Rosja na Dnie. Chiny nad Przepaścią. Kryzys i „Finansjera” w Kontrataku!

Kategorie: 

chemtrailsplanet.net

KONFLIKT USA kontra państwa BRICs (czyli Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) nabiera rozmachu. Chiny i spółka powoli ale konsekwentnie próbują OBALIĆ światowy system dolarowy i tworzą podstawy pod nowy system monetarny oparty na metalach szlachetnych. Dlatego złoto jest i cały czas będzie w centrum uwagi. W tym celu jak wiemy Rosja, Chiny i reszta krajów BRICs gromadzą złoto oraz podpisują wzajemne umowy o współpracy i tworzą struktury w postaci konkurencji dla Banku Światowego i MFW, o czym co chwilę informują media.

 

Ich cel jest oczywisty: ZEPCHNĄĆ USA w PRZEPAŚĆ i POGRĄŻYĆ ich największy atut czyli DOLARA. Złoty kruszec jest tzw. opozycją i przeciwwagą do niesprawiedliwego ekonomicznie systemu monetarnego z Bretton Woods faworyzującego USA i kilka bogatych krajów z tzw. Zachodu. Oś BRICs powoli zaczyna rozumieć, że dalszy ich rozwój jest hamowany przez ŁANCUCH POKARMOWY z USA na czele jako najbardziej ŻARŁACZNYM REKINEM, dlatego trzeba go POCIĄĆ NA STRZĘPY.

 

USA nie jest w ostatnim czasie w najlepszej formie pod każdym względem. Amerykańska gospodarka kuleje, a na arenie międzynarodowej pozycja USA słabnie. Jednak czy naprawdę posiadacze złota mogą spać spokojnie i śnić o dużych zyskach? A piewcy upadku dolara mogą już zacząć przymierzać się do otwierania szampana? Nie byłbym taki pewien, bo ten plan może się nie udać. Geopolityczny krajobraz jest pełen wielu niewiadomych, a kraje BRICs zaczynają mieć poważne problemy na własnym podwórku, na czym zyskuje USA. Co z tego, że złoto jest pożądanym i unikalnym zasobem Ziemi, a Chiny coraz śmielej powiększają jego rezerwy i wykupują cały świat za swoje nadwyżki, skoro to Elita Amerykańska ciągle ustala reguły gry na globalnych rynkach?

 

Zacznijmy od Deflacji. Ona jest kluczem tłumaczącym kilka wydarzeń, które właśnie dzieją się na naszej globalnej wiosce. Deflacja jest przede wszystkim skutkiem postępującego procesu kurczenia się udziału kredytu w globalnej gospodarce. Powoduje to spadek popytu globalnego, gdyż żyjemy w czasach, gdzie taki kredyt oparty o pusty pieniądz i dźwignię finansową cały czas finansuje sporą część konsumpcji i inwestycji. Jednak stopniowo ten kredyt ZAMIERA. Globalnie wszystkie podmioty gospodarcze czyli państwa, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe pogrążone są w ogromnych długach i nie mogą się już zadłużać w takim tempie jak dotychczas. A to powoduje zmniejszanie zapotrzebowania na surowce.

 

Oczywiście tzw. „Elita”, „Finansjera”, czy „globalna grupa trzymająca władzę” (jak kto woli) nie wywołała deflacji. Mechanizmy rynkowe są zbyt potężne, żeby dało się nimi bezpośrednio sterować. Można je wzmacniać lub osłabiać, ale nie da się nimi kierować. Banki centralne walczą z deflacją drukowaniem pieniędzy. Ale skoro mamy deflację, to można stwierdzić, że drukowanie pieniędzy nie radzi sobie z siłami deflacyjnymi. Ale po co walczyć z czymś, czego nie da się pokonać? Może lepiej użyć Deflacji do pozbycia się kilku problemów? I pokazać PAZURY, skorzystać ze sprzyjających warunków i ZAATAKOWAĆ? Tak właśnie myśli Finansjera. Ona z niej chce sprytnie skorzystać do realizacji własnych celów.

 

Ta teoria jest kontrowersyjna. Elita NIE PODDAJE SIĘ. Wykorzystała ona Deflacje do ROZPRAWIENIA SIĘ z PUTINEM. Wielu to uzna za niedorzeczną teorie spiskową, ale taka interpretacja jest logiczna, jeśli umie się właściwie czytać geopolitykę między wierszami. Putin wraz z Chinami dążył do osłabiania pozycji dolara jako waluty rezerwowej światowej. Rosja flirtem ze złotem i obraniem anty-dolarowego kierunku naraziła się USA i płaci za to ogromna cenę. Przebiegła Elita spodziewając się nadejścia potężnej Deflacji przypuściła atak spekulacyjno - sabotażowy na Rosję, aby pokazać Putinowi swój środkowy palec. Najważniejszy cel to zepchniecie Rosji w kierunku BANKRUCTWA spowodowanego ZAPAŚCIĄ na rynku ropy pogłębioną przez Sojusz USA z Arabią Saudyjską.

 

Druga sprawa to REWOLUCJA na Ukrainie. Nie była ona rezultatem spontanicznego zachowania biedniejących coraz bardziej Ukraińców, tylko została tak przygotowana, żeby do niej doszło akurat podczas największych spadków na czarnym złocie. To wzmocniło ciosy zadane Rosjanom i pogrążyło Rosję na wielu frontach: politycznym, międzynarodowym i ekonomicznym. Medialnie Putin stał się kolejnym wcieleniem Stalina. Sankcje bardzo szkodzą rosyjskiemu biznesowi. Wniosek: jeden z członków BRICs mocno KRWAWI i już za jakiś czas będzie potrzebował finansowego RESPIRATORA, a niepokoje społeczne czają się tuż za rogiem. CIA kolejna zadanie może powoli odhaczać jako „Mission Complete”. Do całkowitego sukcesu potrzebne jest jeszcze odsunięcie Putina od władzy.

 

Kolejne w kolejce są CHINY. Chińska giełda przeżywa ciężkie chwile, a jak wiemy krach na giełdzie przeważnie zapowiada KRACH w realnej ekonomii. Słabnąca chińska gospodarka to jeden z motorów deflacji. Sytuacja w Chinach jest jedną ze składowych przyczyn deflacji i jednocześnie jest też jej skutkiem. Jest to tzw. efekt domina, kiedy jedno negatywne zdarzenie napędza serię kolejnych. Chiny, które są jednym z największych konsumentów surowców przemysłowych zgłaszają coraz mniejsze zapotrzebowanie na nie, co nakręca spirale załamania deflacyjnego.

 

Ich ekonomia się poważnie przegrzała. Nic nie rośnie w nieskończoność, Chiny nie są wyjątkiem, a prawa fizyki są bezwzględne. Trzymając się teorii spiskowych, Elita dobrze rozegrała cały ten chiński CHAOS. Najpierw kusząc Chińczyków perspektywą zostania juana składową SDR (specjalna waluta MFW) wymusili na Chińczykach powiązanie juana do dolara, co systematycznie umacniało chińska walutę. Wszystko to działo się w momencie powoli formułującego się spowolnienia w Chinach, a najlepszym lekarstwem na zadyszkę gospodarki jest przecież słabnąca waluta. Chińczycy musieli wybrać. Albo SDR albo pełna kontrola na własną walutą. Skusili się na SDR, z którego zostali odrzuceni. A juana oddali Amerykanom pod opiekę. Niewyobrażalne! Tak się dać wykiwać.

 

Potem przyszło ZAŁAMANIE na giełdzie i Chińczycy spanikowali. Wprowadzili ograniczenia sprzedaży akcji na giełdzie, wpompowali miliardy dolarów w ratowanie najważniejszych firm i zdewaluowali juana. Niestety pokazali, że zupełnie nie kontrolują sytuacji. Inwestorzy wymierzyli im karę. Zapewne drapieżne fundusze z USA miały swój udział w tej panice, bo z giełdy wyparowało 4 bln dolarów. Chińskie władze zgubiła pewność siebie napędzana przez część finansistów o rzekomej transformacji gospodarki Chin na opartą o wewnętrzną konsumpcję w stylu amerykańskim i silną klasę średnią inwestującą na giełdzie.

 

Okazały się to się być NIEREALNE marzenia. Dodatkowo komunikaty FED o podnoszeniu stop procentowych umacniały dolara, a to ciągnęło za nim powiązanego juana. Gdzie? W kierunku recesyjnego PIEKŁA. Kryzys został wzmocniony i przyspieszony przez relacje juan – dolar. Zastanówmy się. Czyżby „bajka o podnoszeniu stóp” była zamierzoną MANIPULACJĄ skierowaną w celu wywołania kryzysu na rynkach wschodzących? Dewaluacje juana można też uznać za odwet i linię obrony Chin. Spróbujmy też spojrzeć w przyszłość i wyobrazić sobie potężny krach gospodarczy w tak przeludnionym kraju?

 

Konsekwencje społeczne mogą być KATASTROFALNE. Jeśli społeczeństwo zacznie się buntować, to jak może zareagować na taki kryzys Partia Komunistyczna? W skrajnym pesymistycznym scenariuszu zostają tylko metody STALINOWSKIE albo budowanie NASTROJÓW WOJENNYCH. Wróg na celowniku już jest. Bo jak inaczej rozwiązać problem przeludnionej populacji, która nie ma pracy i co jeść, a władze trzeba utrzymać za wszelką cenę? Kryzys w Chinach zatrzęsie globalną gospodarką, ale dla USA i tak globalna recesja to dużo lepsze rozwiązanie niż upadek dolara i powrót systemu opartego o złoto. Sytuacja zaszła za daleko, żeby można było znaleźć proste rozwiązania.

 

Teraz UWAGA na ZŁOTO, które może być kolejnym celem. Jest ono centralnym punktem systemu anty-dolarowego. Deflacja i kryzys krajów BRICs to idealna pora na UŚMIERCENIE go. Deflacyjna wyrzutnia rakiet już jest wycelowana. Środowisko deflacyjnego krachu na surowcach idealnie sprzyja pokusie rozprawienia się przez Finansjerę ze zlotem raz na zawsze. Bańka na złocie już pękła. Czy zapowiada się głębsza korekta z ceną utrzymującą się na dłużej poniżej 1000 dolarów za uncję? Jest ona możliwa. Kilka czynników przemawia na niekorzyść złota. Najważniejszy to ciągle powtarzana DEFLACJA. To jest logiczne, bo hamuje ona proces wdzierania się miliardów pustych walut do obiegu tłumiąc inflacyjny armageddon. Spadkowy trend na rynku ropy sugeruje, że zagości ona na dłużej. Kolejna sprawa to relacja dolar - złoto. Silna Korelacja mocny dolar – tanie złoto pokazuje, że to DOLAR rządzi światem, a złoto tylko kreci się wokół niego.

 

Oczywiście ciężko jest przewidzieć przyszłość, internet jest pełen nietrafionych prognoz. Jednak jednej rzeczy można być pewnym. Trudno jest wygrać z AMERYKAŃSKĄ ELITĄ. Nie jeden kraj, czy nie jeden człowiek się o tym przekonał. Finansjera atakuje w celu obrony swojego statusu. Stawka jest wysoka. W najbliższym czasie może upaść sen krajów bloku BRICs o potędze i globalnej dominacji. Pozostaje pytanie, ile ludzie zapłaci za to zdrowiem i życiem, kiedy czerwone minusy na ekranach ciekłokrystalicznych monitorów przeniosą się do realnej gospodarki, a potem czerwony kolor zagości na ulicach zamieniając się w KREW!? A co, jeśli to jest zapowiedź przyszłej bezpośredniej konfrontacji między USA a Chinami i Rosją? Jesteśmy świadkami GEOPOLITYCZNEGO CHAOSU, który może poważnie potrząsnąć obecnie funkcjonującym porządkiem świata...

 

źródło: http://systemwkryzysie.blox.pl

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: batavus
Portret użytkownika batavus

Komentarze

Portret użytkownika znawca tematu

Generalnie plany NWO spalają

Generalnie plany NWO spalają na panewce.. Wydarzenia globalne wprowadzające NWo miały nastapić w 2014 r.. Nie nastapiły.
Sytuacja geopolityczna się napina, ale równowaga sił stabilizuje punkt zapalny.
 Różne iskry globalnego konfliktu, jak dotąd  spalają się bez dym,u dzięki genialnej strategii putinowskiej Rosji, lecz gdy drzewo mokre podlewa sie ropy... I tej ropy najbardziej sie obawiajmy...

Portret użytkownika Rodak

Po  wydrukowaniu  pustych

Po  wydrukowaniu  pustych  dolarów można  nimi  korumpowac  wiele  krajów. To  trwa   już  wiele  dziesiątek  lat, a  te  kraje  nawet  nie  orientują  się  do  czego  służą  elitom  finansowym.

Portret użytkownika Prawda boli

Wszystko ładnie tylko ... USA

Wszystko ładnie tylko ... USA traktują Rosję i Chiny jakby to była Francja czy Polska.
W Rosji wciąż istnieje duma narodowa a w Chinach właśnie taka duma rozkwitła. Człowiek dumny ze swej Ojczyzny gotów jest oddać za nią życie, zwłaszcza jeśli nie będzie miał nic do stracenia (krach gospodarczy) a wróg będzie jasno określony. Czy którekolwiek państwo "zachodu" ma obywateli tak z niego dumnych by bez żalu oddali za nie życie? Jeszcze parę lat temu były to Stany Zjednoczone, ale od czasu wprowadzania paradyktatury uczucia amerykanów do "władzy federalnej" zaczynają się zmieniać.

Portret użytkownika zibi

Widzę jak się ta ziemia

Widzę jak się ta ziemia dymi,może gdyby wyrzucili całą broń masowego rażenia,mogłoby to zmienić przyszłość człowieka,inaczej zacznie się wszystko od nowa,wkrótce ziemia zbankrutuje i tak będzie wyglądała jak na fotce

Portret użytkownika Zenek :)

1. "Kryzys imigracyjny -

1.
"Kryzys imigracyjny - uprzedzam, ze hipoteza czysto spiskowa, ale to co widac jest tak nielogiczne, ze chyba tylko takie teorie wchodza w gre.

Po 2 wojnie swiatowej kraje europejskie staly sie wasalami USA, dzieki tzw. "pomocy" Planu Marshalla (tak jak MFW udziela "pomocy" na procent w odbudowaniu krajow przez wojny wywolane wczesniej przez USA lub ekstremistow przez nich sponsorowanych: mudżachedini,ISIS,Prawy Sektor itd.)

Obecne przebiegunowienie w kierunku Chin stwarza zagrożenie, że Europa przejdzie pod "opieke" nowego hegemona (Chin lub sojuszu azjatyckiego), wiec USA straci zrodlo do pobierania haraczu, a bedzie mial je ktos inny.
Wiec plan jest taki, zeby zaorac Europe wojnami etnicznymi na wzor Kosowa.

Tylko zeby ta hipoteza byla choc troche prawdopodobna, nalezaloby przyjac, ze wiekszosc europejskich przywodcow to marionetki (sponsorowani lub szantazowani przez amerykanskie sluzby). O ile w przypadku Niemiec to by sie zgadzalo, ale co z Francja, Szwecja, Austria?"

2.
"Przeprowadziłem kilka rozmów w swoim otoczeniu nt. imigracji.
Za przyjmowaniem uchodźców padają następujące argumenty:
1. Nas po II WŚ i po Stanie Wojennym też przyjmowali na zachodzie. Czas na nas.
2. Imigranci uciekają przed wojną, nie są emigrantami ekonomicznymi.
3. Trzeba być solidarnym jako członek UE i przyjąć część uchodzćów "jak pozostali".

Odpowiedzi są takie:
ad .1. Po II WŚ czy SW nikt z otwartymi ramionami nas nie przyjmował. Wiele osób mieszkało w uwłaczających warunkach, pracowali na czarno, nikt "systemowo" się nimi nie zajął.
ad. 2. Gdyby uciekali przed wojną to znaleźli by się w Egipcie bądź Turcji. To państwa islamskie w miarę bezpieczne. Uciekają do Europy po lepsze życie.
ad. 3. Wg. traktatów np. Schengen każdy członek UE jeśli posiada zewnętrzną granicę powinien jej bronić z pełną mocą. Hiszpania, Włochy czy Grecja nie wywiązują się z tego zadania.

Dodatkowo. Szantaż ze strony polityków Niemieckich i Austriackich straszących odebraniem dotacji jeśli nie "podzielimy" się problemem imigrantów, uważam za skandal. Nasi politycy powinni ostro zareagować, razem z Czechami, Słowakami i Węgrami.

Oraz ciekawy argument starszej pani. Dlaczego młodzi faceci uciekają z własnego kraju zamiast walczyć o ojczyznę? W czasach IIWŚ Polacy nie uciekali masowo z kraju a kryli się po piwnicach i lasach i jakoś przetrwali. Dało się.

Na razie nasza lewica pisze coś takiego: http://www.petycje.pl/petycja/11491/list_w_sprawie_uchod%C5%B9c%C3%93w_w_polsce.html

Co do marionetek. Zaczynam wierzyć, że politycy poddawani są praniu mózgu po objęciu urzędów. Porównajcie sobie Tuska sprzed 10 lat i teraz. Popatrzcie na Kopacz z czasów jak była ministrem zdrowia i teraz. Dzieje się z tymi ludźmi coś dziwnego.

Zero honoru, gorzej, zero instynktu samozachowawczego. Bo szantażem czy "hakami" wytłumaczyć się tego nie da."

3.
""Dzieje się z tymi ludźmi coś dziwnego.
Zero honoru, gorzej, zero instynktu samozachowawczego. Bo szantażem czy "hakami" wytłumaczyć się tego nie da."

Do TGV wsiada gość uzbrojony po zęby, zamyka się w kiblu i ładuje kałacha oraz pistolet.
Wychodzi z kibla i rozpoczyna jatkę.

Amerykanie rzucają się na faceta, walczą wręcz, obezwładniają go i kneblują.
Gdyby nie ci amerykanie sprawa wyglądałaby inaczej: facet w spokoju rozwaliłby cały pociąg (podobno amunicji mu nie brakowało), politycy UE dostaliby spazmów i zapewne przegłosowaliby kontrole w pociągach jak na lotniskach wraz z przymusowym ujawnianiem własnej tożsamości podczas zakupu biletu kolejowego.

Nie to jest najgorsze:
najgorsze jest to, że europejczykom na myśl nie przyszło aby się w tym pociągu bronić. Europejczycy uważają, że powinno ich obronić państwo. Kamerą, inwigilacją, prewencyjnymi przeszukaniami bagażu, zlikwidowaniem anonimowości przy zakupie biletów i tak dalej.

Obserwując chocholi taniec polityków w temacie uchodźców (każdy polityk żąda rozwiązań, żaden ich nie prezentuje) dochodzę do wniosku że ten kontynent w tej formie nie ma przed sobą przyszłości. Spychotechnika rządzi, niczym w PRLu. Od góry do dołu społeczeństwa, przez wszystkie jego warstwy.

My tu w Europie potrafimy tylko dawać medale normalnym ludziom, którzy na widok kałacha nie wczołgują się z lamentem pod stolik tylko wychodzą lufie na przeciw.

Socjalizm zeżarł europejczykom mózgi, przerobił ich na stado niewolników.
Jedyne co jeszcze potrafimy to stawiać żądania.
Dlatego musimy być na arenie międzynarodowej prowadzeni za rączkę. Dlatego sami nie możemy zatroszczyć się ani o pokój w Syrii ani w Libii.
Niech ktoś to za nas załatwi, please ... gdzie jest szeryf ? "

4.
"USA szykując się do rozgrywki z Chinami, destabilizuje Europę, żeby nie urosła podczas rozprawy z Chinami. USA wyrosły wtedy gdy w Europie się tłuczono po łbach. Destabilizacja Europy to cel polityki usa-ńskiej i bije ona po części w Rosję oraz w Chiny dla których Europa jest odbiorcą towarów i surowców.

Wydaje się, że amerykanie doszli do wniosku, że razem z nimi ma się wyłożyć cały świat, a potem kto się pierwszy pozbiera zdobędzie rolę gospodarczego hegemona."

5.
"Podobnie mysle. USA boi sie, ze ich Europejskie wasale typu Niemcy podczas konfrontacji z Chinami, moga calkowicie przejac role Wujka Sama w UE, a jeszcze gorzej jak by wtedy Niemcy spaktowali sie z Rosjanami i naszym kosztem robili interesy. Dlatego Duda lata po EU wschodniej jako piesek USA i namawia na bazy NATO, po to tylko by zabezpieczyc swoich wasali, by im do glowy nie przyszla niepodleglosc i suwerennosc, wtedy gdy USA beda sie kotlowac z CHINAMI na pacyfiku. To samo w Polsce Dudek lata za bazami NATO tylko po to by USA nie stracilo na rzecz Rosji i Niemiec swojej wasalnej bramy (Polski) do Hertlandu czyli Euroazji, a no i starsi bracia z izraela planuja przesiadke calkowita do Polski i zach Ukrainy, jak im Iran lub Syria wojne wymowia. Ojjjjjj bedzie sie dzialo jeszcze za naszego zycia wieleeeee rzeczy nieprzyjemnych... szkoda ze ludzie oglupieni przez TV, RADIO, PORTALE TYPU WPONET, GAZETY WYBORCZE nie rozumieja i nie przeciwstawiaja sie temu wszystkiemu. Wojna Chiny Usa moze i Rosja bedzie sie rowniez toczyc o Jedwabny Szlak w ktorym to szlaku Polska odgrywac bedzie glowna role, USA nam na taki interes nie pozwoli, jedynie wygrana Chin w wojnie z Szatanami Zjednoczonymi, moze nam dac na prawde przyzwoitego kopa na rozwoj, ale czy bycie wasalem Chinskim bylo by lepsze niz bycie tak jak teraz wasalem USA pod butem zydaBANKSTERA? NIKT CHYBA na to nie ma odpowiedzi ...

Najlepiej nie byc wasalem tylko robic interesy dla Polski i Polakow, ale u nas to sie nie zmieni jeszcze poki rzadza nami sprzedawczyki, a zydzi (syjonisci, talmudzysci, zydobanksterzy) nie zostana wygnani z Europy na Ziemie wybraną...."

(z komentarzy
http://independenttrader.pl/388,jak_dochodzi_do_paniki_na_gieldzie.html)

Portret użytkownika Zenek :)

"W ostatnich tygodniach Chiny

"W ostatnich tygodniach Chiny masowo wyprzedaja amerykanskie obligacje. Nazwano to Quantitive Tightening (QT), poniewaz cofa efekty tego, co FED osiagnal przez Quantitive Easing (QE).

Wyglada to na regularna wojne ekonomiczna.

Bloomberg: Deutsche Bank: It's Chinese 'Quantitative Tightening' That's Been Slamming Markets Around the World

Reuters: Brace for QT, quantitative tightening, as China leads FX reserves purge

Wlasnymi slowami:
Chiny w obronie wlasnej waluty wydaly wojne Stanom, ktore dla stworzenia pozorow wlasnego rozwoju gospodarczego zrzucaly dolary z helikoptera (QE).

Prawdopodobnie spodziewane jest dalsze QT ze strony Chin i dlatego wszyscy trzesa d*pami (jak japonski minister, ktory sugeruje spotkanie G20 w tej sprawie)
Jesli w najblizszych dniach nastapia spadki na swiatowych gieldach, to warto pamietac, ze Chiny celowo uruchomily QT w obronie swojej waluty, bo juz nasze media zrzucaja wine na slabosc gospodarki Chin.

Wczoraj w Shandong nastapila kolejna eksplozja chemiczna. To juz sa 3 eksplozje w ciagu 2 tygodni. Ciekawe jakie sa statystyczne szanse, ze to tylko przypadek."

(http://independenttrader.pl/388,jak_dochodzi_do_paniki_na_gieldzie.html)

Strony

Skomentuj