Kategorie:
Aktywność słoneczna pozostaje na niewielkich poziomach. Dochodzi do koronalnych wyrzutów masy oraz licznych rozbłysków klasy C. Mimo to, że w szczycie cyklu Słońce zachowuje się spokojnie niektórzy specjaliści zwracają uwagę, że istnieją realne ryzyka związane ze zjawiskami solarnymi. Według amerykańskiego regulatora rynku nuklearnego, rozbłyski słoneczne i związane z nimi burze geomagnetyczne mogą być zagrożeniem dla elektrowni jądrowych.
Mimo, że elektrownie jądrowe działają już od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku kwestie ryzyka związanego ze Słońcem są dostrzegane w USA dopiero od 2004 roku. Naukowcy pocieszają się, że prawdopodobieństwo incydentów spowodowanych przez rozbłyski słoneczne jest małe, ale przyznają, że ich efekty mogą być poważne.
Zmiany w polu elektromagnetycznym ziemi mają negatywny wpływ na energetyczne linie przesyłowe. W 1989 roku, w wyniku burzy magnetycznej padła cała sieć w Quebecu i do dzisiaj pozostaje to najbardziej znany przykład tego, do czego zdolne jest Słońce. Z podobnych powodów dochodzi do nagłych przypadków niestabilności linii energetycznych, co wielokrotnie obserwowano w Stanach Zjednoczonych. Awaria chłodzenia w elektrowni jądrowej Salem-2 w czerwcu 2011, według specjalistów była spowodowana burzą magnetyczną, która powaliła kilka transformatorów
Nuclear Regulatory Commission (NRC), amerykański regulator rynku, przyznaje, że duża aktywność słoneczna może "wyłączyć sprzęt, i doprowadzić do utraty zasilania zewnętrznego lub problemów w elektrowniach jądrowych, które są podłączone do linii energetycznych." Jednak o dziwo, mimo, że przyznają to nawet urzędnicy państwowi, ogólna wiedza na temat tego typu zagrożeń nie jest znana w społeczeństwie.
Gdyby doszło do rozbłysku porównywalnego z tym, jaki miał miejsce w 1859 roku to zniszczenie całej elektroniki byłoby najmniejszym z naszych problemów. W XIX wieku po prostu indukcja spowodowała przepływy prądu w kablach. Teraz byłoby tak samo, ale prąd popłynąłby we wszystkich mikroprocesorach niszcząc je. Co stałoby się z elektrowniami jądrowymi przy pozbawieniu zasilania dla systemów chłodzących widzieliśmy w przypadku Czarnobyla i Fukushimy. A teraz wyobraźmy sobie, że problem taki jak w Fukushimie mamy w kilkuset elektrowniach jądrowych jednocześnie.
Źródła:
http://www.nj.com/salem/index.ssf/2011/06/sakem_unit_2_nuclear_reactor_s.html
http://www.atomic-energy.ru/news/2012/11/06/37046
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]
Skomentuj