Brian Bayliss, rolnik z Wiltshire, odkrył liczne i dziwne zwoje śniegu na swoim polu. Na pierwszy rzut oka niezwykłe zrolowane zwoje śniegu przypominały bele słomy. Warto zauważyć, że na obszarze gdzie to miało miejsce dochodzi co roku do wielu przypadków obserwacji tzw kręgów w zbożu. Równiez tym razem pierwsza hipoteza zakładała, że to jacyś dowcipnisie, ale okazało się, że jest inaczej. 

Przede wszystkim nie zaobserwowano żadnych ludzkich śladów w okolicy tych zwojów, dlatego wersja o lokalnych dowcipnisiach została wykluczona. Meteorolodzy zapytani o zdanie twierdzą, że to, co się wydarzyło, nie było żartem, ani rezultatem czegokolwiek paranormalnego. Jest to rzadkie zjawiskiem występujące w pewnych warunkach atmosferycznych i przy określonym ukształtowaniu terenu.

Przy „właściwym" wietrze i sile grawitacji, na niekiedy pojawiają się takie spontaniczne naturalne zwoje śniegu. Powstają one, gdy warstwa śniegu pokrywa lód, ale nie przylega do niego.

Aby wystąpiła taka anomalia, śnieg musi być bardzo luźny, a pogoda musi być ciepła. Śnieg toczy się, gdy wiatr nie jest zbyt silny, ale wystarczający, aby poruszyć duże śnieżki. Jeśli przepływ wiatru jest zbyt silny, „zwoje" po prostu się rozpadają.