Jak informują światowe agencje w stolicy Turcji doszło do samobójczego zamachu terrorystycznego. W jego wyniku zginęło przynajmniej 10 osób a 15 zostało rannych. Wśród ofiar mogą być turyści z zachodniej Europy.

Zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze pod Błękitnym Meczetem w Stambule. Do eksplozji doszło około godziny 10 czasu lokalnego na placu Sultanahmet w jednej z najstarszych dzielnic miasta. Z informacji podawanych przez media tureckie wynika, że zamachu dokonano w okolicy pomnika bizantyjskiego cesarza Teodozjusza.

W tej chwili władze nie są w stanie powiedzieć, kto stał za zamachem. Oczywiście domyślnie zakłada się sprawstwo Państwa Islamskiego, ale nie można też wykluczyć, że to robota Kurdów. Policja prewencyjnie odcięła dostęp do placu Sultanahmet, a z doniesień świadków wynika, że ciągle ściągają tam służby.

^{Rzekomy moment wybuchu na CCTV - źródło: twitter}

Nie wiadomo jeszcze czy zginęli obywatele innych krajów, ale na pewno wśród rannych znajdują się Niemcy i Norwegowie. Według dostępnych informacji kilka osób jest w stanie krytycznym, a w stambulskich szpitalach trwają operacje celu ratowania życia poszkodowanych. Padają sugestie, że bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć.