Rosja poszła w ślady Stanów Zjednoczonych i zawiesiła swój udział w układzie INF. W środę, Władimir Putin podpisał ustawę, która natychmiast weszła w życie. Oznacza to, że Europa znów znalazła się na skraju wojny wynikającej z rywalizacji mocarstw.

Rosja, wstrzymując przestrzeganie układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego i pośredniego zasięgu (INF), będzie mogła zerwać traktat za 6 miesięcy. Decyzja została podjęta w związku z zawieszeniem układu przez Stany Zjednoczone, co nastąpiło 2 lutego bieżącego roku. Amerykanie będą mogli odrzucić układ INF już 2 sierpnia.

Umowa zawarta w 1987 roku między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim wymaga, aby strony zapowiedziały jej odrzucenie z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem. Układ INF nakazuje całkowitą likwidację pocisków balistycznych i manewrujących średniego (500-1000 km) i pośredniego zasięgu (1000-5500 km) wraz z lądowymi wyrzutniami, a także zakazuje ich produkcji, składowania i używania w Europie. Umowa nie obejmuje jednak pocisków odpalanych z morza i powietrza.

Stany Zjednoczone już w październiku 2018 roku zapowiedziały wypowiedzenie traktatu nuklearnego INF. Donald Trump stwierdził, że Rosja dysponuje pociskami 9M729, które naruszają umowę, dlatego USA również nie mają zamiaru jej przestrzegać. Ponadto, Trump zwrócił uwagę, że układ INF nie obejmuje Chin, które są obecnie największym rywalem Stanów Zjednoczonych.

Decyzje światowych mocarstw stwarzają poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy. Odejście od umowy INF może zapoczątkować rezygnację z kolejnych kluczowych traktatów rozbrojeniowych. Wydarzenia, które obserwujemy, mają miejsce w czasie gdy Europa chce powołać własną europejską armię i przekształcić się w superpaństwo, aby uniezależnić się od mocarstw.