W Londynie doszło do kolejnego krwawego zdarzenia, które zdaniem policji należy traktować jako zamach terrorystyczny. Minionej nocy o godzinie 00:15 czasu lokalnego furgonetka wjechała w grupę ludzi. Tym razem atak wymierzony był w społeczność muzułmańską.

Omawiana furgonetka uderzyła w przechodniów w pobliżu meczetu w dzielnicy Finsbury Park. Zginęła jedna osoba a co najmniej 10 zostało rannych, w tym dwie są w ciężkim stanie. Według świadków, kierowca krzyczał, że chce zabić wszystkich muzułmanów, po czym miał opuścić pojazd i rzucić się na ludzi z nożem, raniąc jedną osobę, czego policja nie jest w stanie potwierdzić.

Police rush to London’s Finsbury Park after van slams into crowd leaving mosque. One person has been arrested. https://t.co/w7Dn9Ucxt4 pic.twitter.com/LPFVKDiov6

— Fox News (@FoxNews) 19 czerwca 2017

Co więcej świadkowie zdarzenia mówią, że w furgonetce były trzy osoby. Dwie z nich podobno zdołały uciec, natomiast kierowca został zatrzymany i unieszkodliwiony przez przechodniów. Lokalny imam miał go obronić przed samosądem wymierzonym ze strony lokalnej ludności.

Finsbury Park attack: 'People were hitting [the attacker] and the Imam came out to tell them not to and to call the police.' pic.twitter.com/nyoxlAh7Mc

— Victoria Derbyshire (@VictoriaLIVE) 19 czerwca 2017

Służby nie poinformowały kim jest sprawca. Atak na muzułmanów sugeruje, że nie był to islamski zamach, a raczej odwet za ostatnie ataki terrorystyczne, których dokonywali tzw. uchodźcy. Jeśli nienawiść Brytyjczyków do muzułmanów będzie wzrastać to wybuch wojny religijnej będzie nieunikniony.