Rosja domaga się, aby Stany Zjednoczone wycofały wojska z Syrii

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Samozwańcze Państwo Islamskie w Syrii praktycznie przestało już istnieć. W związku z tym powróciła kwestia obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, które stacjonują w Syrii i oficjalnie zwalczają terroryzm. Rosyjskie władze wskazują, że skoro sytuacja została już opanowana to USA powinny wycofać swoich żołnierzy.

 

Minister Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow wskazał, że Stany Zjednoczone i jej międzynarodowa koalicja nie zostały poproszone o pomoc przez syryjski rząd, ani nie otrzymały nawet zgody od Rady Bezpieczeństwa ONZ na interwencję w obcym państwie. Jego wypowiedź jest reakcją na oświadczenie Sekretarza Obrony USA Jamesa Mattisa, zgodnie z którym wojska amerykańskie mają pozostać w Syrii tak długo, aż dojdzie do zmiany w rządzie w Damaszku - to znaczy gdy prezydent Baszar Assad utraci władzę.

 

Ławrow zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone najwyraźniej zamierzają kontrolować część syryjskiego terytorium, aby osiągnąć swoje cele i wcale nie chodzi tu o walkę z ISIS, które w Syrii już praktycznie nie istnieje. Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa zauważyła również, że islamscy rebelianci otrzymali nowe uzbrojenie. 27 grudnia dokonali ostrzału rakietowego na bazę lotniczą Hmejmim w prowincji Latakia. Dwa pociski zostały wtedy przechwycone przez rosyjski system obrony powietrznej Pancyr, trzeci nie trafił w cel. Natomiast dzień wcześniej, terroryści zestrzelili nad muhafazą Hama syryjski samolot wojskowy z pomocą przeciwlotniczego zestawu rakietowego MANPADS.

 

W tym samym czasie szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow oskarżył Stany Zjednoczone o udzielenie schronienia i przyłączenie zbiegłych bojowników ISIS do "umiarkowanego" ugrupowania zbrojnego Nowa Armia Syrii, które funkcjonuje w południowej części Syrii przy granicy z Irakiem, gdzie USA i Wielka Brytania mają swoje bazy wojskowe. Rosyjski generał dodał, że Ministerstwo Obrony jest w posiadaniu danych wywiadowczych, które potwierdzają współpracę amerykańskich sił zbrojnych z islamistami.

 

Kontrola nad Syrią ma dla Stanów Zjednoczonych istotne znaczenie w kwestii zatrzymania ekspansji Iranu w kierunku Izraela. Całkiem niedawno dowódca sił specjalnych wchodzących w skład irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej generał Qassem Soleimani zapowiedział, że jeśli amerykańscy żołnierze nie opuszczą Syrii to zostaną do tego zmuszeni. Ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie sugerują, że wkrótce może wybuchnąć kolejna wojna - nie wiadomo jednak czy będzie to kolejna wojna pośrednia na terytorium innego państwa, czy też będziemy świadkami wojny na całego, która podpali cały region.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika U_P_Adlina

Buhahahaha! Frustracja,

Buhahahaha! Frustracja, frustracja. Widzę trollu, że informacja o żydo-bolszewii zabolała cię, co? W efekcie wkleiłeś jakieś bzdety nie mające nic wspólnego z tematem. Hehehehe!

Nie uciekaj trollu od tematu:

Niejednokrotnie komunistyczna propaganda przedstawia "rewolucję październikową" 1917 roku wyłącznie jako wynik oddolnego,  zbiorowego wysiłku proletariatu, uciskanego i wyzyskiwanego przez "klasy rządzące". Wszystko to miało się dziać w sposób spontaniczny, jedynie dzięki entuzjazmowi i zaangażowaniu "klas pracujących"  oraz talentowi takich przywódców  jak Lenin-Uljanow /Blank/ czy Trocki /Bronstein/. Sama też  "rewolucja październikowa" określana jest często mianem "rosyjskiej" dla podkreślenia tego,  iż rzekomo była ona wyłącznym dziełem samych Rosjan, czy  też wręcz  "prostym wynikiem całej historii Rosji".  Jak się jednak okazuje rewolucja bolszewicka  nie była ani "rosyjską", ani też "proletariacką",  gdyż  jej celem nie była wcale poprawa bytu narodu rosyjskiego, a wręcz przeciwnie jego destrukcja, zaś  przebieg tej rewolucji był wcześniej dokładnie zaplanowany a potem stale kontrolowany i finansowany z zewnątrz przez międzynarodowy kapitał.
Prof. Antony C. Sutton poświęcił problemowi finansowania rewolucji bolszewickiej w Rosji przez elity bankierskie z Wall Street swoją  pracę zatytułowaną "Wall Street and the Bolshevik Revolution". Powstała ona w oparciu o liczne dokumenty rządowe i inne źródła, znajdujące się między innymi w archiwach Departamentu Stanu USA. Badania Suttona pozwalają obalić także inną legendę mówiącą o tym, że Rosja 1917 roku była krajem bardzo zacofanym, co miało być  jednym z decydujących czynników warunkujących wybuch rewolucji właśnie w tym kraju. Okazuje się, że już wówczas funkcjonowały  setki średnich i wielkich przedsiębiorstw przemysłowych wokół Moskwy, Petersburga, Niżnego Nowogrodu, Samary czy Omska. Istotną rolę w gospodarce rosyjskiej odgrywały także ogromne bogactwa naturalne. Dla przykładu można podać, iż w 1900 r. pola naftowe Baku wydobywały więcej ropy naftowej niż Stany Zjednoczone, a w 1901 r. więcej niż połowę całego światowego wydobycia.
Zaczęła się także pojawiać zaawansowana technologia w takich dziedzinach jak: lotnictwo, produkcja samochodów, chemia przemysłowa, kolejnictwo i budowa portów morskich. Wszystko to zostało przerwane przez wybuch rewolucji. Kadry fachowców zaczęły uchodzić za granicę, brakowało wykwalifikowanej siły roboczej, masowo zamykano zakłady przemysłowe. W przededniu 1920 roku gospodarka nie osiągnęła w niektórych dziedzinach nawet jednej czwartej swojej aktywności z roku 1917.
Tak więc rewolucja bolszewicka 1917 roku nie była spowodowana wyłącznie spontanicznym wybuchem niezadowolenia "mas". Można się raczej skłaniać to przypuszczenia, iż  została ona przeprowadzona według wcześniejszych wytycznych  międzynarodowej  finansjery. Pierwsze poufne spotkanie w który ustalono dyrektywy dotyczące sposobu rozegrania rewolucji bolszewickiej, rewolucji, która wstrząśnie światem, odbyło się 14 lutego 1916 roku w Nowym Jorku. Wzięły w nim udział 62 osoby, z których aż 50 było weteranami rewolucji z 1905 roku. Śmiało można powiedzieć, że inżynierami rewolucji bolszewickiej  z   1917 roku byli: Jakub H.Schiff,  Felix Warburg, Otto H. Kahn, M.L.Schiff, Max Breitung, Isaac Seligman, M.Guggenheim oraz Kuhn, Loeb & Co.  Wiosną 1917 roku Jakub H.Schiff rozpoczął rozpoczął hojniej finansować Leivę Bronsteina-Trockiego. Jego inwestycja w rewolucję bolszewicką miała osiągnąć zawrotną sumę około 20 milionów dolarów.
Należy  pamiętać, że wartość  dolara była wówczas o  wiele większa niż obecnie. W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze suma ówczesnych 20 milionów dolarów odpowiadałaby mniej więcej jednemu miliardowi dolarów w dniu dzisiejszym. Warto zauważyć jeszcze jeden fakt, otóż na początku marca 1917 roku rosyjski rząd liberalny Kiereńskiego-Adlera kazał zwolnić z internowania na Syberii, Stalina i Kamieniewa-Rosenfelda. Przybyli oni do Petersburga 12 marca , Lenin - 3  kwietnia, zaś Trocki z uwagi na czasowe internowanie w kanadyjskim Halifax, na początku maja.
Nie było to przypadkowe, gdyż jedną z pierwszych decyzji Rządu Tymczasowego było zezwolenie na powrót z zesłania wszystkich więźniów politycznych z Syberii i wygnańców z zagranicy.  To  z pozoru dziwne działanie  rządu Kiereńskiego-Adlera wynikało najprawdopodobniej z tego, że realizował on jedynie powierzone mu wcześniej zadanie, polegające na doprowadzeniu Rosji do stanu rewolucyjnego wrzenia. Wedle opinii Grigorija Aronsona rewolucja lutowa w Rosji była bowiem dziełem rosyjskich lóż masońskich afiliowanych do "Wielkiego Wschodu Francji", co po latach potwierdził również sam Kiereński. Przewodnikiem duchowym Aleksandra Kiereńskiego był mistrz loży B'nai B'rith na Rosję - Sliozberg, a sam  Kiereński był masonem 32° w Obrządku Szkockim.
W wyniku  tej tragicznej w skutkach  decyzji, z Syberii sprowadzono 80 000 ludzi, zaś ze Szwajcarii, Francji, Skandynawii, USA, Argentyny i innych krajów dalsze 10 000. W sumie w okresie od od kwietnia do lipca 1917 r. przybyło do Rosji 90 000 ludzi, w większości o sympatiach lewicowych. Jak pisze Frank L.Britton: "Te 90 000 uchodźców stanowiło serce zbliżającej się bolszewickiej rewolucji. Prawie wszyscy byli zawodowymi rewolucjonistami i z małymi wyjątkami byli również Żydami . Stalin Swierdłow i Zinowiew byli między zesłańcami z Syberii, Lenin, Martow, Radek i Kamieniew powrócili ze Szwajcarii. Trocki powrócił z setką swoich żydowskich  braci z East Side w Nowym Jorku. Wszyscy oni byli spadkobiercami rewolucji. Do ich powrotu rewolucja była kierowana przez podrzędnych przywódców. Teraz powróciła elita!"
Do tego dochodziło poparcie ze strony dużej części małomiasteczkowych Żydów w Rosji szacowanych na 1.5 milona , którzy w nadchodzącej rewolucji widzieli wypełnienie się czasów mesjańskich.  Tak więc dzięki różnym zakulisowym działaniom, niemal w jednym czasie różne grupy zawodowych rewolucjonistów  zostały przerzucone do Petersburga celem rozpoczęcia i pokierowania przebiegiem wcześniej  zaplanowanej rewolucji. Wśród nich największą rolę odegrały grupy Lenina i Trockiego, za których plecami działał   Izrael Lazarewicz Gelfond , występujący pod pseudonimem "Parvus". Ten fanatyczny zwolennik marksistowskiej rewolucji permanentnej i jednocześnie "geszefciarz na skalę międzynarodową" był głównym pośrednikiem między rządem niemieckim i grupą zawodowych rewolucjonistów. Przygotowania do wybuchu rewolucji bolszewickiej były wcześniej doskonale znane, między innymi rządom USA i Wielkiej Brytanii. Przykładowo rząd brytyjski wezwał swoich obywateli do opuszczenia Rosji na ponad sześć tygodni przed jej wybuchem. Z kolei liczne raporty Departamentu Stanu USA wskazywały wyraźnie na coraz słabszą pozycję rządu Kiereńskiego i coraz intensywniejsze  przygotowania bolszewików do przejęcia władzy. 28 listopada 1917 r. prezydent USA W.Wilson wydał polecenie, aby nie ingerować w rewolucję bolszewicką. Tym niemniej   15 lutego 1918 r. zalecono ambasadorowi USA w Petersburgu utrzymywanie poufnych kontaktów z władzami bolszewickimi. O przychylne przyjęcie nowopowstałego państwa bolszewickiego stale zabiegał doradca i "alter ego" prezydenta W.Wilsona, pułkownik Mandel-House /własciwe nazwisko Mendel-Hans/............

 

http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/novus/komunizm/kom1.html     Wall Street i rewolucja bolszewicka w Rosji

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

 

jak sie usa nie wycofa, wkrótce sie przekonasz jakiego mata przyszykuje Putin na dalekim Wschodzie.. Smile Tobie i twoim panom brakuje wyobraźni szachowej, boście matoły wg hierarchii matołów ustwionej...

 

 

 

Portret użytkownika U_P_Adlina

Twoje marzenia to nie

Twoje marzenia to nie rzeczywistość. W Syrii pokazano już uSSmanom, że kart nie rozdają. Okopano im zady, a ich trolle kwiczą wniebogłosy. Jak zwykle więc błaźnisz sie takimi tekstami, które z rzeczywistością mają tyle wspólnego, co ty z inteligencją.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Akamai

Przemysł zbrojeniowy to

Przemysł zbrojeniowy to niezwykle dochodowy biznes.

Konkurentem dla tej zyskowności może być jedynie przemysł farmaceutyczny.

Dlatego bankrut zza oceanu będzie wszczynał regionalne konflikty gdzie się tylko da. Po to tylko, żeby rósł popyt na uzbrojenie. Dla wojska, rebeliantow, terrorystów...

Bo dla tych skurw*synów ludzkie życie nie ma znaczenia. 

Liczy się tylko kasa.

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Portret użytkownika Ogo Pogo

Putin inteligencja?Putin to

Putin inteligencja?Putin to najpospolitszy kagiebowski bandyta.Okrutny ,chytry,bezwzgledny.Jak słyszę o sojuszu z Kremlem to chyba na zasadach Aleksandra Duginina głównego ideologa bandyty Putina gdzie dla Polski nie ma miejsca na mapie.Macie zryte łby kremlowką propagandą.

Mamy konflikt bandyckich krajów zarządzanych tym samym plemieniem USA,Rosja i Chiny.Możemy wygrać usamodzielnić się a nie wchodzić w układy z bandytami.

To jest porażające jak można mieć zrytą kiepełe i pisać peany na cześć putina.To wirażka: pół qrwy półptaszka.Koniec tego łajdaka jest bliski.Już drugi bandyta zagroził ,że oczyści mu konta i jego kumotrom.Tak więc łysy,skośnooki bandyta putin podkulił ogon i powarkuje wredną gębą pajaca ławrowa.

Portret użytkownika sceptyyk

 

 

Putin inteligencja?Putin to najpospolitszy kagiebowski bandyta.Okrutny ,chytry,bezwzgledny.Jak słyszę o sojuszu z Kremlem to chyba na zasadach Aleksandra Duginina głównego ideologa bandyty Putina gdzie dla Polski nie ma miejsca na mapie.

 Jdnako z Tobą, widzi taki obraz wzajemnych relacji z kremlem ponad 90% Polaków, a kilka procent frustratów i towarzyszących im ubeków, niczego w tym postrzeganiu nie zmieni...   Pozdrówka.

Portret użytkownika U_P_Adlina

Tak ogo. Możemy wygrać

Tak ogo. Możemy wygrać samodzielnie. Mrówka zaatakuje niedźwiedzia, słonia i hipopotama i wszystkich powali. Jesteś oderwany od rzeczywistości. Co do Putina, to dzięki niemu ukraina nie jest całkowicie pod banderowskim butem, a Bliski Wschód skopał uSSmańskiemu isis tyłki. Oczywiście ty tego jak zwykle nie dostrzegasz. Ukraina w całości pod banderowskim butem pewnie by ci odpowiadała. Syria pod butem uSSmańskiego isis pewnie też. Byłbyś zadowolony. Sam więc zastanów się nad swoją zrytą kiepełą.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Ogo Pogo

Ja nie postrzegam Polski jako

Ja nie postrzegam Polski jako mrówki.Nie każdy ma zeza.Polska to w dalszym ciągu imperium osaczone nie przez niedźwiedzia,hipopotama,czy słonia.Osaczone przez raka żrącego cały świat ,żydostwo.To wszystko dookoła nas :Niemcy,FR,USA nawet Chiny to golemy ulepione tą samą ręką partacza żydowskiego ,który czego nie dotnie to wszystko spierdoli.

Tak więc skazki o miedwiediu i innych żywotnych zachowaj dla ciemniaków czytających Sputnika i dla AMR.Zapamiętaj.Putin to bandyta,wróg Polski i Polaków wzorem Merkel ,Sarkozego nawet Trumpa mimo gry pozorów.Putin to dla mnie qtas podobnie jak Porkroszenko.Zwykły tchórz jak wielu jemu podobnych.

Portret użytkownika U_P_Adlina

No i co ty bredzisz? Mylisz

No i co ty bredzisz? Mylisz rzeczywistość ze swoimi marzeniami. Polska to dziś imperium??????? To jakim cudem to "imperium" jest od dekad a nawet wieków ZNIEWOLONE? Gdzie ta imperialna siła? Chłopie, wróc do rzeczywistości. Putin nie jest wrogiem Polski. Skąd takie przekonanie? Powtarzam ci kolejny raz, że gdyby nie Putin dziś ukraina byłaby w całości pod butem banderowskiej junty. Pytam: CZY TEGO BYŚ CHCIAŁ?????????!!!!!!!!!! Gdyby nie Putin uSSmański isis dziś opanowałby Syrię, której rzekomo bardzo kibicujesz, więc........? Kto sprawił, że uSSmański isis w Syrii został okopany? Czyż nie Putin? Dokładnie właśnie on.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Strony

Skomentuj