Rząd planuje instalację w samochodach urządzeń do śledzenia Polaków

Kategorie: 

Źródło: Internet

Gdy reżimowe media obwieściły plany rządu, aby w ciągu dwóch lat zlikwidować tak zwane punkty poboru opłat na autostradach wielu otumanionych rodaków, którzy stali kiedyś w korku do takich bramek, z pewnością przyklaśnie i podskoczy z radości. Jednak to, co jest nam "sprzedawane" jako postęp i wygoda, będzie w istocie kolejnym elementem systemu permanentnej inwigilacji.

 

Rządowe plany są wyrażane bardzo ogólnikowo. Wiadomo, że bramki nie będą już potrzebne, a pobór opłat zastąpią specjalne urządzenia. Władza nie wskazuje jeszcze otwarcie, co to będzie, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o system viaTOLL, który obecnie jest obowiązkowy tylko dla ciężarówek.

 

Oczywiście w mediach podkreśla się jak bardzo wygodne będzie to rozwiązanie i wskazuje się na rozładowanie korków tworzących się dzisiaj na bramkach autostradowych. Celem jest jednak nie ułatwienie nam życia, ale raczej skuteczniejsze oskubanie nas z pieniędzy, a przy okazji zgromadzenie uzupełniających danych umożliwiających do śledzenia przemieszczania się pojazdów.

 

Łatwo sobie wyobrazić Urząd Skarbowy analizujący skrupulatnie, kto gdzie i kiedy jeździł firmowymi samochodami służbowymi, ale przecież dotyczyć to będzie też każdego, kogo reżim chce monitorować. Już teraz można to robić tylko za pomocą śledzenia sygnału telefonu komórkowego, a zamontowany w samochodzie czujnik tylko to ułatwi.

Źródło: Internet

Infrastruktura do skutecznej inwigilacji obywateli jest już przygotowana i cały system działa już dla aut ciężarowych. Tylko kwestią czasu jest rozszerzenie tego na wszystkich użytkowników dróg. Początkowo właścicieli osobówek będzie się mamić cudownością przejazdu przez bramki bez potrzeby uiszczania należności, ale z pewnością system płatnych dróg będzie się powiększał i z czasem obejmie też drogi jednojezdniowe.

 

Reżim sprawujący władze w Polsce jest bardzo kreatywny w oszukiwaniu Polaków. Na przykład autostrady w Polsce są najdroższe w Europie. Roczna winieta umożliwiająca korzystanie z takich dróg w bogatej Szwajcarii kosztuje tyle ile przejazd autostradą z Warszawy do Świecka i z powrotem.

Źródło: Internet

Gdy zachodni turysta przejedzie się na przykład autostradą A4 z Wrocławia do Krakowa, będzie zszokowany jak dużo musi za to zapłacić. Zwykły Polak myśli, że tak ma być i nie dziwi go to, że najpierw okrada się go w podatkach, potem buduje się najdrożej w Europie, a na koniec każe się płacić temu ograbionemu podatkami najwyższe możliwe stawki.

 

Nasze mafijne państwo niemal do perfekcji doprowadziło otumanianie głupiej narodowej tłuszczy, której wydaje się, że cokolwiek rozumie z tego, co się wokół niej dzieje. Cele władzy są bardzo proste, inwigilować i "strzyc" podatkami do "gołej skóry".

 

Polacy myślą wciąż, że to przypadek, iż od 25 lat jesteśmy ciągle okradani a nasza sytuacja ulega stopniowemu pogorszeniu. To nie przypadek, Polacy mają być biedni, a rząd musi być kreatywny w kradzieżach, pomysł ze zobowiązaniem osób prywatnych do korzystania z dodatkowych urządzeń szpiegujących, wpisuje się w tą tendencję.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika euklides

Tak trudno przewidzieć, że

Tak trudno przewidzieć, że via toll będzie docelowo na każdej drodze? No to sobie przypomnij moją prognozę za 10 latek.
A potem już tylko teleekran w kiblu i będziesz robił przysiady na gwizdek władzy. Przecież i tak robisz to co za różnica.

Portret użytkownika euklides

A niby co powstrzyma

A niby co powstrzyma rozbudowę systemu ViaToll optymisto? To rząd ustala gdzie będzie ViaToll, a rząd a) potrzebuje kasy b) musi kontrolować ludzi w celu utrzymania się przy władzy. ViaToll pomaga osiągnąć obydwa cele dlatego nie widzę powodu dla którego władza miała by zrezygnować z systemu ViaToll na rzecz twojego optymizmu.
Do zbliżeniówek nikt nikogo na siłę nie zmuszał, bo nie ma jeszcze obowiązku korzystania z kart kredytowych. Ale taki nakaz się pojawi. Proponowano to już np. w Szwecji. Jak się was tumanki obywatelskie trochę zindoktrynuje i oswoi ze zbliżeniówkami to będziecie jeszcze mówić, że to jest bardzo dobre rozwiązanie.

Strony

Skomentuj