Rośnie ryzyko rozpętania dużego konfliktu zbrojnego na skalę regionalną

Kategorie: 

nowtheendbegins.com

Wszyscy, którzy oczekiwali na operację Fałszywej Flagi w wykorzystaniem udającego się na spoczynek lotniskowca USS Enterprise zawiedli się. Jego pobyt w Zatoce Perskiej nie spowodował wojny w regionie. Wszystko wskazuje na to, że plany wyewoluowały i teraz kluczem do stabilności regionu jest konflikt syryjski stanowiący teatr działań światowych mocarstw.

 

Obie masakry, do jakich doszło ostatnio na terytorium Syrii mogą być rozważane w kategoriach takich właśnie operacji mających za cel wywarcie odpowiedniej presji na społeczność międzynarodową. Już wkrótce przekonamy się, jaka będzie kolejna odsłona konfliktu, ale sam fakt, ze zaczęło się wspominać o użyciu broni chemicznej wskazuje tylko, że dojdzie do tego prędzej czy później.

 

Katar, Arabia Saudyjska i inne sunickie państwa w regionie otwarcie pomagają tak zwanej opozycji poprzez finansowanie "Wolnej Armi Syrii". Wysyłają tam broń i nie ukrywają zaangażowania w konflikcie. USA wspiera te działania i już otwarcie mówi o wspomagających nalotach. Na to nie chcą się zgodzić Rosjanie a w konflikt już teraz zaangażowani są Irańczycy, których oddziały podobno operują już na obszarze Syrii w tak zwanych "operacjach antyterrorystycznych"

 

Konflikt syryjski ma wszystko, co potrzeba do tego, aby być zapalnikiem nawet ogólnoświatowej konfrontacji zbrojnej mocarstw. Dlatego trzeba zwracać szczególną uwagę na wszelkie masakry, do jakich tam dochodzi a sprawstwo nie jest rzeczą oczywistą.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Strony

Skomentuj