Rosja regularnie zestrzeliwuje amerykańskie drony, które naruszają przestrzeń powietrzną Krymu

Kategorie: 

Źródło: U.S. Air Force

Światowe media z jakiegoś powodu ignorują bardzo niebezpieczne wydarzenia, jakie mają miejsce nad Krymem. Amerykańskie bezzałogowce wielokrotnie naruszają tamtejszą przestrzeń powietrzną a rosyjskie wojska strzelają do nich jak do kaczek. Wygląda na to, że mamy do czynienia z niewypowiedzianą wojną Stanów Zjednoczonych przeciwko Rosji i agresją, która może przerodzić się w kolejny światowy konflikt.

 

Dwa światowe mocarstwa prowadziły dotychczas wojny pośrednie na terytorium innych państw. Dotyczy to np. Ukrainy, Syrii, Iraku, Libii oraz Jemenu. Armia USA i Rosji co prawda angażuje się militarnie, ale ogranicza się zazwyczaj do finansowania, szkolenia i dozbrajania konkretnych ugrupowań. W przypadku Syrii mamy prorosyjskiego prezydenta Assada i wojska rządowe oraz organizacje opozycyjne, w tym terrorystyczne, które powstały dzięki wsparciu państw zachodnich.

Lecz sytuacja na Krymie jest zupełnie inna. Można wręcz powiedzieć, że trwa tam otwarta wojna między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Wydaje się to niemożliwe, zwłaszcza że zachodnie media nie trąbią o tym na prawo i lewo. Wojna mocarstw stała się faktem i można ją określić jako cichą wojnę.

 

Duża ilość amerykańskich bezzałogowców została zniszczonych, gdy maszyny naruszyły rosyjską przestrzeń powietrzną. Rosjanie przejęli nawet kontrolę nad jedną z nich - RQ-4 Global Hawk wylądował na lotnisku w pobliżu Symferopola. Jest to identyczna sytuacja sprzed lat, gdy dron RQ-170 Sentinel wtargnął w irańską przestrzeń powietrzną, po czym został przechwycony przez armię Islamskiej Republiki Iranu.

Rosja wysłała do Stanów Zjednoczonych oficjalną notę protestacyjną, która została kompletnie zignorowana. Problem w tym, że Krym jest od pewnego czasu rosyjski a przestrzeń powietrzna nad tym półwyspem jest strzeżona przez rosyjskie systemy obrony powietrznej. Jednak nie wszystkie państwa uznały aneksję Krymu - Stany Zjednoczone postrzegają go jako terytorium ukraińskie, dlatego też amerykańskie władze uważają, że bezzałogowce nie naruszyły rosyjskiej przestrzeni powietrznej.

 

Sytuacja jest bardzo poważna. Skoro Rosja tak po prostu strzela do amerykańskich dronów, wkrótce Stany Zjednoczone mogą dać odpowiedź i zaczną strzelać do rosyjskich samolotów w Syrii. Z drugiej strony, być może USA chcą sprowokować Rosję do działań zbrojnych i inwazji na Ukrainę, co media zaczną przedstawiać jako putinowską agresję, której trzeba się przeciwstawić. Należy przypomnieć, że państwa Europy Wschodniej są przecież od dłuższego czasu nastawiane na wojnę z Rosją - potrzebny jest tylko odpowiedni moment i dobry pretekst.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika kawiarz

Rosja musi przestać w końcu

Rosja musi przestać w końcu nazywać uSS-manów "partnerami" jak to czyni pan Putin czy Ławrow. USrael to wróg Rosji, ludzkości, ludobójcze imperium zła z którym rozmawia się tylko siłą. USrael musi dostać po mordzie, militarnie, najlepiej w Syrii i Iraku. JankeSSkie nielegalne lotniska i bazy powinny być zrównane z ziemią i zasypane iskanderami i kalibrami, co by wystartowało zostało by dobite przez Su-30 i Su-35. Rosja potrzebuje prawdziwego lidera, który wrogów nazywa wrogami a nie "partnerami" i postepuje z nimi jak z wrogami (tyczy się to też UPAiny). Putin jest za miękki moim zdaniem. Cierpliwość niektórych na Kremlu się konczy...

Portret użytkownika MORFEUS

Wiem, że znajdą się tacy,

Wiem, że znajdą się tacy, którzy nie będą usatysfakcjonowani, ale ja i tak z uporem maniaka będę powtarzał swoje pacyfistyczne komentarze Smile

Komu tak bardzo zależy na tej wojnie, że każdego dnia o niej czytamy, co najmniej jakby była nieunikniona, jakby była faktem. Ludzie nie dajcie sobie wyprać mózgów. Wojny nie ma i trzeba uczynić wszystko (POWTARZAM WSZYSTKO), żeby do niej nie dopuścić, bo ogrom zniszczeń i ludzkiego nieszczęścia będzie tak wielki, że nieosiągalnym marzeniem będzie dla Was usiąść tak jak dzisiaj przy komputerze, aby napisać łatwy, lekki i przyjemny komentarz o potwornej wojnie przez którą zginą nie setki, nie tysiące, ale dziesiątki milionów ludzi. Kto nam Polakom próbuje wmówić, że chcemy walczyć i bezsensownie ginąć za cudze interesy i ich śmierdzące czosnkiem geszefty???? Polacy jako jedna z nielicznych nacji na tym globie przeszła na przestrzeni wieków tak ogromną ilość wojen i prześladowań (ocierając się niemal o całkowitą zagładę biologiczną), że nie chcą już nawet słyszeć o kolejnym konflikcie, a co dopiero czynnie w nim uczestniczyć, narażając siebie i swoich bliskich na PEWNĄ ŚMIERĆ. Tymczasem "polskojęzyczne" media budują atmosferę grozy przy użyciu wojennej, szaleńczej narracji, stopniując od co najmniej dwóch lat napięcie. Czego lemingi nie rozumieją? A no tego, że tym razem wykończą Polaków na amen, oczyszczając teren dla innych nacji. Pozostanie po nas tylko wspomnienie jak na Wołyniu w latach 40'. My będziemy ginąć, a inni będą liczyć kasę jako przychód z konfliktu naznaczonego śmiercią (jak to już miało miejsce w historii). Polacy nie chcą wojny. Chcą spokoju, stabilizacji, normalnej pracy za w miarę uczciwą pensję o wiele bardziej od ucieczki w nieznane, głodu, tułaczki, strachu, anarchii i nieszczęścia. Ci co prą do wojny i chcą nas potraktować jak mięso armatnie są w tym momencie dla nas największym zagrożeniem.  

Dobranoc.

 

Portret użytkownika Hathor

To sie nazywa kolektywna

To sie nazywa kolektywna swiadomosc. Ludzie generuja mysloksztalty, codziennie, co godzine, - jezeli przewazaja te negatywne - to ta energia kumuluje sie w kolektywnej swiadomosci - ta energie generuje pieniadz, a kto ma nad nim kontrole, ...
... moze inaczej ...
Widzisz, przedstawie Tobie pewna analogie: ludzkosc na tej planecie jest jak jeden zywy organizm, kazdy czlowiek (organizm), od czasu do czasu ma jakies zapalenie miejscowe (to sa wlasnie konflikty lokalne w roznych czesciach swiata). Czasami bywa jednak tak, ze czlowieka rozlozy choroba na pare dni, tygodni - grypa, przeziebienie, sepsa, ... - i to sa te powazniejsze konflikty, ktore sieja spustoszenie ...
To tak w duzym uproszczeniu...

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Następny psi synu...

Następny psi synu... banderowcy wyrżnęli mi połowę rodziny na Wołyniu... Sponiewierałbym was psie syny za darmo dla samej przyjemności

 I to nie byli nawet banderowcy... Sąsiedzi, z którymi moje babcie chodziły na zabawy, dziadkowie stawiali trunki, pomagali przy zniwach...takie żydoukraińskie bydło!!

 Na szczęście potomków wymordowanych bestialsko Polaków jest na tyle dość, że gdy nasz sprzedajny  rząd będzie wam właził w dupę, to my się z wami będziemy w stanie rozliczyć, jak tylko wasze ścierwo przypełznie  na polskie ziemie...!!

Portret użytkownika U_P_Adlina

komentarz jest ostry, bo z

komentarz jest ostry, bo z takimi banderowskimi kanaliami, jak ty trzeba postępować jednoznacznie!!............Ludzie na Krymie nie chcą mieć u siebie nazi-banderowskich władz z kijowa, które bezprawnie przejęły władzę i ci ludzie mają do tego prawo!!........Ja też nie chciałbym na ich miejscu podlegać pod rządy bandytów banderowskich !!

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Strony

Skomentuj