduje domek z kart, który prędzej czy później.
Kto buduje na skale/opoce - na Chrystusie ma nadzieję nawet w śmierci, a co dopiero w pomniejszych życiowych problemach, doświadczeniach. Życiowe burze nie zburzą go. Ma ponadczasową nadzieję. "Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. (25) I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. (26) A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. (27) I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki." - Ewangelia Mateusza 7:24-27 Biblia Warszawska

Strony

Skomentuj