Od dawna wiadomo było, że rosyjscy hakerzy są wybitnymi specjalistami. Ostatnio dali oni o sobie znać w wielu miejscach świata i wzbudzili podziw co do profesjonalizmu, objawiającego się w zdolności do osiągnięcia celu i perfekcyjnego zacierania śladów ingerencji w systemy informatyczne przeciwnika. O włamaniu do sieci Białego Domu dowiedzieliśmy się tylko dlatego, że hakerzy tego chcieli. Rosyjscy hakerzy stają się powoli postrachem cyberprzestrzeni.

Gdy kilkanaście dni temu nagle przestała działać sieć IP jednej z ogólnopolskich sieci telekomunikacyjnych początkowo wyglądało to dokładnie jak atak hakerski. Ostatecznie spółka zarządzająca siecią wykluczyła działanie osób trzecich, ale wątpliwości pozostały i w Internecie pojawiło się od razu wiele teorii spiskowych, wedle których było to klasyczne unieruchomienie sieci poprzez  destabilizację możliwości komunikacji za pomocą protokołu TCP/IP, które wyjątkowo utrudniały opanowanie sytuacji. Wykonanie ataku przypisano właśnie ROsjanom.

Dzisiaj wszystkie media informują, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - ABW oraz Komisja Nadzoru Finansowego - KNF ostrzegają przed możliwymi atakami hakerskimi na polski system bankowy. W oficjalnych komunikatach padają sugestie, że serwery naszych banków są narażone na ataki typu Distributed Denial of Service – rozproszona odmowa usługi - inaczej DDoS. Dziwi tylko to, że informuje się publicznie, że serwery zostaną zaatakowane jutro. Być może było to celowe działanie, a być może niekompetencja.

^{Źródło: dreamstime.com}

Ataki typu DDoS są wyjątkowo prymitywnym, ale skutecznym sposobem na unieruchomienie serwerów nieprzyjaciela. Aby czegoś takiego dokonać potrzebne jest przejęcie kontroli nad dużą ilością wcześniej zainfekowanych komputerów - tak zwnaych zombie - które należą do niczego nie spodziewających się normalnych użytkowników Internetu. Wszystkie te komputery w jednej chwili mogą pracować w takiej sieci hakera i jednocześnie ślą setki tysięcy  zapytań do atakowanego serwera co wyczerpuje jego zasoby i czasowo unieruchamia go.

Popularne witryny WWW ciągle zmagają się z tym problemem. Istnieją sprawdzone sposoby, aby rozkładać taki złośliwy ruch, ale jeśli na celownik biorą cię rosyjscy hakerzy, to o ile nasze banki nie mają dobrych systemów ulokowanych w renomowanych serwerowniach pracujących w trybie cloud computing, to każde próby radzenia sobie z DDoS lecącym ze strony profesjonalistów są raczej skazane na niepowodzenie.

Wojna w cyberprzestrzeni trwa na całego i nawet bez artylerii straty mogą być gigantyczne. Gdy kiedyś rosyjskim hakerom podpadła Estonia, zablokowali Internet w całym kraju na kilka dni. Obecnie Polska została określona wrogiem Rosji zaraz po USA, więc to, że ABW i KNF ostrzegają to zwrócenie uwagi na to co czeka nas w najbliższych miesiącach gdy na froncie w cyberprzestrzeni zrobi się naprawdę gorąco.